Wraz ze zbliżaniem się do końca pierwszej rundy w lidze robi się coraz ciekawiej. Tym razem obyło się bez większych niespodzianek, ale jednocześnie nic nikomu nie przyszło łatwo.
Na początek słowa uznania dla zespołów Seven i Onyxclub.pl, za chyba najlepsze, jak do tej pory, spotkanie w tegorocznej belce. Seven rozgrywało bardzo dobre spotkanie, ale ostatnie 10 minut to pokaz Onyxclubu, który grając w ósemkę zastosował pressing i wyrwał zwycięstwo.
W grupie A postraszyły Kegi i UKS Basket. Pierwsi dzielnie walczyli z NSZZKMP, drudzy dopiero w dogrywce ulegli faworyzowanym Zmarnowanym Talentom. Silesia Mikołów wciąż do przodu, ale każde kolejne zwycięstwo przychodzi im z coraz większym trudem.
W ostatnią niedzielę połowę spotkania ton narzucały Czuczony - prawie kompletne i całkiem waleczne. Troszeczkę więcej nerwów było w spotkaniu Silesii Basket z Sharks. Drużyna Tomka Woszczka bez Tomka Woszczyka męczyła się niemiłosiernie i gdyby nie piłkarski niemalże desant Jacka Sporysiaka pewnie byłoby jeszcze ciężej. W spotkaniu być może o awans, czyli Amigos – Slow Motion, górą Slow.
Wyniki:
Machina - WTF 88 - 37
Amigos Ruda Śląska - Slow Motion 43 - 48
Sharks - Silesia Basket 52 - 46
Onyxclub.pl - Seven 63 - 59
Encore - Respirator II 52 - 33
NSZZP KMP - Bytom - Kegi Ruda Śląska 73 - 61
Silesia Mikołów - Czuczony 74 - 63
UKS Basket Chorzów - Zmarnowane Talenty 55 - 65
Zdjęcia