Te całe dzielenie środków z FDS, to jest istna komuna, na dodatek szopka robiona przed wyborami, chyba dlatego, tak długo szło ocenianie wniosków , aby teraz , gdy wybory tuż, tuż, grać dobrych wujków rozdających pieniądze.
Kiedyś się składało wniosek , była ocena formalna i merytoryczna, i było dofinansowanie , albo i nie. Teraz jedni dostają na kilka ulic ,a inni zapewne nic.
Dostają w dużej mierze ci, gdzie władze miast są z PiS, co już zresztą opisała prasa.
Bytom miał raczej słabe wyniki w pozyskiwaniu środków z tych programów, na drogi lokalne, a tu teraz, naraz jest aż sześć wniosków z dofinansowaniem, pewnie załatwione po znajomości.
Posłowie PiS jeżdżą po miastach i rozdają czeki z pieniędzmi, a ja się pytam, gdzie jest pełna lista wniosków z dofinansowaniem zadań w woj. Śląskim ?
Czemu nie dowiadujemy się w jednym dniu, kto dostał dofinansowanie? , to jest przedwyborcza szopka i kpina, tak jak w komunie , gdzie jeździł dygnitarz partyjny i wskazywał, komu damy, a komu nie.
W przyszłym roku , jak poinformował ŚUW , tylko 90 milionów na drogi lokalne, dla naszego województwa, to raczej mała kwota, tym bardziej, że koszty robót drogowych, przez ostatnie 3 lata poszły bardzo do góry.
Dodam jeszcze, że te dofinansowania na sport w Bytomiu, są zapewne po znajomości, wiemy przecież, kto jest wiceministrem sportu.
Oczywiście, my się możemy cieszyć , że ze względu na koligacje polityczne, są pieniądze na drogi w Bytomiu, czy boisko w Radzionkowie, ale tak widocznego "kolesiostwa" jak jest dziś , dawno już nie było.
To państwo upada coraz niżej.....