TEMAT:

W 2017 roku bytomski magistrat wycofał się z Budżetu Obywatelskiego,...

Czytaj więcej...

czy ktoś by był zainteresowany poparciem wniosku o budowę tężni solankowej w Parku Miejskim z wykorzystaniem infrastruktury byłej restauracji pod Misiami wraz z budową fontanny solankowej??? Jeśli chodzi o fontannę to taka funkcjonuje np. w Wieliczce czy Ciechocinku nie jest to nic nadzwyczajnego. Całość ma na celu ożywienie tej części parku poprzez uruchomienie również punktu gastronomicznego i toalet z wykorzystaniem kanalizacji pobliskiego basenu.
W Rudzie Śląskiej tężnię wyceniono na 950 000zł.
Ewentualnie rejon fontanny w okolicy ul. Chrzanowskiego a Wrocławskiej, gdzie jest dobre skomunikowanie tramwaj/ autobus oraz szalety miejskie.

masz nasze 4 głosy a nawet więcej będe agitował ręcami i nogamy za - tężnia super pomysł.

950.000 zł to 1/4 całego budżetu...

Tu jest ogólne zestawienie z Poznania z 2017r, wiadomo ceny i robocizna poszły w górę, ale przyjmując że koszt mb chodnika wynosi 300zł (200zł - 2017) to w cenie tej tężni mamy blisko 3000mb chodnika...

Tutaj garść statystyk:
budzet.um.poznan.pl/pbo2017/przykladowe-koszty_/

Oczywiście można zbudować chodnik, wykonać remont ulicy ale osobiście uważam, że to powinny być projekty, które uatrakcyjnią ofertę miasta. Już od dłuższego czasu słychać, że bytomianie na tężnie czy wodny plac zabaw muszą jeździć do miast ościennych. Pal sześć jak się jedzie, gdzieś super blisko ale niestety patrząc na FB widać, że bytomianie dość często wybierają wodny plac zabaw w Tychach, tężnie aż w Radlinie a na basen jadą do Leśnego w Gliwicach lub do Rudy Śląskiej.
Z tego powodu ja widzę trzy projekty, które można zrealizować w ramach takiego budżetu:
1. Tężnia
2. Wodny plac zabaw
3. Atrakcje na basenie odkrytym np. zjeżdżalnie dla większych dzieci i mini wodny plac ze zjeżdżalnią dla maluchów i 4-6 wodotryskami np. w formie kwiatów, węża itp.

Być może 4mln nie starczy na wszystko ale chociaż dwa punkty da się zrealizować i uszczęśliwić mieszkańców, którzy nie będą musieli tracić czasu i pieniędzy na dojazdy do tych atrakcji do innych miast.

Dyskusyjne są też lokalizacje. Park Miejski zdaje się być idealny na tężnie zarówno stara fontanna jak i Misie (chociaż tu jest strasznie mało miejsca nie mniej to szansa dlatego pięknego zakątka) ale może być też Rozbark okolice np. teatru. Na wodny plac zabaw z pewnością nie brał bym lokalizacji na basenie a raczej jakieś nowe miejsce z tego powodu chodzi o uatrakcyjnienie basenu.


Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka

Fajne i ciekawe pomysły z tężnią czy wodnym placem zabaw. Tylko gdzie to ulokować i jak zabezpieczyć ? Obawiam, że miejscówka w parku podzieliłaby los rynku i fontanny. Zostałoby to zagospodarowane przez "kwiat" Śródmieścia, co skutecznie zniechęciłoby innych mieszkańców. Tak jak z każdą imprezą niebiletowaną w mieście, jak z porównaniem Plejady z Agorą czy basenu w parku z Księżą Górą. Konieczność dotarcia tam jest już sitem eliminującym.
Jest to zapewne niepolityczne ale dopóki w śródmieściu mamy slumsy nie ma sensu starać się o przyciągnięcie nowych ludzi czy inwestycji do centrum.

Przykre to co piszesz ale niestety bytomianie...prawda w oczy kole.
Wczoraj na rynku ok.18 godziny 3 śmierdzących żuli z towarzyszkami życia skutecznie zniechęciło do wypicia jasnego pod chmurką...

a może by tak ścieżka spacerowo rowerówa oraz plaża miejska na brandce była by dobrym pomysłem?

też fajne, ale - moczykije nie odpuszczą to raz, a dwa ten stawek jest mało przyjazny bo jak plaża to i kąpielisko a tam jest częściowo zalana hołda, las i łąka ( mniej więcej na środku było bardzo mulisto jescze za starej brandki) no i zasilanie w wodę - tylko woda opadowa z retencj z pól i brak odpływu, szybko by się zasyfił.

Naimad napisał:

Fajne i ciekawe pomysły z tężnią czy wodnym placem zabaw. Tylko gdzie to ulokować i jak zabezpieczyć ?
Jest to zapewne niepolityczne ale dopóki w śródmieściu mamy slumsy nie ma sensu starać się o przyciągnięcie nowych ludzi czy inwestycji do centrum.

Lokalizacja moze miec miejsce w Stolarzowicach / Gornikach - warto by troche przyblizyc ta dzielnice do Bytomia i zachecic ludzi do czestszych wizyt, a jednoczesnie jej uporzadkowany charakter zapewnia jako taki poziom. Srodmiescie dostalo spory zastrzyk w postaci placow zabaw, deptaku i silowni na Rozbarku - czas na inne dzielnice

Mi osobiscie brakuje 300m sciezki rowerowej z tlucznia miedzy Stolarzowicami a Blachowka, ciekawe czy udaloby sie to podpiac pod BO, skoro sa to tereny natury 2000...

Devilfish napisał:

Lokalizacja moze miec miejsce w Stolarzowicach / Gornikach - warto by troche przyblizyc ta dzielnice do Bytomia i zachecic ludzi do czestszych wizyt, a jednoczesnie jej uporzadkowany charakter zapewnia jako taki poziom.
...

Tylko czy mieszkańcy tych "uporządkowanych i na jako takim poziomie" dzielnic życzą sobie napływu odwiedzających powstałe atrakcje i zapewne zwiększonego ruchu samochodowego, bo komunikacja miejska w tych dzielnicach praktycznie nie istnieje.
Fajnie jest mieszkając w blokowisku, dla swojego widzimisię wtykać komuś coś czego ten nie potrzebuje, a wręcz nie chce.

Ale jak miasto budowało kanalizację w Stolarzowicach i Górnikach to tak, jak najbardziej budować. Także ten tego.
Stolarzowice są częścią Bytomia i powinny jednakowo partycypować w jego rozwoju. Abstrahuję już od tego, że duża część Stolarzowic i Górnik to obecnie ludność napływowa ze Śródmieścia.

Warto też spojrzeć na to, że obie te dzielnice są komunikacyjnie w III lidze, bo właśnie niewiele tam jest. A jak niewiele jest, to nie ma sensu tam jeździć - i koło się zamyka.

Tylko po co tam jeździć? To dzielnice typowo mieszkaniowe, które nie mają pełnić funkcji rozrywkowej. Ich zaletą jest właśnie ten sielski klimat i spokój, dlatego nie widzę potrzeby, żeby na siłę robić z nich drugich Szombierek, czy Miechowic. Mieszkańcy też chyba tego nie potrzebują. Wystarczy popatrzeć na zdjęcia lotnicze - sporo domów ma tam swoje prywatne place zabaw, baseny, a nawet całe parki (tak, parki, nie pomyliłem się).

Mamy różną definicję miasta i funkcji jakie powinno pełnić. Moim zdaniem, miasto powinno się integrować, a nie dzielić i zamykać w swoich ogrodach. Tam właśnie się przeprowadza spora rzesza młodych rodzin z dziećmi, dla których wodny plac zabaw - bo głównie o to chodziło, byłaby atrakcją, a jednocześnie spokojne społeczeństwo gwarantowałoby utrzymanie stanu tego placu.

Nie postuluję, by od teraz wszystko robić w Stolarzowicach, ale jeśli dyskusja zmierzała w kierunku, po co robić w parku Kachla, bo zniszczą to uważam, że Stolarzowice są dobrym wyborem. I po to jeździć by poznawać, integrować.

Nie jest to zły pomysł bo naturalna selekcja w postaci dotarcia na miejsce dokona się...tylko czy mieszkańcy (starzy, nowi) Stolarzowic będą tego chcieli ?