Bytomianka z Paszportem Polityki?

Weronika Murek pochodzi z Bytomia, jest absolwentką Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego i obecnie odbywa aplikację adwokacką. Równocześnie jest autorką jednego z najgłośniejszych debiutów literackich roku, a kilka dni temu otrzymała nominację do Paszportów „Polityki”.

Byt weronika murek polityka

Paszporty „Polityki” to nagroda, którą tygodnik od 1993 roku nagradza młodych twórców. Każdego roku wyróżnienie przyznawane jest w sześciu kategoriach: film, teatr, muzyka popularna, muzyka poważna, sztuki wizualne i literatura. W tej ostatniej nominowana została, pochodząca z Bytomia, Weronika Murek. Razem z nią o nagrodę walczą Andrzej Muszyński i Łukasz Orbisowski. Wyniki konkursu poznamy już 12 stycznia.

Weronika Murek jest autorką jednej z najgłośniejszych, debiutanckich książek tego roku – zbioru opowiadań „Uprawa roślin południowych metodą Miczurina”. Tytuł zebrał szereg pozytywnych recenzji literackich krytyków. Doceniono m.in. wyobraźnię autorki, barwny język i surrealistyczny klimat opowiadań.

„Dojrzałe, świetne językowo i bardzo dowcipne! Niezwykle obiecujący debiut” – to tylko jedna z licznych opinii, pojawiających się na temat „Uprawy roślin południowych metodą Miczurina”. Zdaniem krytyków książka nie ma słabych punktów – jest świetną językowo inteligentną prozą.

Tej samej opinii było jury nominujące artystów do Paszportów „Polityki”. Na łamach „Dziennika. Gazety Prawnej” Piotr Kofta, który wskazał kandydaturę bytomianki do tegorocznej nagrody, napisał:

- Ledwie sto stron z kawałkiem – ale jakich! „Uprawa roślin...” uderza dojrzałością, nietuzinkową wyobraźnią, językową wrażliwością, pełną kontrolą nad słowem, zdaniem, akapitem. Na deser dostajemy absurdalny czarny humor, który nie tyle śmieszy, ile bardzo niepokoi.

Książka bytomianki pełna jest niedopowiedzeń. Jak twierdzi komisja uzasadniająca nominację, wątki rozkwitają w niej w nieprzewidywalnym kierunku i kształcie. W świecie, w który przenosi nas autorka nie wiadomo, kto jest żywy, a kto martwy. Pisarka tworzy mocno realistyczne przypowieści wykorzystując psychodelę, kolekcjonując dziwne słowa układające się w swoiste kompozycje.

To nie pierwsze literackie wyróżnienie bytomianki. W swoim dorobku ma już Gdyńską Nagrodę Dramaturgiczną, przyznawaną przy okazji Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych „R@port”. Otrzymała ją za debiutancką sztukę teatralną „Feinweinblein”. Zdaniem jury, dramat w subtelny i niepokojący sposób pokazywał polsko-niemiecką historię powojenną. Sztuka została doceniona także za oryginalność pisarskiej wyobraźni, umiejętność konstruowania wieloznacznego komunikatu oraz wyczucie formy dramatycznej i teatralnej. Wcześniej autorka była także laureatką konkursu na najlepsze europejskie mikroopowiadanie, tzw. flash fiction.

Jak zaczęła się literacka historia bytomianki? Trzy lata temu podczas „Czarnych Warsztatów Pisania Prozą” Weronika Murek stworzyła opowiadanie inspirowane artykułem z „Super Expressu”. W charakterystyczny dla siebie, surrealistyczny, sposób skomponowała opowiadanie nawiązujące do artykułu przestrzegającego kobiety przed pralkami, które mogą być niebezpieczne dla ich dzieci.

Obecnie bytomianka pracuje nad sztuką zleconą przez Teatr Śląski w Katowicach – „Sztuka mięsa”. Jej premiera odbędzie się już wkrótce – 18 grudnia – na Scenie w Galerii.

- Wymyśliłam sobie sztukę ziarnistą – tak, jak ziarniste bywają obrazy Boscha czy Breugla. Ziarniste, bo składające się z wielu elementów i mikrohistorii, które czasem przylegają do siebie, a czasem ustawiają się wobec siebie plecami. Są fragmentami reportaży i Boskiej komedii Dantego, fragmentami Ulissesa i wierszami – taki model do składania, DIY, w opozycji do tego co instant, gotowe, sparowane, dwie sztuki w cenie jednej – i tak dalej – powiedziała "Gazecie Wyborczej" o projekcie Weronika Murek.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon