Zlot Superbohaterów przeniósł się do Katowic

Międzygalaktyczny Zlot Superbohaterów rozpocznie się w piątek w Katowicach, a nie w Bytomiu, jak przez ostatnie 8 lat. Organizatorzy musieli przenieść imprezę do innego miasta, ponieważ nie podobała się naszym władzom miejskim.

W grudniu ubiegłego roku wszystkich zaskoczyła informacja, że kolejna edycja Międzygalaktycznego Zlotu Superbohaterów nie odbędzie się w Bytomiu. Festiwal powstał, aby odmienić zły wizerunek naszego miasta i pokazać jego pozytywne oblicze. Organizatorom świetnie się to udawało, bo impreza przyciągała do Bytomia coraz większe tłumy uczestników, a coroczny przemarsz kolorowego korowodu sprzed Szybu Krystyna na Rynek chętnie był relacjonowany przez media, w tym również przez ogólnopolskie stacje telewizyjne.

Wysiłki kolektywu BytoMy organizującego zlot jednak nie spotkały się z uznaniem władz Bytomia. Co prawda prezydent Damian Bartyla wraz ze swoją zastępczynią Anetą Latacz co roku brali udział w Przemarszu Superbohaterów, ale niechętnie wspierali festiwal. Ostatecznie pod koniec ubiegłego roku oświadczono organizatorom, że miasto nie dołoży się już do tej imprezy. Jako pretekst do zabrania środków wykorzystano stary żart Mariusza Kałamagi, który na jednym ze swoich występów zaśmiał się z powodu przyznania Bytomiowi tytułu najbardziej przyjaznego miasta w Polsce. Oprócz tego stwierdzono, że miasta nie stać na finansowanie tego wydarzenia.

djembed

W późniejszej debacie publicznej wyszło na jaw, że miasto poskąpiło kwoty 40 tysięcy złotych. Dzięki nim i wsparciu prywatnych sponsorów kolektyw BytoMy co roku organizował trzydniowy festiwal z koncertami plenerowymi, występami kabaretowymi gwiazd polskiej sceny, kiermaszem rękodzieła i słynnym przemarszem. Dla porównania ostatnie Dni Bytomia kosztowały ok. 300 tys. zł, a wzbudziły marne zainteresowanie nawet wśród samych bytomian.

Ujawnione niedawno dokumenty dotyczące wydatków Bytomskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego pokazują, że spółka podległa władzom miasta nie miała problemów z wydawaniem podobnych kwot na imprezy organizowane przez ludzi obecnej ekipy rządzącej. Np. w 2014 i 2015 r. BPK przeznaczyło odpowiednio 43 tys. zł i 49 tys. zł na Święto Miechowic tworzone przez ówczesnego radnego Bytomskiej Inicjatywy Społecznej, a w 2015 r. wsparło kwotą aż 62 tys. zł Festiwal Muzyka Narodów firmowany przez Juliusza Ursyna-Niemcewicza od lat będącego doradcą prezydenta Damiana Bartyli. Organizatorzy Zlotu Superbohaterów nie należeli do obozu władzy, dlatego nie zasługiwali na pieniądze miasta.

Kiedy okazało się, że superbohaterowie nie są mile widziani w Bytomiu, do kolektywu BytoMy zgłosiło się kilkanaście różnych miast z ofertą organizacji festiwalu u siebie. Najlepszą złożyły Katowice i to właśnie tam w tym roku odbędzie się zlot. Impreza rozpocznie się już w ten piątek koncertem w klubie Królestwo. W sobotę o 15:00 odbędzie się najważniejsza część, czyli Przemarsz Superbohaterów, w trakcie którego tłum w maskach i pelerynach pokona trasę ze Strefy Kultury na katowicki Rynek.

Bytomianie zamierzają wystąpić solidną reprezentacją na tegorocznym zlocie. Tutejsi superbohaterzy zbiorą się w sobotę o 13:45 na placu Sikorskiego, gdzie wsiądą do tramwaju linii nr 6 i wspólnie przejadą do Katowic, aby wziąć udział w przemarszu. Obecność zadeklarowało już 150 osób. Przyłączyć może się każdy - wystarczy przebrać się za wymyśloną przez siebie postać i przyjść na miejsce zbiórki. Więcej informacji można znaleźć w wydarzeniu na Facebooku.

Czy Zlot Superbohaterów kiedyś wróci do Bytomia? Organizatorzy jeszcze w grudniu zapowiedzieli, że jest to możliwe jeśli zmieni się klimat dla kultury w mieście. Pewne jest, że dopóki przy sterach będzie obecna ekipa, to ów klimat nie będzie przyjazny dla imprez tego typu.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon