Bartyla ZNÓW odmówił udziału w debacie

Damian Bartyla nie weźmie udziału w debacie przedwyborczej przygotowywanej przez Bytomski.pl, Dziennik Zachodni i Stowarzyszenie Miasto dla Mieszkańców. Mimo wielu prób i ustępstw ze strony organizatorów prezydent zdecydowanie odmówił.

Byt DSC 1032

Na kilka dni przed pierwszą turą wyborów w Centrum Gorczyckiego odbyła się debata kandydatów na prezydenta Bytomia. Jej inicjatorem było stowarzyszenie Miasto dla Mieszkańców, które przeprowadziło podobną debatę 4 lata temu. Przedsięwzięcie wspierały dwa najważniejsze media w Bytomiu: Dziennik Zachodni oraz Bytomski.pl.

Przedwyborcza konfrontacja kandydatów spotkała się z ogromnym zainteresowaniem. W Centrum Gorczyckiego zabrakło miejsc siedzących dla wszystkich słuchaczy, natomiast w internecie przez cały czas trwania debaty transmisję śledziło ok. 300 osób. Przez kilka następnych dni, do pierwszej tury wyborów, nagranie debaty wyświetlono aż 20 tysięcy razy.

Niestety wśród uczestników pierwszej debaty zabrakło dwóch kandydatów: Andrzeja Panka oraz urzędującego prezydenta Damiana Bartyli, który do samego końca odwlekał decyzję w tej sprawie. Obydwu nie wyszło to na dobre. Pierwszy z nich zdobył zaledwie 7 procent poparcia w wyborach, a drugi o mały włos, a nie dostałby się do drugiej tury. Za to skorzystali inni uczestnicy debaty. Marek Michałowski, który miał najskromniejszą kampanię ze wszystkich kandydatów, ale zabłysnął na debacie, uzyskał wynik 10,51 proc. i ostatecznie zajął 4. miejsce.

Przed drugą turą MDM zamierzało zorganizować drugą debatę we współpracy z Dziennikiem Zachodnim oraz naszym portalem. We wtorek, tuż po ogłoszeniu oficjalnych wyników wyborów, obaj kandydaci otrzymali zaproszenie do udziału. Konfrontacja miała zostać przeprowadzona w podobnej formule, co pierwsza. Spotkanie miał poprowadzić redaktor Marcin Zasada, na sali mieli zasiąść mieszkańcy Bytomia, a całość miała być transmitowana na żywo w internecie.

Mariusz Wołosz od razu przyjął zaproszenie, jednak rzecznik jego rywala, Dawid Wowra, przekazał organizatorom decyzję odmowną, podając za przyczynę udział w debacie organizowanej przez telewizję TVS.

Można to uznać za zwykłą wymówkę, ponieważ w wielu miastach Polski odbywa się po kilka różnych debat przed wyborami. Dla przykładu, przed pierwszą turą prezydent Katowic Marcin Krupa uczestniczył w czterech różnych debatach debatach organizowanych przez: 1. Radio Katowice i TVP Katowice, 2. Dziennik Zachodni, 3. Radio TOK FM, 4. serwis Silesion.pl.

Za to prezydent Damian Bartyla od sześciu (!) lat konsekwentnie odmawia udziału we wszystkich debatach wyborczych i jedyny raz, kiedy się zgodził, to wybrał debatę organizowaną w... Katowicach i bez mieszkańców na widowni. Debata TVS potrwa zaledwie 20 minut (debata MDM trwała 2 godziny!), dlatego prowadzący nie będą mieć czasu, żeby dostatecznie omówić z kandydatami nawet najważniejszych kwestii. Dla Damiana Bartyli to wygodne wyjście, bo nie będzie musiał wchodzić w szczegóły, które mogą być dla niego kłopotliwe, a brak publiczności będzie oznaczać brak trudnych i nieprzewidzianych pytań.

Niestety kolejny raz prezydent Bytomia miga się od debaty. Czy tym razem ta strategia mu się opłaci? 4 lata temu mógł sobie na to pozwolić, gdyż cieszył się ogromnym poparciem, które pozwoliło mu wygrać już w pierwszej turze. Jednak tym razem zdobył zaledwie 22,97 proc. głosów i traci do swojego rywala ok. 7 procent. W tej sytuacji powinien więc zabiegać o uznanie wyborców, zamiast ich unikać...

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon