Przedwyborcza cisza

Za niespełna 5 miesięcy odbywać się będą w Bytomiu wybory samorządowe. Zastanawiająca jest dla mnie wszechobecna cisza wśród potencjalnych kandydatów na prezydenta i lokalnych samorządowców.

W najbliższym czasie, nie powinniśmy spodziewać się wysypu kandydatów, ponieważ mamy wakacje i potencjalni wyborcy w tym czasie myślą o wypoczynku a nie o tym przy jakim nazwisku postawią krzyżyk. Do tej pory oficjalny udział w wyścigu o fotel prezydenta Bytomia zgłosiło dwóch kandydatów: obecnie urzędujący Damian Bartyla i jego Bytomska Inicjatywa Społeczna oraz Tomasz Chojnacki z Projektu Bytom, który chęć kandydowania ogłosił już w zeszłym roku...

Dość eksperymentalnie do wyborów podchodzi stowarzyszenie Wspólny Bytom, które ogłosiło, że nie wystawi kandydata na prezydenta miasta popierając obecnie urzędującego, a wystawi własne listy do Rady Miasta. Czy to posunięcie się opłaci ? W obliczu kolejnej porażki wieloletni lider WB, Kazimierz Bartkowiak, stawia na popieranie Damiana Bartyli, zresztą popierał go już w przedterminowych wyborach w drugiej turze. Zapewne WB, będzie chciało powalczyć o większą liczbę mandatów w Radzie Miasta niż dwa, które posiada obecnie. Jednak czy bez oficjalnego lidera, popierając kandydata z innego komitetu są na to szanse? Czas pokaże...

Tyle na razie potwierdzonych informacji, ciekawej jest w ugrupowaniach, które do tej pory nie ogłosiły kandydatów. W partiach politycznych, które w Bytomiu mają przedstawicieli w RM, wciąż nie zdecydowano się kto będzie liderem.
Bytomskie Prawo i Sprawiedliwość, postanowiło wyraźnie odciąć się od koalicji z BiS prezydenta Damiana Bartyli, coraz częściej wygłaszając swoje opinię w różnych tematach. Pokazanie swojej niezależności jest dobrym posunięciem, zwłaszcza, że posiadane 4 mandaty w RM, można zwiększyć do 5 przedstawicieli (nie wiele zabrakło podczas wyborów referendalnych). Jedynym silnym kandydatem może być poseł Szarama, który już w poprzednich wyborach uzyskał dobry wynik, jednak nie wiadomo czy on sam jest zdecydowany poświęcić poselstwo w Warszawie dla Bytomia.

Ciekawie wygląda sytuacja w bytomskiej Platformie, która chciała jednoczyć wokół siebie osoby i podmioty, które nie zgadzają się z polityką obecnie rządzących. Jednak politycy partii, mają to do siebie, że dzielić się pierwszymi miejscami na listach nie chcą, dlatego ciężko będzie namówić ludzi nie związanych z partią do startu w wyborach, co dopiero mówić o znanych nazwiskach. Jedynym kandydatem PO, którym mógłby powalczyć o II turę jest poseł Jacek Brzezinka. W każdym innym przypadku PO, musi przygotować się na porażkę. Jeśli chodzi o wybory do Rady Miasta, najbardziej zastanawiające jest kto będzie 1 w Miechowicach i czy będzie wstanie zdobyć tyle głosów co poprzednik.

Trzecią partią, która posiada jednego przedstawiciela w RM jest Sojusz Lewicy Demokratycznej i jest nim Piotr Bula. Jednak wydaje się, że zegar w SLD stanął w miejscu i wystawi, któregoś ze starych działaczy, a najprawdopodobniej będzie nim były prezydent Krzysztof Wójcik. Tu zaskoczenia nie powinno być 1 mandat dla Piotra Buli i porażka SLD.

Bytom Przyjazne Miasto, które w chwili obecnej posiada jeden mandat w RM, którego przedstawicielem i liderem jest Mariusz Wołosz. Z list stowarzyszenia dostał się także Tomasz Wac, ale od razu przeniósł się do rządzącej Bytomskiej Inicjatywy Społecznej. Nie wiadomo co zrobi Wołosz, który w chwili obecnej więcej czasu spędza w szpitalu Mysłowicach. Realny wydaje się wspólny start z bytomską Platformą, w innym wypadku problemem może być uzbieranie chętnych do startu w wyborach.

W wyborach do samorządu wystartuje też debiutant, którym jest stowarzyszenie Bytomianie Aktywni Społecznie. Przedstawiciele BAS-u aktywnie udzielają się w sprawach mieszkańców Bytomia, są blisko ludzi i chętnie z "ludem" się kontaktują. Kandydat na prezydenta na razie nie jest znany. Ale liderów w stowarzyszeniu nie brakuje: Łukasz Osóbka, Dawid Grabowski, Dariusz Boruszewski. Jeśli pociągną za sobą, kolejne osoby, które aktywnie działają w Bytomiu są w stanie zdobyć 1 - 3 mandaty w RM.

O mniejszych podmiotach w Bytomiu za wiele się nie słyszy, przedstawiciele Twojego Ruchu szukają miejsca na listach innych komitetów, a Kongres Nowej Prawicy próbuje stworzyć strukturę. Były prezydent Piotr Koj stworzył stowarzyszenie MyBytomianie i ponoć zamierza powalczyć o prezydenturę. Ale jakimi siłami dysponuje nie wie nikt, a przynajmniej nikt z tego środowiska poza Kojem się nie ujawnia...

Faktem jest natomiast to, że będzie to jedna z najkrótszych kampanii samorządowych w Bytomiu, kandydaci ujawnią się zapewne we wrześniu i zostanie tak naprawdę 2,5 miesiąca do przekonania wyborców. Kto zmobilizuje wyborców i powalczy o II turę wyborów prezydenckich?

lewicki-icoAutor Paweł Lewicki - animator środowiskowy w Miejskim Ośrodku Rekreacji i Sportu w Chorzowie. Swoją aktywność realizuję działając społecznie na rzecz miasta.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon