TEMAT:

Nie no powaznie gdzie są te foto pstryki.

Ręce opadają "centrum mandatowe" "48 godzin i mandat w rękach kierowcy" pierwszy raz słyszę :co3:

Szef bytomskiej policji, na zaproszenie prezydenta Bytomia, wziął udział w dzisiejszej prezentacji pierwszego w Polsce automatycznego systemu zarządzania bezpieczeństwem w ruchu drogowym. Projekt ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa na drogach oraz zaprezentowanie rozwiązań usprawniających pracę funkcjonariuszy, przy jednoczesnym ograniczeniu kosztów i czasu.
Pilotażowy projekt poprawy Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego - "Bezpieczny Bytom" - to pierwszy w Polsce zintegrowany system do kompleksowej obsługi fotoradarów oraz automatycznego przetwarzania zarejestrowanych wykroczeń i tworzenia kompletnej dokumentacji mandatowej. System wykorzystuje urządzenia usytuowane w newralgicznych miejscach na terenie miasta. Dotychczas w Bytomiu maszty ze specjalistyczną aparaturą stanęły na Alei Jana Pawła II oraz ulicach Chorzowskiej, Wrocławskiej i Żołnierskiej. Fotoradary wyposażone są w kamery o dużej rozdzielczości, rozróżniające pojazdy osobowe od ciężarowych, rejestrujące przejazd na czerwonym świele, oraz mierzące jednocześnie prędkość pojazdów nadjeżdżających i odjeżdżających. Wewnątrz masztów zostały dodatkowo zainstalowane kamery wysokiej rozdzielczości, które pozwalają policjantom i strażnikom miejskim monitorować całodobowo sytuację na drogach.
Urządzenia wyposażono w modemy telekomunikacyjne UMTS i podłączono do sieci światłowodowej. Oba te rozwiązania pozwalają na transmisję zarejestrowanych wykroczeń bezpośrednio do tzw. centrum mandatowego - zlokalizowanego przy ul. Pułaskiego. Dane te mogą być przetwarzane poprzez zaawansowany program do opracowywania dokumentacji mandatowej przy współpracy z Centralną Ewidencją Pojazdów i Kierowców.
Wszystkie urządzenia w masztach zlokalizowanych w Bytomiu mogą być dodatkowo zdalnie sterowane, dzięki czemu możliwa jest m.in. zmiana ustawienia dozwolonej prędkości pojazdów, bieżąca analiza ruchu, czy wstrzymanie pomiarów.

Podczas testowania systemu, od września do października tego roku, zarejestrowano aż 14.000 wykroczeń – w większości przekroczenia prędkości i przejazdy na czerwonym świetle.

Ĺšródło l Policja Ślaska

Ja tam jestem zdania, że fotoradary powinny byc wysypane po całym miescie. Wtedy moze by sie nauczyli ludzie jezdzic jak nalezy. Tylko takie, ktore po przekroczeniu o te 10-15 km robia fotki. Narazie jest tak, ze policja nie nadąża z egzekwowaniem przekroczen predkosci przez kierowcow wiec jest totalna samowolka.

Lamie napisał:

mierzące jednocześnie prędkość pojazdów nadjeżdżających i odjeżdżających

Czyli robią fotki tym którzy jadą pasem przeciwnym, czyli np z Chorzowa do Centrum Bytomia?

Lamie napisał:

Podczas testowania systemu, od września do października tego roku, zarejestrowano aż 14.000 wykroczeń – w większości przekroczenia prędkości i przejazdy na czerwonym świetle.

W tym raz mnie.

P.S. Na stronach RMFu jednak jest większe info, na temat fotoradarów.

www.rmf.fm/audio/?typ=2&bid=7925&uid=77
Mowa o fotoradarach na :
Ul.AL. JANA PAWŁA II
Ul. CHORZOWSKA
Ul.WROCŁAWSKA
Ul.ŻOŁNIERSKA

Fotoradary kontrolują prędkość, czerwone światła (dalej nie wiem czy tylko ten na Arki Bożka), ale także wyłapują rozmowy przez komórkę czy niezapięte pasy.

Jedynie fotoradar na Chorzowskiej jest w pobliżu świateł więc tylko ten robi zdjęcia na czerwonym. Jeszcze jeden fotoradar przydałby się w okolicach stacji ratownictwa górniczego, samochody jadące z Chorzowa poruszają się na tym odcinku z prędkościami często powyżej 90km/h .

W_Bytomiu_testuja_radary_on_line

a moze by tak najpierw drogi wyremontowac i dostosowac do warunkow UE a nie 3swiata.??

Di., Nie zgadzam sie z Toba
mke80, Z Tobą sie zgadzam w całej rozciagłości

Mogłyby jeszcze zczytywać dane z dowodu osobistego w portfelu kierowcy i Bytomianom nieco odpuszczać

ja widziałem ciekawy program na discovery gdzie przedstawiali system ograniczajacy prędkość. Otóż na odcinku drogi był przeprowadzany pomiar prędkości, jeżeli ktoś tą prędkość przekroczył na światłach (które były specjalnie po to ustawione) zapalało sie czerwone światło zmuszające do zatrzymania. Światło samo trwało krótko bo ok 10 sek, ale zmuszało do zatrzymania. Ludzie bardzo szybko nauczyli sie nie przekraczać prędkosci, bo nie chcieli zatrzymywać sie na światłach. Sposób prosty i dobry

mke80 napisał:

W_Bytomiu_testuja_radary_on_line
a moze by tak najpierw drogi wyremontowac i dostosowac do warunkow UE a nie 3swiata.??

A co ma jedno do drugiego??? Przeczytaj jeszcze raz uważnie, to co napisałeś i zastanów się nad logiką tego, co sugerujesz: nie powinno się karać za wykroczenia drogowe, bo drogi są kiepskiej jakości. No bardzo rozsądne...

Di. napisał:

Ja tam jestem zdania, że fotoradary powinny byc wysypane po całym miescie. Wtedy moze by sie nauczyli ludzie jezdzic jak nalezy. Tylko takie, ktore po przekroczeniu o te 10-15 km robia fotki.

:lol2: :lol2: :lol2: :lol2:

co to znaczy "jeździć jak należy?"

problemem polskich dróg jest zalew miernot drogowych, nie potrafiących się zachować w praktycznie żadnej sytuacji na drodze, uparcie zaludniających lewe pasy (no bo przecież za 5km będę w lewo skręcać!) etc.
Może postawmy fotoradary zamiast słupków przy drogach? :lol2: :lol2:

Bezpieczeństwo na drogach naprawdę nie na tym polega...

bart napisał:

problemem polskich dróg jest zalew miernot drogowych, nie potrafiących się zachować w praktycznie żadnej sytuacji na drodze, uparcie zaludniających lewe pasy (no bo przecież za 5km będę w lewo skręcać!) etc.

Faktycznie jest to problem na naszych drogach, ale uważam że znacznie większym problemem są młodzi kierowcy, którzy myślą że pozjadali wszystkie rozumy. Wsiadają do swoich kilkunastoletnich sprowadzonych z Niemiec szrotów i jadą tyle ile wycisną z tych "super" pojazdów. Przy okazji uważają się za super kierowców, bo od np. 5 lat mają prawo jazdy i nie mieli nigdy wypadku, co z tego że 4 lata prawko leżało w szufladzie bo nie mieli czym jeździć.

Kolejnym problemem są ograniczenia prędkość zupełnie nie dostosowane do rzeczywistych potrzeb. Gdyby tak je pozminiać można by później zamontować kilka fotordarów żeby wyłapać prawdziwych piratów drogowych.

bart napisał:

co to znaczy "jeździć jak należy?"

To znaczy mniej więcej tyle, co jeździć z poszanowaniem przepisów ruchu drogowego i z poszanowaniem innych użytkowników drogi. Co w dużej mierze oznacza jedno i to samo. To znaczy rówież jeździć z użyciem mógzu, co również w dużej mierze sprowadza się do punktów 1 i 2.

problemem polskich dróg jest zalew miernot drogowych, nie potrafiących się zachować w praktycznie żadnej sytuacji na drodze, uparcie zaludniających lewe pasy (no bo przecież za 5km będę w lewo skręcać!) etc.

Co do miernot to zasadniczo się zgadzam. Jeśli jednak uważasz, że największym problemem polskich dróg jest "uparte zaludnianie lewych pasów", to gratuluję...

Może postawmy fotoradary zamiast słupków przy drogach? :lol2: :lol2:

Bezpieczeństwo na drogach naprawdę nie na tym polega...

No więc na czym?

Taka moja obserwacja z polskich krajówek, na których ostatnimi czasy nastąpił wysyp fotoradarów. Oto jedziemy sobie i nagle mamy znak ograniczający prędkość do 70 km/h. 90% jadących totalnie go ignoruje, nawet nie odjąwszy nogi od gazu. Z pozostałych 10% większość nieco zwolni, a jedynie niewielki odsetek zwolni faktycznie do siedemdziesiątki. Jeśli jednak ten sam znak poprzedzić niebieską tabliczką informująca o fotoradarze, nagle, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, wszyscy karnie zwalniają do siedemdziesięciu (a niejednokrotnie jeszcze bardziej, co jest równie irracjonalne i głupie, jak prucie setką w tym miejscu).

Wniosek? Jeśli do "miernot zalewających polskie drogi" nie daje się przemówić rozsądkiem, trzeba przemówić batem. Do większości argument o bezpieczeństwie i kulturze jazdy nie przemawia. Przemawia natomiast ten, który wiąże się z zawartością ich kieszeni.

Dodam, że na zachodzie pas należy do wolniejszych aut a szybsi maja puste pasy i moga jechać, chciałbym aby to było stosowane w polsce.
Dlatego dla Mnie ograniczenia na dwu pasie rzedu 50km/h są smieszne.
W polsce powszechne jest wstawic znak "uszkodzona nawieszchnia" ograniczenie 40 km/h i zamiast naprawić drogi to zmniejsza się dozwolona predkośc bo droga ma takie koleiny, że strach jechac ponad 80 km/h