TEMAT:

neit napisał:

Za to nie opłaca się urzędnikowi promować nieruchomości na sprzedaż bo nikt mi nie wmówi, że oferty na stronie www i wisząca szmata ze złym adresem internetowym to właściwa forma promocji.

Haha, niektóre to trzebaby chyba oddać za darmo, żeby ktoś się nimi zainteresował- skoro kamienice właściwie w nienajgorszym stanie (np. przy Chorzowskiej gdzie ma być spółdzielnia socjalna) miały problem by iść za 400 tysi. 400 tysi za wielometrową kilkupiętrową kamienicę to dużo? To bardzo mało,a mimo to nikt nie chce kupować...

Warto dodać, że pierwsze zdjęcie Mirasa przedstawia kamienicę w stosunkowo dobrym stanie, bo bezpośrednio przed remontem kawał ściany frontowej trzymał się już tylko na słowo honoru, dlatego inwestor musiał go rozebrać i odbudować na nowo. Da się? Da.

Pamiętam, że z kamienicą na rogu Witczaka i Musialika były problemy już wiele lat temu. Kojarzę, że jeszcze gdy mieszkali w niej ludzie, przez drzwi do sieni widziałem bele podtrzymujące schody albo jakiś strop. Zastanawiam się co miasto zrobiło przez te wszystkie lata oprócz wykwaterowania lokatorów? Na moje oko, to chyba nic.

neit napisał:

Chyba jednak się opłaca bo na mieście remontuje się kilka ruin...

Za to nie opłaca się urzędnikowi promować nieruchomości na sprzedaż bo nikt mi nie wmówi, że oferty na stronie www i wisząca szmata ze złym adresem internetowym to właściwa forma promocji.

Szmata na elewacji to jest już full opcja. Zwykle ich nie wieszają, a jedynie mają nadzieję, że jakiś przypadkowy kupiec trafi do oferty inwestycyjnej ukrytej na stronie UM labiryntem linków, bądź jakimś zrządzeniem losu zjawi się przed gablotą w ratuszu.

MephiR tu nie tylko chodzi o to że się da bo da się prawie zawsze, ale o to że najwyraźniej się opłaca. Jak podejrzewam nowy właściciel nie jest filantropem, nie zakwaterował tam bezdomnych i nie wyremontował dla zrobienia nazłość tym którzy uważają że się nie da. Ale głównie po to żeby na wynajmie zarobić.
Jak widać na zdjęciu pomiędzy pierwszym a drugim piętrem wstawione są stemple (widać je w otworach okiennych) czyli możemy mniemać że strop groził zawaleniem, skoro opłacał się remont kamienicy w takim stanie to pisanie o tym że remonty kamienic są nieopłacalne ma mało wspólnego z prawdą że tak delikatnie to ujmę.
Pewnie ktoś napisze to dlaczego tyle kamienic jeszcze czeka na nowego właściciela i nie sprzedają się jak świeże bułeczki. Odpowiedź jest prosta ponieważ w Bytomiu mamy nadpodaż kamienic, ale wystarczy się przejść po centrum żeby zobaczyć jak wielka ilość kamienic znalazła nowego właściciela i został już lub jest w trakcie remontu.
I przypomnę że to wszystko się dzieje w mieście tak mało atrakcyjnym, w mieście ze szkodami górniczymi, ze stosunkowo niskimi cenami wynajmu czy sprzedaż, w mieście z tak złym PR, w mieście brudnym, biednym i lumpiarskim. I pomimo kosztów remontu które są takie same w Bytomiu i Katowicach to jednak się opłaca.

Fantus napisał:

Należy zrozumieć, że remontowanie takich kamienic jest absolutnie nieopłacalne.
Sytuacja jest - paradoksalnie - bardzo prosta, choć smutna.
(...)
Ratnik, to co napisałeś fajnie brzmi, ale pytanie jest proste: kto i za co miałby to zrobić? Niestety nie mieszkamy w Rzymie czy Londynie...

Odpisujesz na mój post, dlatego proszę, zwróć uwagę na jego pierwsze zdania. W skrócie, teoretycznie jest "kto" i jest "za co".

Moim zdaniem:

1. Oczywiście zachowywanie WSZYSTKICH starych kamienic w Bytomiu nie ma sensu. Miasto się kurczy (ludnościowo), więc należałoby "nie przeszkadzać" zanikaniu Bytomia na obrzeżach, ale za wszelką cenę bronić zachowania zabytkowego charakteru centrum. Stary Rozbark to w zasadzie centrum miasta, dlatego uważamy wyburzenie tego budynku za stratę dla miasta.

2. Gmina w swoich zasobach w centrum miasta nie powinna doprowadzać do pustoszenia kamienic z lokatorów. Najbiedniejszy lokator jest lepszy niż pustostan. Ogrzewa budynek, alarmuje o zalaniach z dachu, pilnuje przed złomiarzami i wandalami. I za tą pracę, w określonych warunkach mógłby jak dla mnie być zwolniony z czynszu.

3. Jedyna droga do rewitalizacji bytomskich kamienic to wspieranie WSPÓLNOT mieszkaniowych a nie czekanie na INWESTORÓW-ZBAWCÓW. Ci drudzy albo nigdy się nie pojawią, a jeśli się pojawią to w celach spekulacyjnych a nie rewitalizacyjnych.

4. Pozostawienie miejskiego budynku w stanie pustostanu, bez ogrzewania, z dziurawym dachem, bez zabezpieczonych okien pod pretekstem sprzedaży jest działaniem na szkodę majątku miasta i rażącą niegospodarnością.

5. Wyburzenie tego budynku kosztowało zapewne więcej niż zabezpieczenie dachu i okien.

"Należy zrozumieć, że remontowanie takich kamienic jest absolutnie nieopłacalne"

wiadomo, może po prostu lepiej przyjąć taktykę Chin, wyburzać i tworzyć wydmuszki? albo wyburzyć całe miasto <ściana>

w Lipsku też się nie opłaciło
www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=1734653

Widzę, że bardzo kontrowersyjną rzecz niechcący napisałem. Mam jedną propozycję dla osób, wg. których taki remont to złoty interes bez żadnego ryzyka: kupcie kamienicę, jest ich przecież sporo, weźcie kredyt - każdy bank bez problemu wam go udzieli pod taką pewną inwestycję. Na końcu wyremontujcie i z zyskiem sprzedajcie - potem porozmawiamy.

I jeszcze jedno - nie napisałem, że się nie da - to do mirasa. Oczywiście, że się da tylko jest duże ryzyko. Przykład, który podałeś adresuje temat tylko połowicznie. Owszem ktoś wyremontował, ale czy i kiedy odzyska zainwestowane pieniądze? Wówczas dopiero będzie można powiedzieć czy to jest opłacalne czy nie.

Na tej samej zasadzie miliony młodych polaków "stać" na "apartamenty". Kredyt na 40 lat i "Mam! To moje!". A psinco.

My to nie dyskutujemy o tym co powinien lub nie powinien zrobić "INWESTOR-ZBAWCA". Byłoby to zresztą bez sensu - np. pani Gluck już pokazała gdzie ma opinie publiczną.

My tu dyskutujemy co Gmina Bytom zrobiła z tą kamienicą, będącą naszym wspólnym majątkiem. W moim przekonaniu Gmina Bytom nasz wspólny majątek zgruzowała.

Robot napisał:

My to nie dyskutujemy o tym co powinien lub nie powinien zrobić "INWESTOR-ZBAWCA". Byłoby to zresztą bez sensu - np. pani Gluck już pokazała gdzie ma opinie publiczną,obecnie jest ona biedna Emerytką podobno a zabawa w rozbiórkę tej kamienicy kosztowała 700 tys podobno
Tak wszyscy piszecie jaka szkoda nikt nie pomyśli Ile kosztuje rozbiórka same mapy terenu 1500 zł a Logistyka, czyli objazdy oznakowanie ul 15 tyś zł a gdzie ludzie sprzęt to nie jest tanie.

- - -
Możesz przeedytować tego posta bo nie wiadomo która część ma być Twoją wypowiedzią?
pzdr olowpb

bytom.naszemiasto.pl/artykul/bytom-gorac...,artgal,t,id,tm.html

Może mi ktoś wyjaśnić, dlaczego Witczaka nadal jest zamknięta na odcinku przy pustym placu po kamienicy ?

a spieszy sie komu? toż to nie Warszawa

Ulica mogłaby być już otwarta od zeszłego tygodnia. Kamienicy nie ma, teren posprzątany, cieć w Lanosie się nudzi, a dalej trzeba jeździć objazdami.

Pewnie uroczyste otwarcie będzie przed wyborami. Byle nie przed drugą turą.

Spoko. Już otwarte.
Właśnie kończyli ściągać tymczasowe oznakowanie.
Pozostał tylko ceglasty syf na jezdni. Zapewne po deszczach będzie już okej.