W Bytomiu aż 13 tysięcy najemców mieszkań komunalnych nie płaci regularnie czynszu. Według szacunków na koiec września zadłużenie z tego tytułu wyniosło niemal 174 mln zł. To poważny problem zarówno dla gminy, jak i mieszkańców, którzy nie posiadając wystarczających dochodów wpadają w spiralę zadłużenia.
Aby powstrzymać powiększanie zaległości w opłatach wprowadzono przed laty program ich odpracowywania. Najemcy, którzy do niego przystąpią mogą zmniejszyć swój dług wykonując na rzecz gminy prace porządkowe, administracyjne, ogrodnicze, czy remontowo-konserwatorskie. Zależnie od rodzaju wykonanej pracy należności uczestników programu zmniejszają się od 6 do 10 zł za godzinę.
Od 2012 roku w programie wzięło udział 605 osób, które odpracowały w sumie 1,4 mln zł. - Choć skala zadłużenia nadal jest ogromna, średnio miesięcznie odpisujemy z tytułu odpracowania zaległości kwoty od 33 do 48 tys. zł - mówi Sonia Turek z Działu Windykacji Bytomskich Mieszkań. Rekordzista odpracował w ten sposób dług o wartości niemal 36 tys. zł.
Choć w tym roku Rada Miejska z inicjatywy prezydenta Damiana Bartyli uchwaliła abolicję czynszową, to do programu przystąpiło 128 mieszkańców. Żeby ubiegać się o umorzenie zaległości trzeba spłacić 30% ich wartości, co dla wielu lokatorów wciąż jest zbyt dużym problemem, bo nie posiadają tylu pieniędzy. Za to dzięki programowi odpracowywania mogą wyjść na prostą nie mając zbyt dużych dochodów.
Aby skorzystać z programu, należy złożyć odpowiedni wniosek w Dziale Windykacji Bytomskich Mieszkań przy ul. Armii Krajowej 54 b (pok. 18 A) w Łagiewnikach. Do wniosku trzeba dołączyć m.in. dokument potwierdzający ubezpieczenie zdrowotne. Wnioski są rozpatrywane przez zespół mediacyjny. Jeśli wyrazi on zgodę na odpracowanie długów przez lokatora, wówczas zostaje on skierowany do odpowiedniej instytucji miejskiej.
