-
MephiR
-
-
Wylogowany
-
Administrator
-
-
Posty: 13647
-
-
-
-
|
Sto dni prezydenta Koja
Radni oceniają. W tym tygodniu minie sto dni od momentu, w którym Piotr Koj wygrywając wybory został prezydentem naszego miasta. Czy to był czas zmarnowanych szans, czy raczej sukcesów? O odpowiedź na to pytanie poprosiliśmy radnych.
- Doszukiwanie się minusów pozostawiam opozycji - stwierdza Andrzej Kostek, rajca współrządzącej miastem Platformy Obywatelskiej. - Moim zdaniem start prezydenta był udany. Te pierwsze sto dni to czas intensywnej pracy, konsultacji społecznych i spotkań. Także spotkań z mieszkańcami, czego poprzednia władza nie robiła. Pojawiła się nowa jakość w komunikowaniu społecznym, inaczej też - według mnie lepiej - promowane jest nasze miasto. Za największy dotychczasowy sukces Piotra Koja Kostek uważa zdobycie 23 milionów euro na budowę trzeciej części obwodnicy północnej: ?- To przedsięwzięcie zainicjowane w przeszłości, ale fakt, iż dostaniemy pieniądze, bo nasz wniosek okazał się lepszy od innych, to już zasługa prezydenta. Do małych osiągnięć zaliczam otwarcie po dziewięciu miesiącach przerwy kina studyjnego w Bytomskim Centrum Kultury.
Janowi Kazimierzowi Czubakowi z opozycyjnego klubu Lewica i Demokraci pierwsze sto dni Koja kojarzą się ze starym dowcipem. - Brzmi on tak: "co to jest socjalizm?" Odpowiedź: socjalizm to ustrój, który z najwyższym trudem rozwiązuje problemy, które sam stwarza. Tak samo jest z prezydentem: jego rządy polegają na rozwiązywaniu z coraz większym trudem problemów, które sam stwarza. W planach inwestycyjnych mamy chaos - raz zapowiada się budowę stadionu w Stolarzowicach, innym razem kupuje za 1,1 miliona złotych działkę w Szombierkach, bo prezydent umyślił sobie budować tam domy mieszkalne. I w jednym, i w drugim przypadku za hasłami widać jedynie ciemność , jak mówił bohater "Seksmisji". Z kolei dla polityki personalnej wzorem jest chyba działalność Brytyjczyków w koloniach. Tubylcy są w Bytomiu jedynie do czarnej roboty. Dobrze, że prezydent jest z Bytomia. Lista plusów jest zdaniem Czubaka niewielka: - Nie odłożono do szuflady niektórych działań związanych z pozyskiwaniem środków europejskich, myślę tu chociażby o trzecim etapie obwodnicy.
Dużo bardziej wyrozumiały dla Koja jest Kazimierz Bartkowiak reprezentujący drugą z sił opozycyjnych w Radzie Miejskiej, a więc Wspólny Bytom. Według niego sto dni to zbyt krótki okres, by wystawić jednoznaczne świadectwo. Bartkowiak chwali prezydenta za aktywność w tworzeniu struktur Górnośląskiego Związku Metropolitalnego i skuteczne wykorzystanie przygotowanego wcześniej projektu budowy kolejnej części obwodnicy. Plusa daje też za dobry i przyjazny kontakt Piotra Koja z mieszkańcami, a także pozytywnie ocenia bieżącą realizację zadań gminy. - Natomiast jeśli chodzi o realizację hasła wyborczego "Zmienię Bytom", to z jego oceną musimy jeszcze poczekać - stwierdza radny WB. - Potrzebne są głębokie zmiany w prawie lokalnym, właściwa analiza budżetu na rok 2007 i prawidłowe rozdanie środków w następnych latach. Nie bez znaczenia będzie tu nadzór właścicielski nad gminnymi spółkami i współpraca z nimi.
Jedyny w Radzie przedstawiciel Porozumienia dla Bytomia Janusz Paczocha mówi, że do tej pory jego ruch obywatelski stosował w ocenie prezydenta taryfę ulgową. - Sto dni traktujemy jako czas na rozruch w rządzeniu, od teraz podnosimy poprzeczkę - zapowiada. Mimo tego patrzenia przez place Paczocha wylicza błędy Piotra Koja: - Ten najpoważniejszy i niewybaczalny, to przyjęcie budżetu w wersji opracowanej jeszcze przez Krzysztofa Wójcika. Działacze PO zapowiadali, że szykują swój budżet, wieścił to sam Koj w swoim blogu, ale nic z tego nie wyszło. Z czterech lat kadencji jeden rok jest więc już zmarnowany. Do małych błędów zaliczyłbym uchwalenie podatku od psa i przyjęcie bez zmian, czy poprawek programu walki alkoholizmem. To dwie sytuacje, w których można było pokazać nową jakość, te zapowiadane zmiany. Wystarczyło znieść podatek i rozpocząć proces karania właścicieli psów oraz przegonienia pijaków z ulic.
Podobnie jak Andrzej Kostek tak i Artur Krawczyk ze współrządzącego Prawa i Sprawiedliwości nie chce doszukiwać się błędów w poczynaniach prezydenta. - To zadanie reprezentantów opozycji, zostawmy zatem im ten problem - komentuje przewodniczący Rady Miejskiej Krawczyk. O sukcesach mówić mu znacznie łatwiej: - Bez wątpienia prezydent może się pochwalić tym, iż udało się pozyskać pieniądze unijne na rozbudowę obwodnicy. Ten wniosek złożono wprawdzie w poprzedniej kadencji, ale dotację otrzymujemy teraz, kiedy rządzi Piotr Koj. Tak więc to jego osiągnięcie, które ma ogromne znaczenie dla naszego miasta. Czym jeszcze się można pochwalić? Bardzo dobrze, wręcz wzorowo układa się współpraca prezydenta z Radą Miejską. To zapowiedź tego, że ta kadencja będzie wykorzystana w pełni i wspólnymi siłami koalicyjnymi zrealizujemy przyjęty i zaaprobowany przez wyborców program. Początek jest dobry, a będzie jeszcze lepiej.
TOMASZ NOWAK
|