Pierwszy tłumacz śląskiego: "Godka powinna czekać jeszcze 10 lat na status języka regionalnego"

Zawsze kiedy pojawiają się publiczne pieniądze, to wraz z nimi pojawiają się niekompetentni ludzie. Jakoś tak jest, że jedno łączy się z drugim. Myślę, że przez najbliższe 10 lat dobrze by było, żeby język śląski nie był jeszcze uznawany za język regionalny. Jesteśmy jedyną mniejszością w Polsce, która potrafi tworzyć kulturę bez pomocy państwa, a żeby to robić w systemie biznesowym, to trzeba to robić porządnie, bo byle co się nie sprzeda - ocenił Grzegorz Kulik w Radiu Piekary.

Grzegorz kulik jezyk slaski

Grzegorz Kulik od lat tłumaczy literaturę na język śląski. W swoim dorobku ma m.in. "Godniŏ pieśń" ("Opowieść wigilijna"), "Mały Princ" ("Mały Książe") oraz "Hobit, abo tam i nazŏd" ("Hobbit, czyli tam i z powrotem").

- W ostatnich 10 latach dostaliśmy cugu, żeby coś z tym zrobić. To wynikło z tego, że państwo polskie traktuje nas tak, jak traktuje. Zaczęło się od problemów z zarejestrowaniem języka śląskiego jako języka regionalnego. Państwo polskie uważa, że godka jest piękna, ale… i zawsze jest to "ale". Ludzie poczuli się wyalienowani, więc postanowili coś z tym zrobić (...) To trochę literatura buntu - ocenił Grzegorz Kulik w Radiu Piekary.

Uznanie języka śląskiego dopiero za 10 lat?

Choć tłumacz sam jest zwolennikiem uznania języka śląskiego za język regionalny, to uważa, że nie jest to dobry moment.

- Zawsze kiedy pojawiają się publiczne pieniądze, to wraz z nimi pojawiają się niekompetentni ludzie. Jakoś tak jest, że jedno łączy się z drugim. Myślę, że przez najbliższe 10 lat dobrze by było, żeby język śląski nie został jeszcze uznany za język regionalny. Jesteśmy jedyną mniejszością w Polsce, która potrafi tworzyć kulturę bez pomocy państwa, a żeby to robić w systemie biznesowym, to trzeba to robić porządnie, bo byle co się nie sprzeda - ocenił Grzegorz Kulik.

Nie wierzy też w "deklarację radzionkowską" Donalda Tuska, który obiecał, że jeśli Platforma Obywatelska odzyska władzę, to język śląski zostanie uznany za język regionalny w ciągu pierwszych stu dni rządów.

Niestety w to nie wierzę. Myślę, że to pusta obietnica. Kiedy Donald Tusk był premierem Polski, to jego rząd w korespondencji z Radą Europy wyraził opinię, że język śląski absolutnie nie może być uznany za odrębny od języka polskiego. Może napisano to łagodniej, niż w przypadku Prawa i Sprawiedliwości, ale napisano. Później w 2021 roku stwierdził, że nie będzie się o to starał za Ślązaków… - przypomniał tłumacz w Radiu Piekary.

Jednocześnie dodał, że pewna zmiana podejścia jest zauważalna. - Z politykami niestety bywa tak, że jedno mówią, a drugie robią - podkreślił.

Adrian Goretzki

Może Cię zainteresować:

Adrian Goretzki: Język śląski przestał pełnić funkcję wyłącznie kabaretową. Wolny rynek już to zweryfikował

Autor: Maciej Poloczek

07/04/2023

Grażyna Bułka w "Mianujom mie Hanka"

Może Cię zainteresować:

Marcin Zasada: Państwo dbało jak handlowiec o służbowe seicento. Pokażcie mi drugą taką kulturę w Polsce

Autor: Marcin Zasada

24/03/2023

Ostatnia wieczerza

Może Cię zainteresować:

Ks. Jacek Siepsiak: Święta wielkanocne pod znakiem dezintegracji. Negatywnej, a może pozytywnej?

Autor: Jacek Siepsiak

07/04/2023

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon