Zgodnie z rządowym planem część kopalń należących do Kompanii Węglowej wkrótce zostanie przekazanych do nowej spółki pod roboczą nazwą Nowa Kompania Węglowa. Reszta ma trafić do Spółki Restrukturyzacji Kopalń, która przeprowadzi proces naprawczy przygotowujący zakłady do ewentualnej sprzedaży lub zamknięcia. Nowy podmiot dysponowałby już wyłącznie pozytywnie rokującymi kopalniami i nie byłby obciążony ruchami przynoszącymi straty.
Plan przewiduje podzielenie bytomskiej kopalni, na którą składają się dwa ruchy Bobrek i Centrum, będące do 2005 roku niezależnymi od siebie zakładami. Ruch Bobrek posiada koncesję na tańsze wydobycie metodą na zawał pod Miechowicami i Karbiem aż do 2040 roku, natomiast Ruch Centrum już w kwietniu ma zakończyć wydobycie pod Śródmieściem prowadzone kosztowną metodą podsadzkową. Dzięki rozdzieleniu obu zakładów Bobrek nie będzie musiał dźwigać na swoich barkach kończącego działalność Ruchu Centrum.
Finalnie oba ruchy trafią do innych podmiotów. Bobrek w najbliższym czasie ma zostać kupiony przez spółkę córkę państwowego Węglokoksu, natomiast Centrum zostanie przekazane do SRK. Jak twierdzi wiceminister Skarbu Państwa Wojciech Kowalczyk, planowane zmiany są uzgodnione ze stroną społeczną.
Pracownicy dołowi z Ruchu Centrum nie powinni obawiać się o swoje miejsca pracy. Zgodnie z założeniami zostaną przeniesieni do Bobrka. Wraz z nimi przejdzie część personelu z powierzchni, lecz najprawdopodobniej poszczególne, dublujące się stanowiska zostaną zlikwidowane. Jak dotąd ta kwestia nie została jednoznacznie wyjaśniona przez rząd lub zarząd Kompanii Węglowej.
Jak podaje "Gazeta Wyborcza" biznesplan Nowej Kompanii Węglowej przewiduje zmniejszenie zatrudnienia w kopalniach o ok. 7 tys. etatów do 2020 roku. Bytomska kopalnia trafi jednak do innej spółki, dlatego nie wiadomo czy podobne cięcia dotkną również jej.
