Bytomski sąd - jak Muzeum Narodowe we Wrocławiu

Dziedziniec sądu rejonowego to jedno z najpiękniejszych i najbardziej niezwykłych miejsc w Bytomiu. Cały budynek sądowy jest interesujący, ale naprawdę wspaniałe jest jego wewnętrzny dziedziniec. Każdy, kto tam pierwszy raz wchodzi – przystaje - oczarowany niezwykłym widokiem. To architektura na najwyższym europejskim poziomie. Każdy bytomianin powinien ją zobaczyć. My dzisiaj odkryjemy autora tego niezwykłego projektu.

W popularnych opracowaniach znajdujemy informację, że bytomski sąd zaprojektował i wzniósł w 1860 roku miejski architekt, Paul Jackisch. Ten budynek zachował się i stanowi zachodnie skrzydło obecnego sądu (widoczne od ul. Wrocławskiej i Sądowej). W drugiej połowie XIX wieku powiat bytomski był najszybciej rozwijającym się rejonem w całym państwie niemieckim i wzniesiony przez Jackischa budynek wkrótce nie mógł zaspokoić rosnących potrzeb sądownictwa. Dlatego w latach 1891-1895 dobudowano nowe wschodnie skrzydło, w którym mieści się m.in. wspomniany dziedziniec. Za projektanta tej rozbudowy uważany jest bliżej nieznany J. Heise. W kilku archiwach zachowała się bogata dokumentacja budowy, rozpoczynająca się już w roku 1890. Na poszczególnych projektach pojawia się podpisy wielu architektów i budowniczych z Bytomia, Opola i Berlina. W kolejnych latach są to podpisy rożnych osób. Podpis „J.Heise” pojawia się dopiero na rysunkach z 1892 roku, gdy sąd już wznoszono. Heise nie mógł więc być autorem planów rozbudowy.

Najstarsze rysunki z datą 9 sierpnia 1890 podpisali w Bytomiu królewscy inspektorzy budowlani - Blau i Neumann, a zaakceptowali z niewielkimi zmianami przełożeni w Opolu i Berlinie. Plany te odpowiadają obecnemu kształtowi sądu – czy więc Blaua i Neumanna można uznać za autorów? Branżowy tygodnik Zentralblatt der Bauverwaltung w grudniu 1896 roku opisał budowę naszego sądu, koszty jego budowy (684 000 marek) i osoby odpowiedzialne: ogólny nadzór budowlany - radcy budowlani Klutmann i Klopsch, nadzór na miejscu - królewski radca budowlany Blau, prowadzenie robót – Heise, a okresowo także Sobociński i Schultz. Blau sprawował więc nadzór budowlany, a Heise kierował pracami – nie byli oni jednak autorami projektu. Jeśli prześledzimy budowy innych państwowych obiektów z tego czasu, to zauważymy, że projekty powstawały najczęściej w Berlinie, niekiedy Wrocławiu, a miejscowi budowniczowie je tylko realizowali. Podobnie musiało być z sądem w Bytomiu.

We wspomnianym tygodniku - Zentralblatt der Bauverwaltung – w marcu 1891 roku okazał się nekrolog Karla Friedricha Endell'a (1843-1891). Endel to dobrze znany architekt, który studiował we Włoszech, był współzałożycielem wspomnianego tygodnika Zentralblatt der Bauverwaltung i redaktorem naczelnym Zeitschrift für Bauwesen, wysokim urzędnikiem w Ministerstwie Robót Publicznych, a przede wszystkim autorem licznych budynków administracyjnych i sądowych. We wspominanym nekrologu wymienione są m.in. sądy na Śląsku – w Katowicach, Lublińcu, Strzelcach Opolskich, Oleśnicy i... Bytomiu. Na najstarszych rysunkach bytomskiego sądu są także podpisy Endlla – jako akceptującego. Jak można się domyślać, akceptacja dotyczyła niewielkich zmian wprowadzonych przez Blaua i Neumanna.

Zawsze jednak warto mieć wątpliwość. Czy jedna wzmianka w nekrologu jest pewnym dowodem, że bytomski sąd zaprojektował Karl Friedrich Endell? Wątpiący powinni podczas wycieczki po Wrocławiu zwiedzić Muzeum Narodowe – kiedyś budynek Zarządu Prowincji Śląskiej wzniesiony w latach 1883-1886 wg. projektu Endlla. Porównując oba budynki, będą się mogli przekonać, czy taka atrybucja jest słuszna.

8 1 bytom wroclaw

Polub bloga "Bytom - hasie, szkło i bele co" na Facebooku!

fot. Marek Wojcik

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon