Bytomska strefa nadal czeka na inwestorów

W listopadzie ubiegłego roku hucznie otwarto tereny inwestycyjne utworzone w miejscu dawnej KWK Powstańców Śląskich. Mijają miesiące, a jedyny duży obszar w Bytomiu włączony do KSSE wciąż pozostaje pusty.

W maju 2014 roku rząd podjął decyzję o włączeniu działek po kopalni Powstańców Śląskich do Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Pół roku wcześniej przyznano naszemu miastu unijną dotację na uzbrojenie tego obszaru. Zadanie przeprowadzenia prac budowlanych przekazano firmie Skanska, która wykonała zamówienie za 21,3 mln zł. Dzięki tym środkom przeprowadzono rekultywację terenu, wybudowano nową drogę oraz pociągnięto wszystkie niezbędne media: linie energetyczne, wodociągi, kanalizację, gazociąg i magistralę ciepłowniczą.

Teoretycznie ten 17-hektarowy obszar objęty KSSE, uzbrojony i leżący tuż przy węźle autostrady A1 powinien być silnym magnesem na inwestorów. Podmioty, które zdecydują się tu rozpocząć działalność mogą liczyć na znaczne wsparcie przewidziane Ustawą o Specjalnych Strefach Ekonomicznych, natomiast teren jest świetnie przygotowany pod budowę fabryk, magazynów itp. Jednak mimo to już blisko rok hula po nim wiatr...

Nasza redakcja zwróciła się do zarządu KSSE z prośbą o udzielenie informacji na jakim etapie znajduje się zagospodarowanie bytomskiego terenu. - Po zakończeniu prac związanych z przygotowaniem technicznym terenów w Bytomiu, obecnie realizujemy kolejny etap projektu, związany z pozyskaniem inwestorów - odpowiedział nam Jerzy Łoik, wiceprezes KSSE. - Prowadzone są intensywne działania marketingowe promujące wśród przedsiębiorców lokalizację inwestycji na tym terenie. Tereny KSSE w Bytomiu są eksponowane na rynku nieruchomości poprzez oferty skierowane do potencjalnych inwestorów, udziały w misjach oraz w informacjach zawartych w prospektach reklamowych i na stronie internetowej - precyzuje.

W drugiej połowie 2015 r. Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna przedstawiła ofertę lokalizacji w Bytomiu dwudziestu inwestorom. W 2016 r. spółka zaproponowała tutejszy teren kolejnym 22 inwestorom. Dotąd jeden podmiot złożył list intencyjny i wkrótce powinien stanąć do przetargu. - Jednak na tym etapie, dla dobra sprawy, nie możemy podać żadnych szczegółów. Pozyskanie pierwszego inwestora jest niezwykle istotnym, kluczowym etapem całego procesu, ponieważ uwiarygadnia to atrakcyjność terenu w oczach kolejnych przedsiębiorców - tłumaczy Łoik. Jak wynika z doświadczeń KSSE efekt pełnego zagospodarowania działek następuje dopiero po kilku latach ich promocji wśród inwestorów.

- Jako przykład wskażę tu tereny w Regionalnym Parku Przemysłowym w Ujeździe. Dzięki zaangażowaniu naszych specjalistów udało się pozyskać tu już czterech inwestorów, którzy zdecydowali się rozwijać swój biznes w tym miejscu, deklarując utworzenie co najmniej 830 miejsc. Jestem przekonany, że podobny, pomyślny scenariusz uda się nam zrealizować w Bytomiu - uważa wiceprezes KSSE.

Jeśli wizja Jerzego Łoika się spełni, to z dużą pewnością można liczyć, że zabudowie ulegną również sąsiednie tereny. Tuż za miedzą, naprzeciw Centrum Handlowego M1 firma Pinnacle zamierza wybudować park przemysłowo-logistyczny wraz z obiektami biurowymi. Teren, na którym ma zostać zrealizowana inwestycja jest dużo większy od bytomskiej strefy, gdyż obejmuje aż 25 hektarów. W planach jest budowa czterech dużych budynków o powierzchni nawet 113 tys. m2.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon