TEMAT:

Lokale w ramach programu są przyznawane na podstawie systemu punktowego....

Czytaj więcej...

hej

Co to znaczy dobrze wykształceni? Matura to jest mało, a licencjat z Modrzewskiego to jest dużo?

Manzanilla napisał:

Co to znaczy dobrze wykształceni? Matura to jest mało, a licencjat z Modrzewskiego to jest dużo?

Tak. Np. ten z maturą ma 40 lat, od 20 lat płaci podatki i zarabia więcej od tego z wyższym. Oboje mają tyle samo dzieci. Który jest bardziej opłacalny dla miasta ? Na dodatek ten pierwszy od 10 lat jest na liście po mieszkanie do remontu, a ten z wyższym od roku. Idąc bardziej w skrajność, ten starszy gorzej wykształcony płacąc podatki sponsorował tzw. bezpłatne studia temu drugiemu. Z tego wynika oczywistość, że ten drugi jest szlachetniejszym bytem. Jeszcze jak dojdzie do tego, że ten drugi to jednak druga, która żyjąc z ojcem swoich dzieci bez ślubu bierze kase jako niby samotnie wychowująca to wyjdzie jeszcze świętsza sprawiedliwość społeczna.

Dobrze że miasto stara się zatrzymać ludzi młodych i wykształconych.

Adresy trochę słabe. No jedynie Strzelców Bytomskich 253 ujdzie, ale i tam nie wygląda to na rejon w którym mieszkają światli i wykształceni.

A jakie miałyby być adresy? Moim zdaniem są całkiem spoko. Lepiej, żeby np. Rycerską zasiedlać młodymi, którzy tolerują sąsiedztwo knajp, niż seniorami, którzy blokują wszelkie imprezy na tej ulicy.

sławoj napisał:

Manzanilla napisał:

Co to znaczy dobrze wykształceni? Matura to jest mało, a licencjat z Modrzewskiego to jest dużo?

Tak. Np. ten z maturą ma 40 lat, od 20 lat płaci podatki i zarabia więcej od tego z wyższym. Oboje mają tyle samo dzieci. Który jest bardziej opłacalny dla miasta ? Na dodatek ten pierwszy od 10 lat jest na liście po mieszkanie do remontu, a ten z wyższym od roku. Idąc bardziej w skrajność, ten starszy gorzej wykształcony płacąc podatki sponsorował tzw. bezpłatne studia temu drugiemu. Z tego wynika oczywistość, że ten drugi jest szlachetniejszym bytem. Jeszcze jak dojdzie do tego, że ten drugi to jednak druga, która żyjąc z ojcem swoich dzieci bez ślubu bierze kase jako niby samotnie wychowująca to wyjdzie jeszcze świętsza sprawiedliwość społeczna.

Chcesz mi powiedzieć że na mieszkania do remontu czeka się w Bytomiu 10 lat? Może jeśli ktoś przez mieszkanie do remontu rozumie lokal w którym wystarczy odmalować ściany.
A teraz włącz sobie na stronie Bytomskich Mieszkań wykazy osób zakwalifikowanych do zawarcia umowy najmu na lokal do remontu. 3 albo 4 pierwsze miejsca to ludzi z numerami poniżej tysiąca pozostali to ludzie z numerami powyżej dwóch tysięcy.

Magdalena napisał:

Chcesz mi powiedzieć że na mieszkania do remontu czeka się w Bytomiu 10 lat? Może jeśli ktoś przez mieszkanie do remontu rozumie lokal w którym wystarczy odmalować ściany.
A teraz włącz sobie na stronie Bytomskich Mieszkań wykazy osób zakwalifikowanych do zawarcia umowy najmu na lokal do remontu. 3 albo 4 pierwsze miejsca to ludzi z numerami poniżej tysiąca pozostali to ludzie z numerami powyżej dwóch tysięcy.

Tego nie twierdzę tylko podałem taki przykład - stąd "Np". Co z tego wykazu ma wynikać ? Bo z tego co ja wiem aby znaleźć się w pierwszej 500 potrzeba conajmniej 5 lat. 3 są poniżej 1000 a niby reszta jest powyżej 2000? Pomiędzy 1000 a 2000 są białą czcionką u Ciebie? Wg. Ciebie wszyscy na tej liście dostają to samo mieszkanie? Osoby, które rozumieją przez remont pomalowanie ścian nie potwierdzają co roku w bm na piśmie, że chcą dalej być na tej liście bo nawet mając nr dwucyfrowy mieszkanie jest do kapitalnego remontu. Jak komuś odpowiada chata na kolonii Zygmunt, na św. Marka albo w kamienicy przy której co pół roku frezują asfalt przez szkody górnicze to może nawet z nr 3000 mieć szanse.

Ale jak komuś nie pasuje "chata" w takiej lokalizacji to zarabia, odkłada, bierze kredyt hipoteczny i kupuje gdzie mu pasuje. Wytłumacz mi proszę na co więc czekają osoby z numerami poniżej 100 ? Bo na ostatnim wykazie jest tylko jedna osoba z numerem poniżej 100?

Nie wszystkich stać na kredyt, nie każdy jest w stanie cokolwiek odłożyć, a wiele osób nie może też sobie pozwolić na wyłożenie kilkudziesięciu tysięcy na generalny remont.

Moim zdaniem to absurd, że w mieście z takimi problemami mieszkaniowymi tak mało się inwestuje. Gdyby przekazywano tyle środków, ile idzie np. na Bytomski Sport, to co roku gmina mogłaby budować jeden lub dwa bloki mieszkalne. W Tarnowskich Górach w tym roku oddano do użytku dwa bloki komunalne w Lasowicach z 72 mieszkaniami. Inwestycja kosztowała 10,5 mln zł. Dla porównania do projektu budżetu na przyszły rok wpisano 10,6 mln zł na dokapitalizowanie Bytomskiego Sportu, choć ta spółka od momentu powstania trzy lata temu niczego jeszcze nie dokonała.

Bytom mógłby sobie pozwolić na budowę nowych mieszkań i remonty pustostanów. Zamiast tego rządzący (i tyczy się każdego, kto był u władzy do tej pory) wolą iść na łatwiznę zrzucając całość wydatków w zakresie polityki mieszkaniowej na obywateli (niech biorą kredyty na mieszkania z przetargu, niech zapożyczają się na remonty pustostanów, niech kupują lokale lub domy od deweloperów, którzy wcześniej kupili działki od miasta), niż samym próbować rozwiązywać te problemy. Moim zdaniem z mieszkań byłoby więcej pożytku, niż np. z takich inwestycji, jak drogi dla marketu za ponad 3 mln zł.

,,Ale jak komuś nie pasuje "chata" w takiej lokalizacji to zarabia, odkłada, bierze kredyt hipoteczny i kupuje gdzie mu pasuje."
Trochę cienko jednak CI wykształceni jak sobie nie dają rady zarobić na własne M...

Taki 20-kilkulatek świeżo po studiach to pewnie ma mieszkać z rodzicami albo płacić 1000 zł za prywatną kawalerkę?

Po co mu studia jak nie potrafi o siebie zadbać? Po studiach ma się z 24 lata - ja w tym czasie kupowałem 1 mieszkanie, bez studiowania, to ja się nie dziwie że się czepiają wieku emerytalnego jak taki pachoł dopiero koło 30 zaczyna myśleć...

Magdalena napisał:

Ale jak komuś nie pasuje "chata" w takiej lokalizacji to zarabia, odkłada, bierze kredyt hipoteczny i kupuje gdzie mu pasuje. Wytłumacz mi proszę na co więc czekają osoby z numerami poniżej 100 ? Bo na ostatnim wykazie jest tylko jedna osoba z numerem poniżej 100?

Generalnie to ludzie robią to co im pasuje a nie to co Ty uważasz że powinni zrobić. Ktoś może zarabia ale nie na tyle żeby pakować się w kredyt albo tego kredytu dostać nie może. Na co czekają takie osoby to nie wiem bo powodów pewnie jest wiele. Ktoś może np wyjechał ale jest świadomy, że może tu kiedyś wróci. Może mieszka z kimś ale bierze pod uwagę to że się kiedyś będzie musiał wyprowadzić. Nie ma kasy na remont bo za mało zarabia a nie ma ojca z tłustą górniczą emeryturą który dorabiając do niej zasponsoruje mu oprócz auta na 18tke jeszcze remont mieszkania. Zresztą co za bezsensowne pytanie "na co". W tej chwili nie musi to mu z roku na rok nr maleje. Może woli wynajmować mieszkanie w o wiele lepszym standardzie za 1000zł/msc i czekać aż się coś lepszego pojawi na liście niż pakować 50tyś w remont mieszkania w kamienicy która ledwo jeszcze stoi z patolą za ścianą. Jest jakiś warunek, że musisz brać byle meline z walącym moczem ajnfartem?