TEMAT:

witam
szukam podpowiedzi na pewień problem, otóż jestem posiadaczem mieszkania właśnościowego w około 40-letnim budynku w którym ogrzewaniem pierwotnym były piece kuchenne i kaflowe , a obecnie część mieszkań jest ogrzewanych przez własnościowe ogrzewanie gazowe lub węglowe . (ja do tej pory mam też ogrzewanie własne na węgiel ale przechodzę na gaz )budynkiem administruje Górnicza Spółdzielnia Mieszkaniowa z nadania naszej Wspólnoty Mieszkaniowej. Otóż dostałem właśnie powiadomienie że w moim mieszkaniu wykryto usterki typu:
-zbyt mała katka wentylacyjna -nawiewna (komin wentylacyjny ma 15X15 więc gdzie jest sens kuć otwór 20x25?)
-zbyt mała kratka w dzwiach łazienkowych (nad drzwiami mam od początku otwór 40 na 100 ,lepszej cyrkulacji się da zrobić)
-nakaz instalacji nawiewników na oknach (nigdy nie narzekałem na brak ciągu czy wilgoć , cyrkulacja jest wystarczająca , junkers działa bez problemu (a po za tym ma bezpiecznik przed cofką ) a do tego jako że właśnie będe montował w kuchni nowy piec dwufunkcyjny z zewnętrznym nawiewem własnym (prace poprowadzi fachowa firma) to junkers z łazienki będzie zdemontowany,
więc pytam czy te ,,usterki ,, są prawdziwe czy tylko wyolbrzymione przez,, fachowca ,, z spółdzielni który byc może ma w tym interes ? czy spółdzielnia moze mnie jakoś ukarac ?(grozi mi w pismie że jak się niedostosuję to skieruje sprawe do nadzoru budowlanego)wydaje mi się że jako prawowity właściciel mam prawo decydować o swoim majątku - nie mam ochoty płacić za nawiewniki (okno są ,,rozstrzelnione,, i posiadają mikrouchył pełniące podobną funkcję ), nie chcę wykrawać kratki w drzwiach ( bo jest już otwór )

czy mają te instytucje (administracja , która defakto pracuje dla nas ) i nadzór budowlany takie prawo i narzędzia?
może ktoś na forum zna się na tym lub spotkał sie z podobnym przypadkiem. czekam na wasze opinie

Co do nawiewników:

Kiedy były montowane okna? Jeśli po 1 stycznia 2009 r., to powinny mieć nawiewniki, jeśli wcześniej, to ja bym dyskutowała ze spółdzielnią, że okna były wstawiane takie, jakich wtedy (przed wejściem w życie ustawy) wymagano i jak coś to nawiewniki założy się przy następnej wymianie. Chociaż nawiewnik w oknie kuchennym to akurat nie jest głupi pomysł i zrobiłabym to. Tutaj nieco o nawiewnikach:
- www.nawiewnik.pl/?p=pytania_i_odpowiedzi
- www.muratordom.pl/instalacje/dzi ... _21863.htm
Tutaj skąd się to wzięło:
- www.wentylacja.org.pl/02_nawiewniki.htm
- www.nawiewnik.pl/?p=poradnik_kupujacego

Wg mnie to różne bywa - może naprawdę teraz rygorystyczniej podchodzą do tematu i rzeczywiście powinieneś poprawić wentylację niektórych pomieszczeń. Ale też pewnie niejedna firma zbije na tym krocie, szczególnie, że nawiewniki kosztują nawet kilkaset zł (jak szukałam teraz okien do nowego mieszkania, to w firmach, których okna mnie interesują, oferują właśnie nawiewniki po 250-300 zł i niestety muszę ponieść ten wydatek, bo przecież nie będę wybierała firmy sugerując się tym, że mają tanie nawiewniki).

---

Wczoraj miałam na pomiarze pana z firmy montującej okna i popytałam go o te nawiewniki, wentylację mieszkania. Stwierdził, że montowanie nawiewników w już wstawionych oknach to często bardzo ryzykowna sprawa, można stracić gwarancję, uszkodzić okno etc. Oni się tym nie zajmują z zasady. Stwierdził, że tak naprawdę nawiewnik i to dobrej klasy do kuchni, reszta pomieszczeń - jak kto uważa i wtedy najlepiej jakiś mało skomplikowany, ręczny. Dodał, że wiele spółdzielni ostatnio "szaleje" z nakładaniem na lokatorów różnych nakazów i czasami oczywiście powinno się, ale często to nie ma sensu.

Witam!

Nie wiem czy i jak poradziłeś sobie z problemem, bo jak widzę rzadko tu ktoś zagląda, ale wiem, że administracja uczula, a nawet nakazuje aby w pomieszczeniach zwłaszcza gdzie są okna plastikowe instalować nawiewniki okienne, które odpowiedzialne są za napływ powietrza z zewnątrz. Ja osobiście nie widzę w tym nic złego, żeby zamontować takie nawiewniki, gdyż mają one same zalety. Poprzez dostarczenie powietrza z zewnątrz pozbywamy się w mieszkaniu wilgoci, nieświeżych zapachów, grzyba, którego niezwykle trudno jest usunąć, zaparowanych szyb, a co najważniejsze oddychamy zdrowo. I nie obawiaj się, że montując nawiewniki okienne w domu będziesz mieć przeciąg, bądź będziesz musiał bardziej dogrzewać, nie prawda! Pamiętaj, że powietrze, które ma w sobie dużo wilgoci znacznie trudniej jest ogrzać, a poza tym nawiewnik zawsze można zamknąć, a higrosterowane nawiewniki nie wymagają ingerencji człowieka, gdyż mają w sobie taśmę poliamidową (taki czujnik), dzięki której nawiewnik sam otwiera się, bądź zamyka w zależności jaka jest wilgotność względna w pomieszczeniu. Dostosowuje przepływ powietrza do zapotrzebowania na niego. Pozdrawiam Jarek

witam
dzięki za wasze posty, na dzień dzisiejszy sprawa ma się tak że z związku z termoizolacją budynku przeprowadzoną w ubiegłym roku ( to ten na rogu Strzelców i Legionów - mam nadzieje że się podoba )) ,podjęto wspólną decyzję że zamontuje się owe nawiewniki we wszystkich mieszkaniach ( po 2 na mieszkanie ) z funduszu remontowego. Zwłaszcza ten argument przekonał większość . A więc i wilk syty i owca cała a raczej mój budżet . Zmian nie widzę bo jak pisałem wentylacja i tak była prawidłowa ale teraz mam przynajmniej spokój z administracją . Co do kratki w drzwiach łazienkowych to problem sam się rozwiązał bo zlikwidowałem junkersa w tym pomieszczeniu a nad nimi nadal mam wspomniany otwór, więc jest gid )
ps. z tego co wiem większość lokatorów to te nawiewniki sobie zakryła bo im wiało

Po co uszkadzać okno montując nawiewnik skoro można ręcznie rozszczelnic okno za pomoca mikrouchyłu czy mikrowentylacji ?