TEMAT:

Nie można sprawdzić DNA z prochów.

Z prochów nie, ale z kości tak. A z filmu, który kiedyś oglądałem na temat kremacji wynikało, że "grube" kości np. miednicy, udowa, nie spalają się całkowicie i przechodzą przez młynek i powstały w ten sposób "przemiał" jest dodawany, czy też mieszany z popiołami z kremacji. Mogło to jednakże dotyczyć pieców i procesów kremacji, które stosowały inną technologię niż obecne. Tego nie wiem.

Skoro wszyscy chwalą tak firmę Pana Walickiego to chyba warto się jednak nad nią zastanowoć, jeżeli chodzi o skremowanie ciała. Wychodzi na to, że wszystkie pomówienia, o Bytomskim Krematorium to tylko czarny PR, bez nawet grama prawdy.

Za wszystko sobie nieźle liczą,nawet 100 zł na możliwość patrzenia jak trumna wjeżdza do pieca .Kremacja wcale nie wychodzi dużo taniej od normalnej trumny,a nieraz więcej.Walicki jest jedynym krematorium w okolicy więc wyboru nie masz.Czy łamią prawo?Spytaj się czy możesz sobie kupić u nich urne z prochami którą potem postawisz sobie w domu.To się dowiesz czy łamią prawo B)Ja już wiem.
Ja nie chwalę firmy Walicki.Drogo, właściciele nie mili i aroganccy.Maja obstawione szpitale ,pogotowia, pielęgniarki,po zgonie wszyscy dadzą ci nr do Walickiego...

Trzymania urny z prochami zmarłego jest niezgodne tylko i wyłącznie z przepisami sanitarnymi, które de facto pochodzą z lat pięćdziesiątych ubiegłego stulecia i powinny zostać zmienione, bo są nieżyciowe
Znam osobę, która z Niemiec w osobówce na siedzeniu pasażera przywiozła urnę z prochami. Firmy pogrzebowe za to samo zażyczyły sobie ok 1000 złotych. Przecież nie trzeba posyłać lodówki żeby przywieść popielniczkę!

A to, że Walicki wie o zgonie zanim lekarz wypisze papiery to prawda. Fajnie też, że chłopaki w czarnych kurtkach w WSS na Legionów wożą zwłoki w windach "cywilnych" nie raz udało mi się jechać i wjeżdżali mi z metalową trumną na kółkach. I te komentarze, "ciężki, skubaniec", "a gadają że w szpitalu źle dają zjeść", "na co umarł?", "złamałem mu rękę" Co mniej ogarniający padłby na pysk w takiej windzie.
Walicki ma obstawione wszystkie miejsca w których trup się ściele. Wykorzystuje z pełnym cynizmem fakt, że po śmierci bliskiej osoby rodzina jest otumaniona emocjami. Bo to, że odbiera z oddziałów szpitalnych zwłoki i prowadzi prosektorium to jedno, ale żeby wmanewrowywać rodziny w dalszą obsługę to inna sprawa. Wiem, że wręcz robi problemy z wydawaniem zwłok innym firmom.

No cóż,ten zakład istnieje na rynku od lat,także gdy ktoś schodzi z tego świata,to rodzina najczęściej chce po prostu,żeby ktoś od A do Z przeprowadził ich przez to wszystko co następuje potem.Marke mają wyrobioną,także choćby nawet było drogo,to ludzie wolą zapłacić i mieć pewność,że wszystko będzie szybko i sprawnie załatwione,niż porównywać wszystkie oferty z okolicy,jak przy zakupie tostera do kuchni.Niewykluczone,że w innych zakładach można te sprawy załatwić szybciej albo taniej,ale jak się już zasięgnie języka,to ostatecznie zawsze się okazuje,że ktoś znajomy korzystał z usług Walickiego.

A jednak... pytania Adriana Rzeczkowskiego mogą nie być bezpodstawne:

superwizjer.tvn.pl/aktualnosci,984,n/kre...o-zwloki,163209.html

Lacoste_ napisał:

Maja obstawione szpitale ,pogotowia, pielęgniarki...

Nie mają obstawione, tylko wygrali przetargi.


Rafer, w takiej robocie trzeba mieć poczucie humoru, żeby nie zwariować.

Baron napisał:

A jednak... pytania Adriana Rzeczkowskiego mogą nie być bezpodstawne:

superwizjer.tvn.pl/aktualnosci,984,n/kre...o-zwloki,163209.html

Zero dowodów, same poszlaki. Nawet prowokacja TVNowi nie wyszła...

A kto zeznaje? Konkurencja, zwolnieni pracownicy i pasierbica, której matka przestała być współwłaścicielką krematorium.

Witamy przedstawiciela firmy Walicki i zapraszamy do dyskusji

Fantus, nie jestem przedstawicielką tej firmy.
Po prostu zdenerwowało mnie to, że po raz kolejny media stawiają znak równości między Bytomiem a patologią, a ludzie przy okazji wypisują bzdury krzywdzące lekarzy i pielęgniarki.

wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871...kie_krematorium.html To o tym piszecie? Nie oglądałam Superwizjera, ale włos staje na głowie. W komentarzach ludzie wprost piszą o firmie z Bytomia...

(link podany przez Barona u mnie nie otwiera się)

W filmiku 0:50 pokazany jest kadr skrzyżowanie Woźniaka/ Dworska

Pytanie ile w tym wszystkim prawdy

Mam nadzieję że to faktycznie prowokacja zainicjowana przez konkurencję...... W 2011 gdy umarł mój ojciec skremowano go w zakładzie Walickiego. Mam nadzieję że w grobie znajdują się jego prochy a nie kogoś innego...... Jeśli zarzuty się potwierdzą to Walicki będzie miał nie lada problem. Ludzie go chyba zlinczują ( może nie w dosłownym tego słowa znaczeniu) ale firma pada jak nic.

Osobiście nie wierzę że to działania konkurencji doprowadziły do nakrecenia Superwizjera, tym bardziej że to jest sprawa która jakoś tam toczy się od prawie 10 lat.
Pozatym wszyscy dobrze wiedzą że przetargi w państwowych instytucjach organizowane są w taki sposób aby wygrał ten kto ma wygrac. Działa to tak praktycznie tak samo jak wybór jedynej słusznej firmy świadczącej usługi remontowo budowlane na rzecz miasta czy za poprzednich władz jedynej słusznej firmy ubezpieczeniowej dla wszelkich podległych magistratowi instytucji Ręka rękę myje, ot cała tajemnica.

Nie wiem jak to w sumie napisać...jak zmarł mój ojciec to rzeczywiście w tamtej chwili był tylko Walicki, nawet wszystkie dokumenty w szpitalu na Legionów dostałem w jego ,,reklamowej" okładce... nie miałem głowy by myśleć o innym zakładzie i fakt ze wszystko zostało załatwione przez nich, ale nie było kremacji...