Przewodniczący za granicą - rada wybrała prezesa

Pod nieobecność przewodniczącego rady nadzorczej Bytomskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego wybrano nowego prezesa spółki. Tego samego, którego kandydatura była dwukrotnie odrzucana.

Od lutego panuje ogromne zamieszanie w BPK. Wówczas nastąpiła zmiana na fotelu głównodowodzącego spółki. Na miejsce Dawida Zięby zatrudniono Zenona Przywarę, byłego wiceprezydenta Piekar Śląskich. Jedną z pierwszych decyzji nowego prezesa było zlecenie wykonania audytu przez zewnętrzną firmę doradczą. Badanie miało trwać zaledwie miesiąc, ale przeciągnęło się aż do czerwca. Krótko po tym, jak raport trafił do rąk Przywary, ten szybko zrezygnował z dalszego kierowania miejskim przedsiębiorstwem.

Od tego momentu na stanowisku prezesa był wakat. Władze Bytomia kilka razy nieskutecznie próbowały przekazać stery 36-letniemu Danielowi Skibie, ale rada nadzorcza spółki za każdym razem odrzucała tę propozycję. Był to efekt interwencji radnych opozycji, którzy wytknęli Skibie brak doświadczenia w kierowaniu tak dużą firmą i wykazali, że w przeszłości obsługiwał BPK w zakresie BHP, czego jednak nie mógł wykonywać należycie, ponieważ w tym samym czasie przebywał na zagranicznym kontrakcie. Przewodniczący rady nadzorczej, Jarosław Grzesik, przychylił się do tej argumentacji i w efekcie przez kilka miesięcy stanowisko prezesa pozostawało puste.

To zmieniło się przed kilkoma dniami. 28 września ponownie zebrała się rada nadzorcza BPK, lecz tym razem w posiedzeniu nie uczestniczył jej przewodniczący. Pod jego nieobecność władzom miasta udało się w końcu przeforsować kandydaturę Daniela Skiby, który przynajmniej na pół roku został prezesem spółki. Stanowisko obejmie w poniedziałek, 3 października.

Daniel Skiba jest absolwentem Wydziału Inżynierii Środowiska i Energetyki Politechniki Śląskiej, studium pedagogicznego w Ośrodku Badań i Doskonalenia Dydaktyki. Posiada tytuł doktora i ukończył studia MBA na Wyższej Szkole Bankowej w Poznaniu. W swojej karierze był dyrektorem w kilku firmach, lecz w zarządzie spółek zasiadał dotąd tylko raz, jedynie przez pół roku.

Nowy prezes będzie mieć przed sobą bardzo trudne zadanie. BPK w zeszłym roku odnotowała aż 43,7 mln zł strat i ciąży nad nią kara w wysokości 34 mln zł za nieewidencjonowane składowanie odpadów na miejskim wysypisku. Jak można się domyślać, raport z audytu w spółce wskazuje na inne poważne problemy, ponieważ poprzedni zarząd na jego podstawie skierował zawiadomienia do prokuratury.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon