TEMAT:

A ja bym pana marudę i kolesia ze spółdzielni spuścił ze schodów i tyle...

Pan maruda niech mi udowodni że to mój dym, a tak wogóle niech sobie zamknie okna...

Jakby 50 lat temu ktoś palił w szpitalu, prawie na sali operacyjnej, mialbys córe operowana i zwróciłbys mu uwage, to Ciebie nazwałby Panem maruda...punkt widzenia zależy od okolicznosci i czasu, nie kwestia udowadniania czyj dym, kwestia żeby kiedyś ludzie potrafili być na tyle świadomi żeby po prostu z palenia rezygnować...o ile np. piwko, nawet kieliszek działa czasem in plus, nawet zdrowotnie lub towarzysko (niektórzy by pewnie się spierali), to trudno mówić o dymku który wpływa na cokolwiek pozytywnie (chociaż można wymienić kilka chorób gdzie podejrzewa się o redukcję prawdopodobienstwa ich wystąpienia, paradoksalnie na skutek palenia) , mialbys Myszaty żonę w ciazy, to ciekawe czy bys chciał żeby Ci sasiad dymił do mieszkania, jak traktuje balkon jak ogrodek dzialkowy...

Parafrazując wypowiedź prezesa Ochódzkiego: ważne żeby plusy nie przesłoniły minusów.
Jedyny znany plus palenia to pomoc w uspokojeniu i wyrownaniu oddechu. Podobno stwierdzone naukowo.

Jak na razie papierosy są towarem legalnym, w zapisach regulaminu nic nie ma o paleniu na balkonie, mieszkanie jest moje więc wara...
Okna zamknąć, klimę zamontować...żony nie zaciążać...

Jak to zwykle bywa jak nagle brakuje argumentów to się temat spłyca, nie ma co siadać na hoeka, bo przyszłość pokaże , że ma rację ...współczuję palaczowi covida...zapas powierzchni płucnej u niego mniejszy ( kolejny minus na czasie), mocno cisnę tutaj swojego ojca ale się jeszcze nie poddał ...życzę Wam rzucenia lub nie rozpoczynania , przynajmniej statystycznie można być trochę dłużej z rodziną ...

A Ty myszaty jak zwykle mnie zaskakuje z negatywnie , co to za argument, że ja mam zamykać okno , niech okno zamyka palący albo idzie na zewnątrz , w imię czyjegoś szkodliwego dla wszystkich nałogu inni mają się podporządkowywać , głupota , wracałem kiedyś z Kato tramwajem ,lata temu jak dojeżdżałem na uniwerek, na końcu gość ustawił sobie lufcik i jazda z papieroskami, ogromną część pasażerów poszła do przedniej części tramwaju, a tylnia część prawie pusta, jasne społeczeństwo terroryzowane bo ktoś sobie pali, zwrócić mu uwagę też ciężko, no wyglądał i pachniał specyficznie ...co z tego , że w nie ma zakazu palenia na balkonie, jest rozum, zresztą tak jak pisałem , zapalić raz na jakiś czas też rozumiem , ale brać krzesełko stolik i kurzyć jeden za drugim to już dla mnie przesada ....

wszyscy tutaj bardzo mądrzy tylko jakoś ludźmi coraz mniej jesteśmy ,a argumenty najpierw dziwne a potem kończące się na tym , będę tak robil , bo prawo jeszcze tego nie zabrania ....coz, Polska to dziwny kraj, ja to sobie zawsze tłumacze zaszloscia w postaci wolności szlacheckiej i robienia po prostu po swojemu , bo tak , zawszs nam to w historii wychodziło bokiem , ale za to impet w narodzie (husaria) i odwaga (powstania) wielki , przynajmniej tyle

Mariusz1 napisał:

A Ty myszaty jak zwykle mnie zaskakuje z negatywnie , co to za argument, że ja mam zamykać okno , niech okno zamyka palący albo idzie na zewnątrz ,

No właśnie gość wyszedł na zewnątrz zapalić. Pali na powietrzu nie w pomieszczeniu.

Mariusz1 napisał:

wszyscy tutaj bardzo mądrzy tylko jakoś ludźmi coraz mniej jesteśmy ,a argumenty najpierw dziwne a potem kończące się na tym , będę tak robil , bo prawo jeszcze tego nie zabrania ....coz, Polska to dziwny kraj, ja to sobie zawsze tłumacze zaszloscia w postaci wolności szlacheckiej i robienia po prostu po swojemu , bo tak , zawszs nam to w historii wychodziło bokiem , ale za to impet w narodzie (husaria) i odwaga (powstania) wielki , przynajmniej tyle

Od tego jest prawo.Jeżeli prawo czedoś ci zakazuje to tego nie robisz a jak czegos nie zakazuje to wolno to robić.Tak jest na całym świecie.Mało tego powiem ci,że w Niemczech wolno pic wszędzie poza metrem i co ? W metrze czesto ludzie wchodza z piwem w ręku i nikt nic nie mówi a to taki porządny naród.

myszaty napisał:

Jak na razie papierosy są towarem legalnym, w zapisach regulaminu nic nie ma o paleniu na balkonie, mieszkanie jest moje więc wara...
Okna zamknąć, klimę zamontować...żony nie zaciążać...

A Ty myszaty jak zwykle mnie zaskakuje z negatywnie , co to za argument, że ja mam zamykać okno , niech okno zamyka palący albo idzie na zewnątrz ,

no, kurła , wyszłem przecież...

wracałem kiedyś z Kato tramwajem ,lata temu jak dojeżdżałem na uniwerek, na końcu gość ustawił sobie lufcik i jazda z papieroskami, ogromną część pasażerów poszła do przedniej części tramwaju, a tylnia część prawie pusta, jasne społeczeństwo terroryzowane bo ktoś sobie pali, zwrócić mu uwagę też ciężko, no wyglądał i pachniał specyficznie .

I co zrobiłeś? nic? tylna część ciała wołu ...a ludzi chcesz pouczać...

zapalić raz na jakiś czas też rozumiem , ale brać krzesełko stolik i kurzyć jeden za drugim to już dla mnie przesada ....

ooo, teraz już limity jakieś ci się wymyśliły?
Nie kolego , albo wszystko albo nic.....

Polska to dziwny kraj, ja to sobie zawsze tłumacze zaszloscia w postaci wolności szlacheckiej i robienia po prostu po swojemu , bo tak , zawszs nam to w historii wychodziło bokiem , ale za to impet w narodzie (husaria) i odwaga (powstania) wielki , przynajmniej tyle

Tego nie zrozumiałem, jakiś bełkot...

Wiem myszaty, zawsze masz coś do dodania...w okresie ww. sytuacji sam palilem, sporo ale nie w tramwaju, a odnośnie meneli mam zasadę, właściwie rozsądek, że o ile nie muszę, to się z nimi nie stykam...
Odnośnie dodatkowych uwag, których nie rozumiesz pije do tego , że nie wszystko regulują przepisy, czasem po prostu mamy coś takiego jak wyczucie i człowieczeństwo

No to masz wyczucie i człowieczeństwo.Człowiek idzie palić na powietrze żeby nie smrodzic rodzinie w domu a tu wyskakuje jesden,że mu przeszkadza palenie na dworze. I jak tu żyć ?

a odnośnie meneli mam zasadę, właściwie rozsądek, że o ile nie muszę, to się z nimi nie stykam...

Cienke zasady twe...wiesz że menel na stanowczą prośbę raczej by przestał...od ,,nie menela" mógłbyś z bani zarobić...
marnie wygląda czlowieczeństwo z rozbitym nosem

że nie wszystko regulują przepisy, czasem po prostu mamy coś takiego jak wyczucie i człowieczeństwo

więc o co kaman...ty nie szanujesz mojego prawa do fajki na balkonie...

Myszaty, ile Ty masz lat ? Bardzo się lubujesz w pisaniu o naparzaniu, dania komuś w pysk itd. Ty kiedykolwiek uczestniczyłeś w jakiejkolwiek sensownej akcji ? Znasz konsekwencje ? Wszystkie ? Miałeś z.tym coś kiedykolwiek wspólnego ? Sorry , ale trochę zabawnie piszesz...lepiej nie pisz nic , tak tylko radzę

Wystarczająco dużo by nie podkulać ogonka i nie zwiewać przed byle menelem...

Jezdziles kiedyś komunikacja miejsca czy znasz ją z opowiadań, rozumiem, że nie przeszkadza Ci zapach i strój wierzchni takiego menela ? Niestety ale tak się sklada, że to jak barwy obronne i mechanizm obronny ala skunks..powoduje nawet, że czasem kanar nie marnuje czasu na zawracanie głowy takim pasazerem, rozumiem , że bez pardonu stajesz do takiego pojedynku ... Mało wiesz Myszaty , ogólnie , dużo przed Tobą i obyś nie musiał kiedyś wklepac takiemu menelowi bo zobaczysz że zysk niewielki, a potencjalne straty duże ...zależy kto co ma do stracenia

Panowie !!!
Chyba za bardzo oddaliliście się od tematu wątku, a i atmosfera zaczyna być duszna.
Jeżeli ktoś ma ochotę, zawsze może założyć nowy wątek na temat szkodliwości, lub jej braku, palenia papierosów i wdychania różnej maści aerozoli.
W każdym razie administracja portalu nie będzie tolerowała wzajemnego obrażania się uczestników dyskusji. Tak więc uprzejmie proszę o stonowanie wypowiedzi i ochłodzenie emocji.
Jeżeli ktoś ma merytoryczne uwagi do humorystycznego felietonu hoek'a, lub chce się podzielić swoimi spostrzeżeniami w temacie wątku, zapraszam do dalszej dyskusji.