Senior prawie stracił 190 tys. zł. Oszust działał metodą na policjanta

77-letni mieszkaniec Bytomia w ostatniej chwili zdał sobie sprawę, że prawdopodobnie jest oszukiwany. Niewiele brakowało, a straciłby całe oszczędności życia.

Byt hands 1408480 1920

Oszuści nie mają litości i od dawna za główny cel obierają sobie osoby starsze. Działają na wiele sposobów, a najpopularniejsze to metoda na wnuczka, pracownika gazowni, czy policjanta. Tym razem wykorzystano ostatnią z nich i niewiele brakowało, a bytomianin straciłby wielkie oszczędności.

Do 77-letniego mieszkańca Bytomia zadzwonił mężczyzna, który podawał się za funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego. Oszust poinformował seniora, że jego konto bankowe jest zagrożone i musi założyć nowe. Nieświadomy niczego mężczyzna zaczął postępować zgodnie z instrukcjami swojego rozmówcy.

Bytomianin założył nowe konto, a do obsługi konta podał numer rzekomego policjanta CBŚ. Następnie przelał 190 tysięcy złotych. Na szczęście po wyjściu z banku zaczął się zastanawiać, czy nie ma do czynienia z oszustem. Wtedy udał się na najbliższy komisariat.

Policja od razu uświadomiła go, że padł ofiarą oszusta. Błyskawicznie zablokowano konto w banku i w ostatniej chwili udało się uratować oszczędności życia. Ta historia powinna być przestrogą dla wszystkich seniorów.

Bytomscy policjanci przy okazji przypominają kilka zasad, którymi należy się kierować w tego typu przypadkach. Warto je przekazać osobom starszym z naszego otoczenia.

- policja nigdy nie prosi o przekazanie pieniędzy i nigdy nie dzwoni z takim żądaniem!

- policja nigdy nie informuje telefonicznie o prowadzonych działaniach! Jeżeli odebrałeś taki telefon bądź pewien, że dzwoni oszust!

- nigdy w takich sytuacjach nie przekazuj pieniędzy, nie podpisuj dokumentów, nie zakładaj kont w banku i nie przekazuj nikomu swoich danych, numerów PIN i haseł!

- po takiej rozmowie natychmiast zadzwoń do kogoś bliskiego na znany Ci numer i opowiedz o tym zdarzeniu. Poinformuj Policję.

Jak działają oszuści?

- dzwonią na telefon stacjonarny, a numery wybierają z książki telefonicznej,

- rozmowę prowadzą w taki sposób, aby osoba oszukiwana uwierzyła, że rozmawia z kimś z rodziny i sama wymieniła imię wnuka, czy córki,

- utrzymują stały kontakt telefoniczny lub wykonują do swoich ofiar bardzo wiele połączeń telefonicznych w krótkich odstępach czasu, w celu wywarcia presji psychologicznej i nakłonienia do szybkiego przekazania pieniędzy oraz utrudnienie kontaktu z członkami rodziny, w celu zweryfikowania całej sytuacji,

- kiedy wyczuwają, że osoba oszukiwana ma jakieś wątpliwości co do tożsamości dzwoniącego, oszuści bardzo często stosują szantaż emocjonalny.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon