Kościółek jednak trafi do skansenu

Pomimo zeszłotygodniowego pożaru drewniany kościółek z Bobrka trafi do skansenu w Chorzowie.

W środę wieczorem wybuchł pożar we wnętrzu niewielkiego kościoła znajdującego na pl. Drzymały na Bobrku. Spłonęło ok. 60 m2 dachu i 50 m2 ściany frontowej. Strażacy musieli częściowo rozebrać dzwonnicę i zdemontować dwa krzyże. Natomiast tydzień wcześniej proboszcz parafii ewangelickiej z Miechowic podpisał porozumienie z Muzeum Górnośląski Park Etnograficzny na zabezpieczenie zabytkowego budynku i przeniesienie go do skansenu w Chorzowie, a dzień przed pożarem ogłoszono przetarg na pełnienie funkcji Inspektora Nadzoru dla tego przedsięwzięcia.

O przeniesieniu świątyni do Chorzowa mówiono już od dawna. Aby stało się to możliwe parafia z Miechowic i muzeum musiały pokonać wiele trudności. Statut skansenu zezwalał jedynie na gromadzenie tradycyjnego budownictwa ludowego, a kościółek z Bobrka jest obiektem o charakterze miejskim. W związku z powyższym na jego przeniesienie nie zgodziła się rada muzeum, dlatego zdecydowano się na zmianę statutu, która to umożliwiła. Ponadto muzeum pozyskało dodatkowe tereny, gdzie ma zostać utworzona odrębna ekspozycja. Z kolei parafia musiała spełnić szereg formalności. Niestety nie udało się to w zeszłym roku, w wyniku czego dotacja z Urzędu Marszałkowskiego w wysokości 160 tys. zł przepadła.

Okazuje się, że pożar nie pokrzyżuje wcześniejszych planów. Muzeum wciąż podtrzymuje wolę przekazania w jego depozyt kościółka z Bobrka. Urząd Marszałkowski przekazał na ten cel 199 tys. zł. Demontaż obiektu ma nastąpić w ciągu trzech tygodni. Do tego czasu będzie on całodobowo strzeżony.

Tymczasem nie jest pewne, czy budynek zostanie zrekonstruowany w skansenie, czy jednak w innym miejscu. Władze Bytomia zwróciły się do Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków z pytaniem o możliwość powrotu kościółka do naszego miasta. - Ze względów historycznych na pewno byłoby to celowe. Ale równie ważne jest stworzenie warunków, które zapewnią mu bezpieczeństwo. A takie w skansenie będzie miał - powiedziała Gazecie Wyborczej Aneta Borowik, zastępczyni śląskiej konserwator zabytków. Jako możliwe lokalizacje wskazuje się miejsce po spalonym kościółku św. Wawrzyńca w Parku Kachla lub pl. Drzymały na Bobrku, gdzie stał do dziś. Zważywszy na kondycję miejskich finansów do powrotu tego zabytku do Bytomia powinno się podchodzić z dużym dystansem...

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon