Szpital bez laryngologii

Radni postanowili o likwidacji oddziału Laryngologii w szpitalu miejskim przy ul. Żeromskiego. Z decyzją nie zgadza się opozycja.

Bytomski4 szpital miejski

Laryngologia została zlikwidowana, chociaż jeszcze do końca 2014 roku obowiązuje kontrakt w wysokości 1,3 mln zł. Dyrekcja Szpitala Specjalistycznego nr 1 zamierza starać się o przeniesienie tych środków na Oddział Chirurgii Ogólnej i Gastroenterologicznej, lecz ostateczna decyzja zależy do Narodowego Funduszu Zdrowia i nie ma pewności, czy pieniądze nie zostaną zabrane szpitalowi.

Zmiany organizacyjne w szpitalu zostały pozytywnie zaopiniowane przez jego radę, a następnie przez komisję zdrowia rady miejskiej. Jako powody tej decyzji wskazywane jest istnienie oddziałów laryngologicznych w szpitalach przy al. Legionów i ul. Batorego oraz wysokie koszty modernizacji, obejmującej zarówno prace budowlane, jak i wymianę starych urządzeń oraz doposażenie w nowy sprzęt. Oszacowano, że gmina musiałaby na to wydać ok. 5 mln zł.

Radni opozycji nie zgadzają się z tą opinią. Wskazują, że jedno wyremontowane piętro oddziału chirurgii stoi nieużywane i tam właśnie można było przenieść Laryngologię, natomiast sprzęt, w który rzekomo trzeba by było doposażyć oddział jest wysokospecjalistyczny, stosowany tylko w jednej klinice na południu Polski i jego zakup nie jest konieczny w miejskim szpitalu. Ponadto ich zdaniem likwidacja oddziału poważnie utrudni mieszkańcom leczenie w Bytomiu, bowiem szpital przy al. Legionów ogranicza właśnie liczbę łóżek na laryngologii, a szpital przy ul. Batorego przyjmuje wyłącznie dzieci. Bytomianie nie mogą też liczyć na leczenie w okolicznych miastach, bowiem w Chorzowie, Świętochłowicach, Piekarach Śl. i Siemianowicach nie ma laryngologii.

- Likwidacja oddziału laryngologii nie ma uzasadnienia ekonomicznego. W szpitalu poza cięciem kosztów potrzebne jest zwiększanie przychodów a nie ich likwidacja. Proces remontowania miejskiego szpitala należy kontynuować a obecne władze go zwijają zamiast rozwijać. To szkodliwa decyzja, przede wszystkim dla bytomian, których w tym oddziale się leczyło - skomentował likwidację radny Michał Bieda.

Co ciekawe podczas dyskusji na ostatniej sesji przewodnicząca RM Danuta Skalska przyznała, że dzięki bytomskiej Laryngologii może dziś mówić i dlatego nie może głosować za jej likwidacją, po czym wraz z Markiem Justem ze społecznej rady szpitala opuściła salę. Ostatecznie uchwała została zatwierdzona stosunkiem głosów 11 do 9.

W budynku zajmowanym dotąd przez oddział laryngologii mają znaleźć się pomieszczenia administracji szpitala.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon