Policjant po służbie zatrzymał pijanego kierowcę bez prawka

Był poszukiwany przez policję, pił i prowadził auto bez prawa jazdy... 47-letni bytomianin wpadł w niezłe tarapaty. Kiedy po obiedzie zjedzonym w restauracji zamierzał wsiąść do samochodu i odjechać w siną dal, został zatrzymany przez policjanta. Teraz może spędzić za kratkami nawet trzy lata.

Byt piwo za kolkiem

W poniedziałkowe popołudnie, 3 czerwca, dyżurny bytomskiej komendy policji otrzymał informację o dziwnym zachowaniu jednego z kierowców. Wzbudziło one podejrzenia policjanta z katowickiego oddziału prewencji, który tego dnia był już po służbie. Funkcjonariusz podejrzewał, że mężczyzna może być pijany, ponieważ widział, że w pobliskiej restauracji nie tylko jadł obiad, ale i spożywał alkohol. Po posiłku postanowił wsiąść do samochodu i pojechać do domu. Jego plan się jednak nie powiódł. Policjant nie czekając na dalszy rozwój wypadków, wkroczył do akcji. Wyjął kluczyki ze stacyjki, uniemożliwiając kierowcy dalszą jazdę, a o zdarzeniu natychmiast powiadomił bytomskich mundurowych.

Jak informuje oficer prasowy bytomskiej policji, tym nieodpowiedzialnym kierowcą był 47-letni mieszkaniec Bytomia. Badanie alkomatem wykazało u niego ponad 2 promile alkoholu! Należy też zauważyć, że tego dnia było wyjątkowo słonecznie i gorąco, co dodatkowo mogło wzmocnić efekt oddziaływania alkoholu. To jednak nie koniec przygód kierowcy. Po sprawdzeniu dokumentów okazało się, że bytomianin nie posiada prawa jazdy, ponieważ zostało mu ono wcześniej odebrane przez sąd. A w dodatku jest poszukiwany, gdyż ma odbyć karę pozbawienia wolności… Dzięki interwencji funkcjonariusza mężczyzna został zatrzymany. Teraz grozi mu nawet do trzech lat pozbawienia wolności. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon