Bytom częścią 2-milionowej metropolii?

Nawet 2,5 mln mieszkańców może mieć metropolia utworzona z miast Górnego Śląska i Zagłębia. Prezydenci i burmistrzowie chcą, by rząd jak najszybciej przyjął rozporządzenie, które pozwoli na powołanie metropolii.

Konurbacja Śląsko-Zagłębiowska to największy organizm miejski w Polsce. Składa się na nią ponad 20 gmin zamieszkałych przez przeszło 2 miliony ludzi. Na tym stosunkowo niedużym skrawku ziemi żyje połowa populacji całego województwa. W porównaniu z Warszawą w naszej konurbacji mieszka o ok. 450 tys. ludzi więcej.

Od lat czynione są starania o formalne uznanie naszych miast za metropolię. Celem jest nie tylko prestiż, ale przede wszystkim spójny rozwój całej konurbacji. Obecnie polityka poszczególnych gmin jest różna, każda z nich ma odmienne priorytety i inaczej realizuje swoje zadania. Problemy z tego wynikające czasem są błahe jak np. brak synchronizacji w odśnieżaniu głównych dróg, lecz zdarzają się poważne spory, w których żadne z miast nie zamierza ustąpić. Choć potencjał naszej konurbacji jest ogromny, to często przegrywamy rywalizację z innymi polskimi aglomeracjami, ponieważ nasze miasta działają w pojedynkę.

Pomimo, iż o potrzebie stworzenia przepisów usprawniających zarządzanie Konurbacją Śląsko-Zagłębiowską mówiło się od dawna, to politycy z innych rejonów kraju utrudniali ich uchwalenie. W 2012 roku minister administracji i cyfryzacji Michał Boni stwierdził, iż tworzenie ustawy dla jednego regionu nie ma sensu, choć od 1990 obowiązuje tzw. Ustawa Warszawska określająca unikalny ustrój stolicy. Wówczas kolejny raz potwierdziła się dyskryminacja Górnego Śląska na poziomie centralnym.

Chcąc przypodobać się Ślązakom tuż przed zeszłorocznymi wyborami parlamentarnymi wreszcie przyjęto Ustawę o związkach metropolitalnych, którą następnie podpisał prezydent Andrzej Duda. Dokument jednak nie został "skrojony pod wymiar" naszej konurbacji, bowiem określa możliwość utworzenia metropolii na obszarach wokół miast wojewódzkich zamieszkałych przez przynajmniej pół miliona ludzi, charakteryzujących się zaawansowanymi procesami urbanistycznymi. Samorządowcy z Górnego Śląska i Zagłębia nie są zadowoleni ze wszystkich zapisów ustawy, ale mimo to uważają ją za znaczący krok naprzód.

Górnośląski Związek Metropolitalny postanowił się porządnie przygotować do formalnego powołania metropolii. W tym celu w grudniu zawiązano specjalny zespół, na czele którego stanął współtwórca wcześniejszego projektu ustawy, kierownik katedry prawa samorządu terytorialnego Uniwersytetu Śląskiego, prof. Bogdan Dolnicki, a w jego składzie znalazł się m.in. prof. Tomasz Pietrzykowski, piastujący funkcję wojewody śląskiego podczas wcześniejszych rządów Prawa i Sprawiedliwości. Jego członkowie dokonali analizy prawnej nowych przepisów i przygotowali trzy warianty obszaru przyszłego obszaru metropolitalnego.

W pracach zespołu brano pod uwagę Strategię Rozwoju Województwa Śląskiego - Śląskie 2020+, wysokość potencjalnych dochodów w odniesieniu do powierzchni metropolii i jej populacji, obszar oddziaływania organizatorów komunikacji zbiorowej oraz liczbę gmin i powiatów mających wejść w skład związku, która z kolei przekładała się na liczbę delegatów i związaną z nią sprawność decyzyjną. Zgodnie z ustawą metropolii przysługiwałby udział w wysokości 5% w dochodach z poboru podatku PIT od osób zamieszkujących obszar związku i to także zostało wstępnie oszacowane przez zespół.

Wariant pierwszy przewiduje stworzenie metropolii z 14 miast wchodzących w skład GZM, wariant drugi z 23 gmin wskazanych w strategii "Śląskie 2020+", a trzeci aż z 52 miejscowości od Kalet po Kobiór. Za najbardziej korzystny uznano wariant drugi. W tym kształcie na terenie przyszłej metropolii mieszkałoby ok. 2,19 mln ludzi, dochód z 5% PIT wynosiłby 245,3 mln zł, a grono delegatów stanowiłoby 56 osób.

W piątek odbyło się posiedzenie zgromadzenia GZM. Prezydenci wszystkich miast członkowskich zadeklarowali wolę utworzenia związku metropolitalnego w trybie określonym ustawą. Na spotkanie zaproszono również prezydentów i burmistrzów Knurowa, Tarnowskich Gór, Wojkowic, Mikołowa, Łazisk Górnych, Bierunia, Będzina, Czeladzi i Radzionkowa, które mogą wejść w skład planowanej metropolii. Przedstawiono im dotychczasowe prace nad utworzeniem związku i kalendarz dalszych działań. - Jestem przekonana, iż tylko merytoryczna dyskusja w szerokim gronie pozwoli na powołanie silnego podmiotu, który skutecznie wykorzysta nowe możliwości dla wzmocnienia potencjału aglomeracji - powiedziała przewodnicząca zarządu GZM, Małgorzata Mańka-Szulik.

Kolejnym krokiem w kierunku powołania metropolii będzie przyjęcie przez rady miast naszej konurbacji uchwał upoważniających prezydentów do podejmowania działań w tym celu. Zespół roboczy GZM przygotował projekt ich treści, dzięki czemu dokumenty te powinny zostać uchwalone na najbliższych sesjach.

Aby metropolia mogła rozpocząć działalność od 2017 roku Rada Ministrów musi nie później niż 30 kwietnia ustalić granice obszarów metropolitalnych. Jeśli rząd nie zdąży, to zgodnie z ustawą śląsko-zagłębiowski związek metropolitalny mógłby zacząć realizację swoich zadań dopiero od 2018 roku. Z tego powodu prezydenci miast członkowskich GZM zaapelowali do premier Beaty Szydło o szybkie podjęcie działań.

fot. Kris Duda "Katowickie Wieżowce z części śródmiejskiej" CC BY-SA 2.0

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon