Robert Rabus: Trawka z Bytomia, czy to już jest kpina z mieszkańców?

Chciałbym Państwa, Bytomian (wiem, powinienem napisać to z „małej” litery, ale jakoś tak szacunek do Państwa każe mi inaczej), zaprosić do dyskusji i zaznajomić z moim punktem widzenia. Podobno jest tak, że opozycja winna zwracać uwagę na pewne zaniedbania ze strony władzy, po to właśnie, aby ulepszyć funkcjonowanie danego obszaru społecznych interakcji. Zatem, korzystając z tegoż prawa demokracji, pozwolę przedstawić moja optykę wydarzeń bytomskich.

Aktualnie, rozgorzała dyskusja nt. trawy w Bytomiu. Od razu uprzedzam: nie chodzi tu o żadne środki psychoaktywne, lecz o zwykłą trawę (Poaceae/Gramineae), czyli o rośliny stanowiące główny komponent formacji trawiastych, a także łąk, pastwisk itp.

Tak całkiem serio, to do wielu z nas (do radnych przede wszystkim) dochodzą sygnały o niespotykanej dotychczas „pladze” niekoszonej trawy. Wielu Bytomian nie pamięta takich czasów, w których trawa by aż tak szpeciła i byłoby jej tak dużo jak teraz. Nie mam nic przeciw zieleni, jednak brak estetyki i być może także chorób (kleszcze, insekty podobno bardzo szybko się rozmnażają w takich środowiskach), każe mi zareagować w tej niepokojącej sprawie. Co pocieszające, nie jestem jedynym, który podnosi ten problem w kontekście władzy w Bytomiu. Głośno o tym mówi Radny Michał Lewicki, mówiła o tym także Radna Iwona Pakosz, która — jak widać — pomimo bycia w kolacji z Platformą Obywatelską i jej Przybudówkami, potrafi wznieść się ponad partyjny interes i spojrzeć trzeźwym okiem na otaczającą rzeczywistość. Pozytywnie zaskoczył mnie także Michał Bieda (zastępca prezydenta), który również zauważył problem, jednak nie do końca wskazał możliwość jego rozwiązania... no ale: dostrzegł problem, więc to już jest coś.

Jako Radny, wraz z moimi Klubowymi Kolegami, napisaliśmy stosowną interpelację, wnosząc o rozwiązanie rzeczonego problemu. Wraz z Bytomianami, jesteśmy głęboko zaniepokojeni brakiem skutecznej reakcji ze strony władzy (koalicji Platformy Obywatelskiej&Prawa i Sprawiedliwości i Przybudówek, na czele z Prezydentem Wołoszem). Dziwi tym bardziej fakt, że brak chęci lub — nie daj Boże — umiejętności poradzenia sobie z tym problemem, budzi tym samym bagatelizowanie faktu niekoszonej trawy przez obecne władze (podczas ostatniej Sesji Rady Miejskiej Prezydent Wołosz poniekąd wykpił ten problem). Możemy przy tym postawić kilka pytań: dlaczego obecna władza nie reaguje skutecznie na problem, który dotyka Bytomian? Dlaczego nie ma wyznaczonych priorytetów w kontekście koszenia trawy (przedszkola, szkoły, place zabaw i in.). Co stoi na przeszkodzie, aby rządząca Bytomiem PO i PIS zaczęli w końcu działać na rzecz Bytomia i jego Mieszkańców.

W kampanii wyborczej Koalicja Obywatelska szła z hasłem: „Bytom to nie hasiok”. Jak na razie, nie widzę poprawy czystości w naszym Mieście (a wręcz — w moim odczuciu — Bytom jest bardziej zabrudzony, ale to widzą także inni Bytomianie). Czy, obserwując „krajobraz” Bytomia Rządzący chcą „hasiok” zakryć wszechobecną trawą? Mam nadzieję, że nie, dlatego zachęcam rządząca koalicję Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości, aby wzięli się w końcu do prawdziwej pracy, bo to przyniesie korzyść nie tylko wizerunkowi ich partii, ale zwykłym Bytomianom... i o to tak na serio chodzi.

robert rabus malyRobert Rabus
Radny kadencji: 2018 - 2023
Prywatnie: Moje zainteresowania dotyczą szeroko rozumianego rozwoju osobowości, podróży oraz polityki.
Moja praca zawodowa, jak i pasja, to pomoc młodzieży znajdującej się w ciężkim położeniu.
Jeśli ktoś chciałby porozmawiać, to zapraszam do kontaktu:
mail: robert.rabus@op.pl
nr tel.: 322815276

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon