Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT:

Opera Śląska 2007/03/13 22:18 #10449

Chiara Civello - koncert w ramach cyklu: Jazz po raz.
Według Tonny Benneta, Chiara Chivello to: “Najlepsza wykonawczyni jazzowa swojego pokolenia”

Chiara Chivello muzykę zaczęła uprawiać w bardzo młodym wieku. Najpierw została zauważona przez najlepszych włoskich artystów jazzowych, przy nich zbierała swoje doświadczenia. Potem w roku 1993 po warsztatach zorganizowanych przez renomowany college bostoński Berklee w Rzymie, dostała stypendium i rozpoczęła naukę w Bostonie w tejże szkole. Podczas studiów brała udział w wielu projektach muzycznych, za co w roku 1996 otrzymała nagrodę Boston Jazz Socjety, a w rok później nagrodę Cleo Laine.

Po ukończeniu Berklee zaczęła współpracę z takimi gwiazdami jak Phil Woods, George Garzone, Jerry Bergonzi, Mick Goodrick, Mike Stern,Harry Whittaker, Cidinho Teixeira, czy Bob Moses. W tym samym czasie pracowała już nad własnymi projektami muzycznymi angażując w nie kilku uznanych jazzmanów np. Jamey Haddad, John Lockwood, czy Alain Mallet’a.
Chiara Chivello uprawia muzykę niesłychanie eklektyczną; jej repertuar składa się z kompozycji własnych, aranżacji w wykonaniu Chiary i w wykonaniu Alaina Mallet’a, a także wielu genialnych standardów jazzowych.

Debiutancki album Last Quarter Of The Moon został doskonale przyjęty przez krytyków i publiczność, a o słuszności tych doskonałych ocen możemy przekonać się podczas jej koncertów.


Chiara Civello Quartet
Debiutanckie albumy są witane z nadzieją, że będą spotkaniem z wielkim muzycznym talentem. „Last Quater Moon” pierwsza płyta włoskiej wokalistki, autorki tekstów i pianistki Chiary Civello dobrze się zapowiada. Ten zestaw oczarowuje oryginalnością stawiając ją wśród najlepszych autorów tekstów: Erickiem Claptonem, Paulem Simonem, Rickiem Lee Jonsem i Jamesem Taylorem, który jest producentem tego albumu.

Przestrzeń jaką przebyła jest zarówno muzyczna jak i duchowa, dosłownie zaś jest przestrzenią Atlantyku.

Urodzona 15 czerwca 1975 w Rzymie, uczyła się gry na pianinie od babci. Wspomina, że rozstrojone pianino było najlepszym treningiem dla ucha. Krótki czas próbowała grać na gitarze, koniec był prawie komiczny, jeździła wówczas galeto „Ten samochód miał tylko dwoje drzwi, kiedy wsiadałam złamałam gryf. To była wiadomość dla mnie, nigdy więcej gitary, moja mama powiedziała, lepiej śpiewaj dziewczyno”.

Chiara występowała w klasycznych chórach, ale szukała czegoś bardziej swobodnego niż operowa tradycja jej kraju. Przyjaciel zaproponował jej, aby zaczęła uczyć się jazzu, o którym nigdy wcześniej nie słyszała. Prywatne śledztwo pomogło znaleźć jej prywatną szkołę do której uczęszczała przez cztery lata w St. Louis Music Academy w Rzymie. Mając szesnaście lat Chiara zaczęła śpiewać profesjonalnie i zdobyła stypendium w prestiżowej Berkele College of Music w Bostonie. Spędziła tam lata od 1994 do 1998.
Doskonali nauczyciele zwrócili jej uwagę na puzonistę Herolda Crooka, Eda Tomassi i Jerrego Bergozoni. „Miałam bardzo instrumentalne podejście do śpiewania” wspomina. „Zajmowałam się bebopem i rozpisywaniem solówek tak szalonych jak Charcie Markera, Milesa Davisa, Hojna Coltranea, każdego awangardowego jazzu”.

Podczas nauki Chiara regularnie występowała w bostońskich klubach.

Jej podróż nie zakończyła się na Bostonie czy jazzie. Jak wcześniejsze roczniki Berklee Chiara ruszyła do Nowego Yorku. Szukając miejsca dla swoich korzeni zanurzyła się w latynoską i brazylijską muzykę, ucząc się hiszpańskiego, portugalskiego przez cały czas. Napisała wówczas swoją pierwszą piosenkę „Parole Incerte” (Wątpliwe słowa) o nieporozumieniach jakie powstają między kobietą a jej ukochanym.
W międzyczasie dwu członków zespołu Chiary, pianista Alain Mallet i perkusista Jamey Haddad zaczęli pracować z Paulem Simonem i zaprosili ją na próbę. To wtedy poznała producenta Russa Tielemana i dała mu demo „Parole Incerte” Zadzwonił do niej następnego dnia i powiedział „Jesteś pisarką, zapomnij o czymkolwiek innym, musisz pisać.” Chiara zaczęła pisać teksty po angielsku, poznała Boba Dylana, Joni Mitchell, Jamesa Tylora i innych występujących na „October Road”. Wystąpiła też z Tonym Bennettem w duecie na jego albumie wydawanym przez Columbię.
Od tego czasu powstało 10 oryginalnych kompozycji zawartych na jej albumie. Siedem z nich napisała sama, trzy są tekstami innych artystów. Zadumana ballada „Trouble” powstała we współpracy z legendarnym Burtem Bacharachem. „Miałam już prawie wszystkie utwory na ten album kiedy Russ zadzwonił i powiedział że Burt jest zainteresowany współpracą ze mną.” „Trouble” powstało podczas trzydniowej sesji w domu Bacharacha w Los Angeles. Chiara przyjechała z pomysłem na melodię, wspólnie ukształtowali i nadali kompozycji szlif.
Tytułowy utwór „Last Quarter Moon” nawiązuje do przemijającego czasu w jej życiu i ponownych narodzin. „Ludzie rzadko mają świadomość ostatniej kwadry księżyca, która zawsze przynosi kryzys związany z walkę między pragnieniem tego co nowe, a rzeczami które stoją nam na drodze”. Na płycie zawarte jest malancholijne „Nature Song” poświęcone zmianom pór roku, „Ora” (teraz) mówi o życiu chwilą. Chiara wyznała, że pierwszy utwór „Here is everything” jest obrazem bliskim jej sercu. ‘Uwielbiam kiedy piosenki namawiają do czegoś. Miałam mnóstwo zabawy robiąc aranżację wokali, które stają się czymś nowym”.
Chiara oddaje hołd brazylijskim wpływom w „Outono” Rosy Pacos ulubionej spośród czarnoskórych wokalistek oraz w eleganckiej „Carmel” Suzan Vegi którą zaśpiewała w brazylijskim stylu.
Zestaw muzyków przewijających się przez album oddaje muzyczną wędrówkę Chiary. Zagrała m.in. z Titelman’em , klawiszowcem Larry Goldings, wiolonczelistą Mark Stewart, wokalistą Daniel Jobim – wnukiem znanego Antonio Carlosa Jobima. Chiara wybrała Adama Rogersa (gitarzystę Michaela Franksa) i perkusistę Paolo Braga. „Nie mogłabym śpiewać brazylijskich piosenek bez perkusisty jakich miała Elis Regina i Milton Nascimento”. Ponadto na płycie wystąpił nowy wybijający się saksofonista Miguel Zenon, i basista Ben Street. Malle, Haddad gitarzysta Gueilherme Monteiro, perkusista Dan Reiser i basista Alex Alvear ..
„Jazz jest niesamowitym zanurzaniem się w głębię muzyki” powiedziała Chiara o swoich doświadczeniach. Wiem, że nie mogłabym być nową Ellą Fitzgerald, nie mogłabym być nową Shirley Horn. Poznałam wszystkie inne style zanim powiedziałam sobie, że muszę znaleźć swój własny styl. Czas zapomnieć, czas być wolnym niczym balon, wyczekiwać i być gotowym odlecieć. Chcę być tak wolna jak tylko mogę, lekka jak piórko.



19.04.2007 Bytom, Opera Śląska

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Opera Śląska 2007/03/14 06:07 #10467

wszystko to tak smacznie napisano :)
Gdy patrzę w twe oczy, zmęczone jak moje
To kocham to miasto, zmęczone jak ja

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Opera Śląska 2007/05/12 21:42 #12640

Oo, jest i o Operze temat...Bywacie tam czasem?? Ja jutro się wybieram na "Normę", ciekawe jak to będzie wszystko brzmiało- śpiewane po włosku :D (którego nie znam w ogóle :D ). No to jak, bywacie, nie bywacie, byliście raz i się nie spodobało? Niepotrzebne skreślić i uzasadnić :D

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Opera Śląska 2007/05/12 23:58 #12658

Ja za dziecka bywałem tam bardzo często, a to dzięki mojej mamie. Później pomiędzy 4 klasą podstawówki, a drugą gimnazjum, bywałem tam jeszcze częściej, bo chodziłem do szkoły baletowej :P . A teraz bywam sporadycznie, bo jakoś nie mogę tam trafić... Ostatnio byłem tam na jednym z Poranków Poetyckich Anny Dymnej i niestety trafiłem na słaby "odcinek", bo zaproszono do recytowania dzieł Jana Pawła II dwóch ministrantów z kościoła WNMP, przez co wraz z Zawe czuliśmy się jak na mszy (dosłownie). Wszystko na szczęście ratowała znakomita wokalistka, która wręcz urzekła mnie swoim głosem - chętnie posłuchałbym jej jeszcze raz.
Natomiast jeszcze wcześniej byłem na "Muzeum histerycznym Mme Eurozy", ale akurat też mi się nie poszczęściło, bo spektakl także nie należał do najlepszych - gustuję bardziej w tradycyjnej Operze.

Mam nadzieję, że następnym razem trafię lepiej, bo pamiętam, że wcześniej mi się bardzo podobało :) .

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Opera Śląska 2007/05/13 09:18 #12670

"Muzeum histerycznym Mme Eurozy"

to była totalna klapa :luzak: ale to było jeszcze przed moją maturą, więc ponad rok temu.
Ja bardzo bym chciała się kiedyś w końcu wybrać na "rycerskość wieśniaczą" pdoobno przezabawne :)

będzie wszystko brzmiało- śpiewane po włosku :D (którego nie znam w ogóle :D )

raczej Ci się spodoba :D

bo zaproszono do recytowania dzieł Jana Pawła II dwóch ministrantów z kościoła WNMP,

już wiesz, na pewno że byli ministrantami? bo początkowo to nie wiedzieliśmy?
Chłopcy, po prostu recytowali utwory, tak jak czyta się ewangelie... ja jak słyszę coś takiego, to po prostu (niestety) się wyłączam. Za to, rzeczywiście sytuację ratowała wokalistka, miała ciekawy głos :) ale to też chyba, dlatego, że miała właśnie takich "poprzedników" przed każdym jej utworem. :lol2:
Gdy patrzę w twe oczy, zmęczone jak moje
To kocham to miasto, zmęczone jak ja

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Opera Śląska 2007/05/15 19:12 #12848

No i już po "Normie" Jak wrażenia? Kapitalna rzecz :) Nie zrozumiałem ani słowa (no, może 2 zrozumiałem- Norma i amore :D ), ale śpiewali pięknie. Do tego świetna scenografia, żywy ogień, maestro z Włoch dyrygujący orkiestrą z Czech podskakujący co jakiś czas :D Bardzo mi się podobało.
Btw, 22 czerwca zapraszam wszystkich do DSD na plenerowe przedstawienie hmm nie pamiętam teraz czego, ale na pewno wtedy zespół Opery Śląskiej coś tam wystawia :)

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Opera Śląska 2007/05/15 19:24 #12850

Btw, 22 czerwca zapraszam wszystkich do DSD na plenerowe przedstawienie hmm nie pamiętam teraz czego, ale na pewno wtedy zespół Opery Śląskiej coś tam wystawia :)

Ma tam być chyba Baron Cygański...

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Opera Śląska 2007/05/15 20:09 #12852

oooooo właśnie, ten tytuł mi wyleciał z głowy ;) W każdym razie zapraszam spragnionych kontaktów z kulturą wysoką :D

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Opera Śląska 2007/11/30 12:45 #17716

W Katowicach planuje się stworzenie opery i baletu. Może to się okazać zabójcze dla naszej Opery Śląskiej, ponieważ ta dziedzina kultury, nie jest tak popularna w Polsce, by w promieniu 20 kilometrów tworzyć konkurencyjne zespoły. Dlatego ten pomysł wydaje mi się PORONIONY. Poza tym zespoły Opery Śląskiej mają za zadanie występowanie poza bytomskim teatrem, przez co ten pomysł wydaje się być jeszcze bardziej bezsensowny. Województwo powinno więcej zainwestować w obecne zespoły w Bytomiu, bo na dzień dzisiejszy w "branży" Opera Śląska należy do drugiej ligi, a po wojnie była nazywana "kuźnią talentów". W naszym mieście szkoli się naprawdę dobrych tancerzy, którzy niestety "emigrują" poza Śląsk, bo OŚ im nie odpowiada. Coś z tym trzeba zrobić.

Czas na śródmieście
Czy nowe centrum Katowic będzie gotowe w czerwcu 2012 roku, kiedy najprawdopodobniej przyjadą tu kibice z całej Europy? Od tego, co zobaczą w centrum Katowic turyści odwiedzający Śląsk przy okazji Euro 2012 zależeć będzie wizerunek miasta w Europie


Po roku od zakończenia konkursu architektonicznego na przebudowę centrum Katowic, nad projektem w dalszym ciągu się dyskutuje. Od tego, co zobaczą, zależeć w dużej mierze będzie wizerunek miasta w Europie przez najbliższe kilkanaście lat. Do tego czasu zagospodarowany powinien zostać przede wszystkim obszar po byłej kopalni Katowice. Wybudowana tam zostanie m.in. nowa siedziba muzeum śląskiego, a także sala koncertowa filharmonii na 1,5 tys. miejsc.

Kongresowa konkurencja
Ważną inwestycją na tym terenie będzie budowa Międzynarodowego Centrum Kongresowego. Ten nowy obiekt będzie musiał rywalizować o palmę pierwszeństwa z powstającym równolegle centrum kongresowo-muzycznym w Krakowie. Znacznie poważniejszy problem powstaje dla reprezentatywnego od wielu lat dla miasta Spodka. W Gliwicach powstaje duża sala widowiskowo-sportowa, dla której katowicki obiekt nie będzie stanowił konkurencji.

- Nową halę wystawową powiążemy funkcjonalnie ze Spodkiem. Dzięki temu chcemy wykreować największy obiekt kongresowy w Polsce. W związku z budową gliwickiego Podium musimy przeformułować również Spodek. Chcemy, by stał się on największą krajową salą kongresową. Kiedy zrealizujemy te obiekty, dalekosiężnym projektem jest budowa baletu i opery w Katowicach . Na razie jest pomysł. Jeżeli chcemy być centrum dwu i pól milionowej metropolii, to powinniśmy taki obiekt posiadać - informuje Arkadiusz Godlewski wiceprezydent Katowic.

Wizja, która łączy
Podstawowym zagadnieniem jest nie tylko wizja przyszłego centrum aglomeracji, ale przede wszystkim to, w jaki sposób cała inwestycja ma być sfinansowana. Najistotniejszą kwestią dla mającego powstać nowego centrum jest to, jak pogodzić interes mieszkańców, właścicieli poszczególnych budynków, nowych inwestorów, z wizją miasta, które ma być integralną całością.

- Uczestniczymy w tworzeniu się super-miasta, nazywanego Silesią lub Silesianą. Dużym problemem jest to, że w centrum Katowic jest bardzo mało przestrzeni publicznej wewnątrz miasta. Jednocześnie bardzo ważny dla poszczególnych właścicieli nieruchomości jest medialny aspekt architektury: Każdy dom ma być spektaklem, wydarzeniem. Bardzo jednak rzadko te domy także jako całość tworzą miasto. Dlatego podstawą jest koordynacja podmiotów uczestniczących w tak wielkiej budowie jak centrum. Plan nie wystarczy - mówi Tomasz Konior, autor zwycięskiego projektu przebudowy.

Skąd pieniądze?
O tym, że w Katowicach w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy pojawiło się wielu nowych inwestorów zobaczyć można po wielu placach budowy, które rozsiane są w różnych częściach miasta. Dlatego tez firmy, zajmujące się finansowaniem dużych projektów miejskich, prezentują swoje możliwości działania.

- Nadszedł czas na Katowice. Tu pojawiają się inwestorzy. Na lokalnym rynku pojawili się m.in. Hiszpanie i Irlandczycy. Trzeba jednak podkreślić, że spójna strategia w przypadku poszczególnych inwestorów nie istnieje. To miasto musi być kreatorem tej przestrzeni - mówi Robert Mandżunowski prezes LHI Leasing Polska. Dlatego też ważna jest spójna polityka władz Katowic, która przysłuży się zintegrowaniu wizji urbanistycznej nowego centrum. Jednocześnie włodarze miasta podkreślają, że nie tylko ich punkt widzenia ma w tym przypadku znaczenie. - Chcemy przywrócić blask katowickiemu rynkowi. W prognozowaniu zmian w przebudowie, miasto jest jednym z podmiotów. Powinno wszystko kreować, inspirować i koordynować. Ale bez mieszkańców i inwestorów nie będzie w stanie tego zrobić - mówi Godlewski.

Dodaje, że miasto bliskie jest wypracowania właściwego modelu finansowania tego podstawowego dla rozwoju Katowic projektu: - Jesteśmy na końcu drogi zawiązania umowy z inwestorem. Ważny w niej będzie przede wszystkim program komercyjny. Zastanawiamy się nad wyborem jednej z dwóch opcji finansowania całości. Albo sprzedaży nieruchomości inwestorowi, albo też uruchomienia spółki celowej z inwestorem. W jej ramach znalazłyby się zarówno cele komercyjne, jak i cele publiczne. W ciągu kilku tygodni wybierzemy właściwy model - dodaje.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Opera Śląska 2007/11/30 17:30 #17721

Kiedyś sam dyrektor Opery Śl potwierdził, że władze Katowic juz zabiegają aby operę przenieść do Katowic. Redaktor zapytał czy to przesadzone. na tomiast dyrektor uzależnił to od atrakcyjności miasta i od władz miasta, musi to byc ustalone pomiędzy stronami.Dla naszego miasta był by gwóźdź do trumny. Ale może nie warto się zamartwiać. :nie:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Opera Śląska 2007/11/30 17:53 #17725

Warto na to zareagować...

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Opera Śląska 2007/12/03 10:42 #17765

  • tomek
  • tomek Avatar
  • Gość
  • Gość
To tylko wizjonerski pomysł na razie i chyba nie powinniśmy się przejmować zbytnio. Myślę, że o tym czy w Katowicach powstanie opera najwięcej zależy od Opery Śląskiej w Bytomiu. Od "kondycji" bytomskiej opery. Jeśli będzie się rozwijać i trzymać poziom nie będzie ekonomicznego (ani żadnego innego) sensu aby w Katowicach (a w perspektywie "Silesii" w tym samym mieście) miała powstawać druga opera.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Opera Śląska 2007/12/05 10:23 #17800

W Katowicach planuje się stworzenie opery i baletu. Może to się okazać zabójcze dla naszej Opery Śląskiej, ponieważ ta dziedzina kultury, nie jest tak popularna w Polsce, by w promieniu 20 kilometrów tworzyć konkurencyjne zespoły. Dlatego ten pomysł wydaje mi się PORONIONY.

Województwo powinno więcej zainwestować w obecne zespoły w Bytomiu, bo na dzień dzisiejszy w "branży" Opera Śląska należy do drugiej ligi, a po wojnie była nazywana "kuźnią talentów". W naszym mieście szkoli się naprawdę dobrych tancerzy, którzy niestety "emigrują" poza Śląsk, bo OŚ im nie odpowiada. Coś z tym trzeba zrobić



Wiesz... znam ludzi pracujących niegdyś w naszej operze i ich zdania na temat tej instytucji są dość zgodne. To skostniała, przeżarta nepotyzmem, pełna układzików jednostka. Stała dotacja finansowa gwarantuje ciepłe posady ludzi nie zainteresowanych przez to rozwojem artystycznym.

a po wojnie była nazywana "kuźnią talentów"


Więc widzisz jakie to rzemieślnicze, mało artystyczne podejście ;)

Podobne było w szkole muzycznej, gdzie (nie wiem jak teraz) paręnaście lat temu nauczyciel pogrywający na przerwie standardy jazzowe mógł zostać wyrzucony z pracy.

Sytuacji w Szkole Baletowej nie znam, ale zastanowiło mnie dlaczego (przynajmniej na początku, może coś się zmieniło) nie wsparła idei utworzenia Wyższej Szkoły Tańca, szkoły, która mogłaby być na swój sposób kontynuatorką edukacyjną baletówki.
Przez tę współpracę podniósłby się poziom nie tylko kultury tańca, ale i ogólnej kultury w mieście, w regionie.
Analizując powyższe fakty nie zdziwiłbym się gdyby powód braku zainteresowania współpracą był prozaiczny: "Baletówka nie chce mieć nic wspólnego z dzikimi wygibasami". Może jednak moja opinia jest krzywdząca.

Sumując; zdrowa konkurencja grzybom może się przydać. ;) Rozrusza je trochę, zmusi do działania, sprowadzi na ziemię. (na Ziemię, bo to kosmiczne grzyby :) )

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Opera Śląska 2007/12/05 13:39 #17802

Baletówka nie chce mieć nic wspólnego z dzikimi wygibasami

Bytomska jako pierwsza (i chyba jedyna) miała tzw. pion tańca współczesnego. Różnica ze zwykłym pionem była taka, że uczniowie mieli 10 godzin TW i 2 godziny tańca klasycznego tygodniowo, natomiast standardowo ten stosunek był odwrotny. W/w pion prowadzili tancerze związani ze Śląskim Teatrem Tańca. Otwarcie wydziału PWST zbiegło się z aferą w Baletówce i zmianą dyrektorki.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Opera Śląska 2007/12/10 20:07 #17832

Muszę polecić dzisiejszy artykuł w Życiu Bytomskim na temat Opery Śląskiej i jej przeprowadzki do Katowic. Co prawda kolejny raz próbowano zrobić z internautów debili (a dokładniej z nas), ale nie o urażoną dumę tu chodzi.

Tezą tego artykułu jest, iż obecna siedziba Opery Śląskiej od samego początku aż do teraz jest jedynie "tymczasowa". Pan Hałaś podaje szereg argumentów przemawiających za tym - możemy się m.in. dowiedzieć, że na afiszach promujących pierwszy spektakl Opery (Halka) widniał napis "Opera Katowicka". Na ulokowanie siedziby w Bytomiu zdecydowano się z dwóch powodów:
    - katowicki teatr był zbyt mały, by pomieścić operę i teatr dramatyczny,
    - do Bytomia przesiedlono wielu artystów lwowskich, którzy w zasadzie stworzyli ówczesny zespół
Interesująca jest również wypowiedź Tadeusza Serafina - dyrektora Opery - z której jasno wynika, że w ciągle aktualne są zamiary przeniesienia teatru do Katowic. Według niego dalsza działalność w dotychczasowej siedzibie prowadzi do degradacji artystycznej tej instytucji. By do tego nie dopuścić konieczna jest budowa gmachu operowego z prawdziwego zdarzenia. Jako jedyną właściwą lokalizację podaje się Katowice.

Ja się tylko zastanawiam, dlaczego pan Hałaś zgadza się z tym i nie ma ambicji, by "Śląski Teatr Wielki" powstał w Bytomiu. Skoro GOP ma być w przyszłości jednym wielkim miastem, to chyba nie ma znaczenia, czy Opera stanie w dzielnicy Katowice, czy w dzielnicy Bytom...

I tak na marginesie do czytającej nas redakcji ŻB - artykuł został napisany w taki sposób, by uczynić internautów ludźmi bez jakiejkolwiek wiedzy na temat Bytomia. Mogą się Państwo na tym przejechać, bo rzeczywistość jest inna. Radziłbym zająć się lepiej wiedzą redaktora naczelnego, który nie wie, że w 1945 roku w Szombierkach i w Miechowicach spalono dwa pałace oraz nie ma pojęcia, że w dalszym ciągu funkcjonuje dawna numeracja wokół skweru, na którym stanie Agora, przez co pisze bzdury, że galeria zajmie "cały plac Kościuszki". EDIT: Polecam skorzystanie z takiego wynalazku o nazwie "Wikipedia". Dla nieco zacofanej redakcji ŻB wyjaśnię, że chodzi o encyklopedię redagowaną przez internautów. Nie zgadną Państwo, ale jest tam bardzo rozbudowane hasło "Bytom". Proszę zweryfikować tamte dane - a nuż się okaże, że internauci wiedzą na temat miasta całkiem sporo... Tylko co wtedy?

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Moderatorzy: Ghost
Bytomski.pl - 2019 - Wszelkie Prawa Zastrzeżone