TEMAT:

Oczywiście, że trzeba dążyć do rozładowania ruchu, próbować zredukować liczbę osobówek na głównych drogach - ale myślę że można to zrobić jakoś bardziej z głową, "naukowo", nie rzucając od razu wizjami pokroju tych, które przedstawił AA.

Na pewno przydałoby się zwiększyć nieco (żeby też nie nie zawalić dróg jeszcze bardziej) częstotliwość kursowania autbusów (a także tramwajów jeśli się da), ale nie takich małych jak postulowane wcześniej, tylko przegubowców które mogą zabrać na pokład większą liczbę pasażerów. Myślę jednak że obecny ruch autobusowy trochę za bardzo uzależniony jest od idei "jedziemy od dworca w mieście x do dworca w mieście y" - mam na myśli to jak kursowaly np. 820 czy też 830. I tutaj można się pokusić może już o bardziej "naukowe" podejście do tematu, gdyż chyba wykonalne jest obecnie policzenie nateżenia ruchu czy też żądanej destynacji pasażerów chcących się dostać ze swoich miejsc nocelgowych do pracy. To znaczy przykładowo - z badania wyjdzie że jakaś znacząca grupa pasażerów mieszkajaca na blokowisku w Miechowicach czy też "Ohio" w Tarnowskich Górach każdego dnia jeździ do pracy w okolice Trzech Stawów w Katowicach i z powrotem. Dlaczego więc nie zrobić jakiegoś połączenia z pętli w Miechowicach czy na "Ohio" bezpośrednio tam, w miejsce gdzie dużo ludzi dojeżdża do pracy? Przynajmniej rano i popołudniu, po pracy. Wtedy nie skupiamy się na idei "jedziemy od dworca do dworca" a sporo osób nie uruchomi auta żeby wyjechać z blokowiska do pracy, bo będzie miec mniej lub bardziej bezpośrednie połączenie do pracy spod domu. To też może trochę ograniczy szarpaninę z tymi całymi "centrami przesiadkowymi".

Rozwój kolei regionalnych, połączeń Kolei Śląskich też jest bardzo pożądany. Ale gdzie zrobić przystępny przystanek na przykład na takim osiedlu Arki Bożka żeby nie trzeba było iść przez nieużytki w kierunku Żabich Dołów to nie wiem. Tory idące przez taki Rozbark też by trzeba uchwycić w jakimś sensownym miejscu koło Pogody żeby tam zrobić przystanek, tak aby ludzie z blokowisk i familoków chcieli korzystać. No ale jak wiemy tam dość ciasno jest a tor idzie nasypem.

Kolejny element - rozwój ścieżek rowerowych gdzie jest to możliwe, mamy bardzo wiele nieużytków w naszym regione, stare ślady kolei różnego rodzaju - myślę ze można tam zrobić całą sięć dobrych połączeń, tak aby część ludzi mogła bezkolizyjnie dojechać rowerem z Bytomia do np. Chorzowa, czy Rudy do pracy nie jadąc rowerem po drodze.

Najlepszym rozwiązaniem, i jednoczesnie najbardziej skutecznym jesli chodzi o to aby ograniczyć do minimum ruch pojazdów osobowych jest wydajna, wygodna i mozliwie najtansza komunikacja miejska. Gdybym miał mozliwosc dojazdu z Bytomia do Katowic w cenie nawet porównywalnej z kosztami paliwa, ale szybciej niż przebijajac się przez zakorkowane świetochłowice, chorzów i potem katowice to bym w dupie miał dojazd autem, jego ubezpieczanie, amortyzację i naprawy. Ale jak mam jechac w jedną stronę 1.5 godziny czy więcej to mam to w dupie o wolę się tłuc autem, co tez do wielkich przyjemnosci w godzinach szczytu na tej trasie nie należy. To jest proste, i nie wiadomo dlaczego tak trudne. W takim Londynie, oczywiscie stosując odpowiednią gradację, metro jezdzi co 90 sekund a na bilet stać każdego i można z jednaj czesci miasta do drugiej przedostac się w czasie liczonym góra w kilkanascie, czy kilkadziesiąt minut. A u nas ? Ludzie mieszkający np w Miechowicach a pracujący np na WER Zabrze (sortownia poczty polskiej obok M1) muszą jechać najpierw z miechowic do karbia, potem wsiadac w 850 i zaliczac wycieczkę do plejady (co jest gównianym paradoksem poniewaz kto tam wsiada na tym przystanku o 6 czy 7 rano) żeby wysiasc pod M1 w Zabrzu i walić z buta jeszcze 2 km co finalnie daje 1:15-1:20 w jedną strone, przy czym jadąc autem z miechowic dojedzie sie tam stawajac na 1 tylko swiatłach góra w kwadrans.

Kuzynka jezdzi do pracy z Szombierek do Chorzowa w okolicach Amelung.Autobusem/tramwajem jezdziła prawie 1,5 h.Kupiła auto i teraz dojeżdża 15 max 20 min.

google napisał:

Niemcy nie mają problemu, bo mają rozwinięta sieć dróg, która pozwala na swobodne i bezproblemowe poruszanie się po całym kraju, ten problem dotyczy tylko kierowców ciężarówek,

a zatem tym bardziej NIE ma problemu dla ogółu ino dla pewnej grupy wyczyniającej szkodliwy proceder

google napisał:

Firma nic nie wymaga, firma daje miejsca pracy i jest tak atrakcyjna, że ludzie chcą tam pracować i sposób dojazdu samochodem jest akceptowalny przez osoby tam zatrudnione.

Niech sobie akceptują ino niech ich PONADstandardowe wymagania tej grupy nie blokują rozwoju Systemu

google napisał:

Czyli wracamy do punktu wyjścia - nie mogę wyjechać do rodziny, bo jest za dużo samochodów na drogach w okresie przedświątecznym i nie zostanę wypuszczony z osiedla.

możesz ino że chwilę poczekasz, a na miejskich ulicach pojedziesz grzeczniutko i wolniutko -tak jak inni

google napisał:

Dobrze że nie odpowiadasz za komunikację i transport bo do rodziny na święta wyjechałbym chyba po nowym roku, przy ograniczeniach, które proponujesz .

jak wyżej

google napisał:

Czy teraz już nawet autostrady są złe ?

to Ludzie Rozumni i Świadomi wiedzą od dawna

google napisał:

Wielokrotnie udowodniłem, że przy obecnej ilości samochodów nie wyregulujesz natężenia żeby nie było korków.

niczego nie udowodniłeś ino snujesz mniemania

google napisał:

Najlepszym przykładem był remont skrzyżowania na pogodzie, zamknięcie pasa w kierunku Czeladzi (czyli Twoja regulacja ruchu) spowodowała, że zakorkowała się ul. Kolejowa.

sytuacja z obecnego patologowego otoczenia czyli BEZ tych środków które postuluję (bez środków uspokajających i upłynniających na Kolejowej, Wrocławskiej, Strzelców i dalej ) o niczym nie świadczy. Gdyby stosowano, to kolejki utworzyłyby sie POZA granicami miasta. Wyżej opisałem te miejsca

google napisał:

Wszystkie miasta to są naczynia połączone natomiast Ty dalej tego nie potrafisz zrozumieć. To nie miasto, które ma lepiej rozbudowaną sieć i upłynniony ruch ma się dostosować do miasta gdzie tych regulacji nie ma tylko na odwrót .

Na razie w okolicy NIE ma miast z upłynnionym ruchem - to po primo, a po drugo nie ma prawnego ani moralnego obowiązku dostosowywać się do polityki innych miast w jakimś temacie zwłaszcza gdy ich polityka jest nieuzgodniona z sąsiadami i jest sprzeczna z Interesem Publicznym

Bogin napisał:

Ja, na przykład ostatnio zastanawiałem się jak wyglądałby ruch, gdyby na dwupasie z Bytomia do Katowic, na całej długości prawe pasy przerobić na BUS TAXI.

Należałoby tam przyznać priorytet i busom. Taksówki zasadniczo powinny rozwozić bardziej lokalnie tzn między przystankami i domami więc na trasie międzymiastowej (zwłaszcza tak długiej jak Bytom -Katowice) nie powinien to być szczególnie wspierany rodzaj transportu

---

Baron napisał:

ale nie takich małych jak postulowane wcześniej, tylko przegubowców które mogą zabrać na pokład większą liczbę pasażerów.

Niech bedą duże- byle czesto jeżdziły. Jeżeli "nie da się" i czesto i dużymi to priorytetem powinna byc częstość, by skracać czas oczekiwania . Przypominam też o konieczności ograniczania niebezpieczeństwa dla "drobnicy" ze strony dużych i ciężkich pojazdów.

Baron napisał:

Myślę jednak że obecny ruch autobusowy trochę za bardzo uzależniony jest od idei "jedziemy od dworca w mieście x do dworca w mieście y" - mam na myśli to jak kursowaly np. 820 czy też 830.

ten transport powinna wykonywać kolej, a "szybkie" , duże i ciężkie autobusy pozamiejskie docelowo w miasto wjeżdżać nie powinny ze względów bezpieczeństwa

Baron napisał:

Dlaczego więc nie zrobić jakiegoś połączenia z pętli w Miechowicach czy na "Ohio" bezpośrednio tam, w miejsce gdzie dużo ludzi dojeżdża do pracy? Przynajmniej rano i popołudniu, po pracy.

Można - pod warunkiem niezakłócania sieci linii głównych służących ogółowi obywateli. apropo mieszkańców Miechowic to ich transport do Katowic rozwiązałby tramwaj/autobus do Centra Przesiadkowego w centrum , lub na Karbiu ( którego właściwe rozwiązanie opisuję w temacie mu poświęconym ) i przesiadka tam na pociąg. Tworzenie jakiejkolwiek "specjalnej" linii do jakiegoś miejsca w Katowicach automatycznie pokrywałoby sie z innymi liniami głównymi przeszkadzając im.

Baron napisał:

To też może trochę ograniczy szarpaninę z tymi całymi "centrami przesiadkowymi".

ich obecne funkcjonowanie jest ułomne z wielu względów które opisałem ( np.. otoczenie nie oferujące kompleksowych i tanich usług transportu lokalnego typu taxi ) , wiec nie podważa słuszności ich idei

Do AA kończąc mój udział w tym wątku.

Niech czyta ze zrozumieniem
Niech czyta uważnie.

Strugasz socjalistę żywcem wyjętego z 1917 roku z Carskiej Rosji a zwracasz się do ludzi per niech czyta, niech zrobi. Masz wielkopańskie naleciałości co gryzie się z Twoim światopoglądem.
Dyskusja z Tobą w tym wątku mija się z celem, zachowujesz się jakbyś siedział zamknięty w pokoju, jedzenie miał podstawiane pod drzwi i nie był nigdzie dalej niż na końcu swojego bloku. Masz dużą łatwość obrażania i zrażania innych, co chyba nie tylko ja zauważyłem.

Amen