Tragedia na Katowickiej: ofiary już po sekcji zwłok. W całym mieście będą kontrole

Cały czas trwa wyjaśnianie przyczyn wybuchu gazu w kamienicy przy ulicy Katowickiej, a katowicka prokuratura przeprowadziła sekcję zwłok. Czynione są także starania, by taka historia już się nie powtórzyła. PINB nakazał kontrole we wszystkich mieszkaniach w Bytomiu.

Byt eksplozja na katowickiej

W sobotnie południe doszło do wybuchu gazu w jednym z mieszkań w kamienicy przy ulicy Katowickiej 37. Trzy osoby zmarły, a cztery zostały ranne. Ofiarami są 39-letnia kobieta i jej dwie córki w wieku 5 i 7 lat. Bytomska tragedia poruszyła całą Polskę, a mieszkańcy cały czas próbują się po niej pozbierać. W międzyczasie trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia.

Wyniki sekcji zwłok utajnione

Śledztwo prowadzi katowicka prokuratura. Prawdopodobnie doszło do rozszczelnienia instalacji gazowej. Nie wiadomo jednak, jak do tego doszło. Prokuratura w poniedziałek mówiła, że nowe światło na sprawę może rzucić sekcja zwłok ofiar zaplanowane na wtorek. "Gazeta Wyborcza" informuje, że ciała zbadano, ale wyniki na razie są utajnione.

- Sekcja zwłok już się zakończyła. Nie udzielamy żadnych informacji na temat wstępnych ustaleń sekcji ze względu na dobro śledztwa - mówi prokurator Beata Książek-Nowicka.

Po tragedii mieszkańcy mówili, że już wcześniej czuli zapach gazu, co podobno zgłaszali. Bytomska straż pożarna jednak odpowiadała, że w tej sprawie nie otrzymała żadnych zgłoszeń. Sugerowano też, że do rozszczelnienia mógł doprowadzić niekończący się remont ulicy Katowickiej, ale i taką ewentualność wykluczono.

Jak informuje TVN 24, ostatnią kontrolę instalacji gazowej na tej ulicy przeprowadzono dwadzieścia dni przed wybuchem. Nie stwierdzono wówczas żadnych nieprawidłowości. Następnie po tragedii pogotowie gazowe co cztery godziny robiło pomiary i żaden z nich nie wykazał nawet minimalnego uchodzenia gazu.

Uwaga, będą kontrole!

Ogólnopolska stacja podała także informację, która dotyczy wszystkich mieszkańców Bytomia. Państwowy Inspektorat Budowlany nakazał kontrolę instalacji gazowych we wszystkich lokalach na terenie całego miasta.

- Mnie interesują instalacje wewnątrz lokali. Dlatego takie polecenie dostali zarządcy lokali, w tym gmina - mówi Elżbieta Kwiecińska z PINB.

Trzeba zatem liczyć się z tym, że niebawem do naszych domów zapukają kontrolerzy. Być może w ten sposób uda się uniknąć kolejnej tego typu tragedii. Straż pożarna jednak apeluje, aby każdy, kto w domu korzysta z gazu, zaopatrzył się w odpowiedni czujnik, który zaalarmuje, gdy wyczuje gaz.

We wtorek pierwsi mieszkańcy wrócą do swoich domów. W kamienicy przywrócono już wodę i prąd.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon