TEMAT:

Sporo ostatnio szumu wokół pendolino. A jednocześnie pojawiła się w mediach informacja, że bydgoski producent taboru kolejowego, firma Pesa, dostarczy największemu przewoźnikowi w Europie – Deutsche Bahn, 470 pociągów typu link. Członek zarządu spółki, Robert Świechowicz, stwierdza, że doświadczenie w branży, elastyczność i najwyższy standard jej taboru przyczyniły się do tego sukcesu. Kontrakt opiewający na 5 mld zł na 470 pociągów z niemieckimi liniami kolejowymi Deutsche Bahn. Pociągi mają być dostarczone w latach 2015-2020. Warto wspomnieć, że firma wyeksportowała już tego rodzaju pociągi do Litwy, na Białoruś i w Czechach. Na rynku włoskim korzysta teraz z pociągów Pesy drugiej generacji. Poza tym firma już współpracuje z niemieckim prywatnym przewoźnikiem, stąd zna już ten rynek. Przeważającym argumentem było jednak to, że są to najbardziej nowoczesne pojazdy tego typu na świecie. Czemu DB może kupować w Polsce, a PKP nie, to już tajemnica decydentów…

O tym to już było głośno w czasie gdy PKP zakupiło Pendolino.
Czemu PKP zakupiło Pendolino a nie Pese? Bo pewnie z Włoch przyjechała okazała walizka a z Bydgoszczy raczej nie.Zreszta jak to zawsze jest podczas przetargów państwowych firm.

intercity zamówiło 20 pesa dart. Tylko prędkość maksymalna wynosi ok 160 km/h.

Nie chcę występować jako advocatus diaboli ale z tego co pamiętam tłumaczy się tę decyzję tym, że w momencie zawierania kontaktu PESA nie miała wyrobów odpowiedniego rodzaju. Inna sprawa czy należało właśnie wówczas umowę na pociągi zawierać.

Bardzo interesujący wywiad można przeczytać tutaj
m.wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,1179...e_na_trase__tym.html

Pendolino już się psuje jak zresztą widać na filmiku www.cda.pl/video/16178176/Pierwszy-dzien...ie-psuje?wersja=720p

Widze, że masz bardzo wyolbrzymione zdanie na temat "psucia" się czegoś, podobnie jak cały naród EXPERTÓW o dreamlinerze

Nic takiego, podobne sprzęty ciągle psują się w czasie eksploatacji, po to masz ludzi od ciągłej przydatności do użytku, czy ciągłej zdatności do lotu. Zdatność =/ sprawność.

W takim razie strach pomyśleć, gdyby to PESA dostarczyła pociągi, bo ta to dopiero lubi się "sypnąć" tu i tam. Żadne grube awarie, raczej pierdoły, znaczy przepraszam Shaq wg Ciebie psuje się i pewnie najlepiej od razu na szrot?

Antonio powiedz mi czy kupiłbys telewizor gdybyś wiedział,że co 2 dni musisz wzywać fachowca do niego? A moze kupiłbyś auto którym co kilka dni trzeba jeździć do serwisu bo sie psuje?
Tak właśnie jest z tymi samolotami czy Pendolino.Kupiliśmy drogie buble chociaż na rynku są tańsze i mniej zawodne.

Masz zerowe pojęcie w temacie. W transatlantyckich, takich jak dreamliner często jest mechanik na pokładzie, którego zadaniem jest usuwanie usterek w czasie rejsu. To nie sejczento, tylko wielki kolos, ktory permanentnie nie jest sprawny, juz to zdatny.
Zreszta porównujac pendolino, czy dreamlinera do kopna sejczęto, czy telewizora, juz świadczy o tym, ze nie jestes dobra osoba do takich dyskusji, ewentualnie mozna z Toba wrzucać głupie komentarze pod głupimi artykułami na onecie:/

Świetnie,ze ty jestes takim wielkim ekspertem.
Drobne naprawy nie uziemiają samolot na kilka tygodni na ziemii.A meczanik jest po to aby czuwał nad wszystkimi zagadnieniami meczanicznymi a nie żeby je naprawiał bo od tego jest serwis ty wielki ekspercie.
A skoro już o twojej wiedzy mówimy to może powiesz ile takich mniejszych transatlantyków jest uziemionych z powodu usterek?
Jak czytam takie tyeksty to normalnie nóż mi się otwiera w kieszeni.Sprzęt takiego pokroju jak ten o którym dyskutujemy ma być doskonały bo nie kosztuje drobne złotówki.Przecież ktos wydał kupę forsy poto żeby zarabiac a nie żeby sprzęt stał i generował straty.I nie wyjeżdżaj mi tu z wiedza czy onetem bo jak kupuję drogi sprzęt to on ma działać a nie rozlecieć się po tygodniu jak tani szajs.

Georg mam dla ciebie propozycję. Zresztą dla Antonia też. Może pójdźcie obaj wytrzepać dywan przed świętami albo pomóżcie żonie przy myciu okien zamiast opieprzać się nawzajem i epatować swoją ogromną wiedzą o awiacji.
Wesołych Świąt.

10. Polscy producenci wyprodukowali by taki sam pociąg 2-3-x razy taniej niż Alstom.

BZDURA

Po pierwsze – polscy producenci są na etapie wyprodukowania swojego pierwszego dalekobieżnego EZT (Elektrycznego Zespołu Trakcyjnego) na 160 km/h – Pesa w tym roku powinna zaprezentować pociąg Dart, a Newag wspólne ze firmą Stadler wyprodukuje pociąg Flirt 3. Pesa Dart po przeróbkach ma być w przyszłości platformą pociągów szybszych niż 160 km/h (200-250 km/h).. Ale to są na razie plany – polscy producenci nie mają obecnie w ofercie pociągu szybszego niż 160 km/h, a ty m bardziej nie mieli go 6 lat temu kiedy był ogłaszany przetarg na wielosystemowe pociągi o vmax 250 km/h.

Po drugie- wyżej wymienione pociągi Dart czy Flirt 3 wcale nie są dużo tańsze od Pendolino. Koszt jednego pociągu Pendolino to ok. 84 mln zł.

Jeden pociąg Flirt 3 kosztuje ok. 58 mln zł, zaś jeden Dart ok. 50 mln zł., przy czym:

- są to pociągi krótsze o 37 m,

- zabierają o 42-50 pasażerów mniej,

- dużo lżejsze,

- są o 90 km/h wolniejsze,

- mają prawie 2 razy mniejszą moc,

- są jednosystemowe, nie będą mogły jeździć za granicę gdzie jest inne napięcie,

- nie spełniających surowych przepisów pociągów dużych prędkości, m.in. nie są szczelno-ciśnieniowe dzięki czemu np. w Pendolino jadącym 250 km/h jest bardzo cicho.

Źródło: pokazywarka.pl/ke8uer/

Jak ja uwielbiam, gdy na tematy kolejowe wypowiadają się totalni ignoranci... Tak, PKP Intercity kupiło włoskie pociągi bo Włosi w pakiecie dali walizkę kasy

Więc może wyjaśnię Wam parę faktów, jako kolejarz (nie, nie dostałem łapówki), miłośnik kolei interesujący się tematem od wielu lat i znający zarówno historię zakupu Pendolino jak i poziom rozwoju polskich producentów taboru (Pesa Bydgoszcz, Newag Nowy Sącz i Gliwice).

Sugerowanie, że wybór Pendolino był inspirowany politycznie to pomyłka. Na zakup tego taboru ogłoszony był przetarg, w którym mógł stanąć każdy, w tym Pesa i Newag. Obie firmy nie stanęły w nim, gdyż nie mają w swojej ofercie pociągów dużej prędkości. Dopiero po wyborze (jedynej) oferty Alstomu Pesa zaczęła burzę w mediach, że wybrano włoskie pociągi, zamiast polskich. Zaproszono nawet prezydenta, któremu podczas wizyty w Bydgoszczy pokazano wizualizację czegoś, co miało być polskim odpowiednikiem Pendolino - EZT rzekomo dostosowany do prędkości 250km/h - Dart. Taka papka marketingowa funkcjonowała jakiś czas w mediach, po czym okazało się, że poza wizualizacją pudła, Dart nie istnieje nawet na biurkach projektantów. Szybko okazało się, że ów Dart nie jest żadnym EZT dużych prędkości, gdyż zamiast żądanej prędkości 250km/h może rozwijać maksymalnie 160km/h. Czyli tyle, ile obecnie produkowane przez nich (zarówno Pesę jak i Newag) pociągi podmiejskie, którymi na codzień możemy się wozić, nawet za sprawą Kolei Śląskich, odpowiednio EZT Elf i Impuls.

Co do ekspancji zagranicznej - PESA istotnie wygrała duży przetarg na dostarczenie SZT (spalinowe zespoły trakcyjne, czyli takie większe szynobusy) do Niemiec, z tym, że jak taka produkcja ma się do Pendolino? Ponadto, przetarg ten może wkrótce zostać anulowany a PESA popłynąć na karach umownych, gdyż wyprodukowane przez nią SZT mają trudności z przejściem homologacji w Niemczech = mogą nie dostać dopuszczenia na rynek niemiecki. Odnośnie sprzedaży taboru na Litwę i Białoruś - słyszało się, że dzwoni, lecz nie wiadomo w którym kościele. PESA na tamte rynki dostarczyła pojedyncze sztuki szynobusów, część z nich z tego co pamiętam ma służyć jako drezyny inspekcyjne dla zarządu tamtejszych przewoźników, więc nawet nie będą kursować z pasażerami.

Co do faworyzowania Alstomu a olewania polskich producentów - ta teza jest wierutną bzdurą. Docelowo (w ciągu kilku kolejnych lat) PKP Intercity użytkować będzie 74 EZT, z czego 20 sztuk będzie stanowić Pendolino. Obecnie, oprócz nich eksploatowane są inne EZT produkcji Pesy - ED74 "Bydgostia". Awaryjność tych jednostek jest wręcz legendarna, i nie dotyczy to głupstw jak problemy ze schodkami. Jednostki te często defektują na szlaku, przez co dojazd tej jednostki do stacji docelowej jest loterią. Dochodziło nawet do takich sytuacji, w których dwie jadące w parze jednostki rozłączyły się samoczynnie (zastosowany sprzęg Scharfenberga), przez co były nawet przez pewien czas wyłączone z użytku przez Urząd Transportu Kolejowego.

Ale oprócz Bydgostii i Pendolino, PKP Intercity ogłosiło przetarg na dalsze 40 EZT o parametrach międzymiastowych i prędkości 160km/h. Przetarg ten był podzielony na dwa zadania. Jedno z nich (20 sztuk) wygrała Pesa proponując Darta (v-max 160km/h), drugie konsorcjum Newag Nowy Sącz & Stadler - zaproponowało pociągi Flirt 3. Problem z Dartem jest taki, że póki co nie opuścił desek projektantów a planowy termin dostarczenia składów to połowa przyszłego roku, tak aby rozpoczęły kursowanie od grudnia 2015. Do tego czasu trzeba je zbudować i homologować, co trwa. Prawdopodobnie Dart będzie więc znanym już nam Elfem, z podniesioną podłogą, zmniejszoną ilością drzwi i zmienionym czołem.

Podsumowując - proszę, aby ignoranci nie mający pojęcia o funkcjonowaniu kolei nie zabierali głosu na tematy kolejowe i nie formułowali swoich śmiesznych tez, bo osobom znającym temat robią się dziury w kieszeniach (od otwierającego się noża). 20 z 60 zamówionych EZT stanowi Pendolino dlatego, że Polacy nie mają projektu pociągu wysokich prędkości, w przeciwieństwie do Alstomu właśnie (rodzina Pendolino i wszelkiej maści tabor TGV). Jak widać, nie jest prawdą, że faworyzuje się kogoś, skoro zamówienie 60 EZT zostało podzielone pomiędzy 3 firmy/konsorcja, z których każde dostarczy po 20 składów.

No, nareszcie ktoś trzeźwo myślący! Wielki kufel piwa za ten post.

Media potrafią tylko 'jeździć' po Pendolino, a ludzie głupio idą w zaparte nie analizując tematu. Nawet w pierwszy dzień kursowania, wszystko było okey, nie było katastrofy jak wszyscy wróżyli, ale media i tak nie omieszkały zrobić wszystkiego, żeby byle głupotę znaleźć. Coś pokroju tego jak w Bytomiu swego czasu: 'boimy się o życie dzieci!'... widzisz a nie grzmisz.

Chyle czoła przed znawcami bo ja nim nie jestem.
Natomiast w tym całym zamieszaniu z Pendolino,po co nam pociągi które moga jeździć z prędkościa ponad 200 km/h skoro nasze tory nie sa do tego przystosowane i chyba raczej nie będa.No chyba,że sie mylę i jacyś fachowcy mnie oświecą.

Aktualny stan CMK:


Od początku kursowania na części CMK Pendolino jeździ 200km/h. Docelowo ma być 230 km/h.
Podobnie na północnym odcinku E-65 prędkości za rok, dwa będą wyższe.

Czas użytkowania tych pociągów to 30 lat a 'propaganda' się zachowuje jakby zostały kupione na pół roku. Pendolino osiąga jeden z najwyższych współczynników w Europie jazdy z prędkością maksymalną. Np, w Niemczech ICE większości tras jeżdżą po 120-160 km/h a prędkości maksymalne osiągają tylko na drobnych odcinkach tras.

Jednak media muszą siać depresję w narodzie, bo wydano kilkanaście miliardów na trupy... A tym razem naprawdę jest się z czego cieszyć.