Piłka nożna: za trzecim razem w końcu zaskoczyło

Znowu było mnóstwo niewykorzystanych okazji, nerwów i niepewności, czy uda się zdobyć upragnione punkty. Tym razem się udało i Polonia Bytom pierwszy raz wygrała w III lidze.

Byt pb

Wyniki sparingów oraz ruchy transferowe sprawiły, że kibice z wielkimi oczekiwaniami odliczali dni do startu III ligi. Polonia Bytom jednak źle weszła w nowy sezon. Najpierw przegrała z Foto-Higieną Gać 1:2, a następnie ze Ślęzą Wrocław 0:1. Niebiesko-czerwoni jednak narzekali, że nie sprzyjało im szczęście i byli przekonani, że lada moment przyjdzie przełamanie.

W sobotę na stadion przy ul. Frycza-Modrzewskiego przyjechał MKS Kluczbork, który miał za sobą tylko jeden mecz zakończony remisem. Podopieczni Kamila Rakoczego nie zamierzali być gościnni i szybko przejęli inicjatywę, dość łatwo kreując sobie sytuacje do zdobycia bramki.

Już w szóstej minucie udało się wyjść na prowadzenie, gdy Jarosław Czernysz strzałem w długi róg pokonał bramkarza. Potem jednak zaczął się festiwal niewykorzystanych okazji, co ostatecznie się zemściło. Osiem minut przed przerwą strzelił Adrian Kowalski i choć Dawid Gargasz odbił piłkę, to sędzia uznał, że przekroczyła ona linię bramkową.

Po zmianie stron Polonia chciała jak najszybciej odzyskać prowadzenie. Udało się po rzucie rożnym. Łukasz Matusiak z około trzynastego metra mocno uderzył piłkę głową, a bramkarz z Kluczborka był w stanie jedynie odbić ją do własnej bramki. Wszyscy odetchnęli z ulgą, ale tylko na cztery minuty, bo goście tak szybko doprowadzili do wyrównania.

Byłoby wielką krzywdą, gdyby bytomianie nie zgarnęli trzech punktów. Udało się i tym razem dopisało szczęście. Po zagraniu z boku pola karnego Adam Orłowicz skierował piłkę do własnej bramki i jak się potem okazało, był to gol na wagę pierwszych trzech punktów Polonii w trzeciej lidze.

https://www.youtube.com/watch?v=-kNaewb-MPY

- Na odprawie powiedziałem, że ten mecz mogą wygrać rezerwowi. W tygodniu obserwujemy zawodników, każdy walczy o miejsce w jedenastce, jest duża rywalizacja. Chwała chłopakom, którzy dziś weszli z ławki. Uważam, że pierwsza połowa była niezła, mieliśmy ją pod kontrolą. Graliśmy to, co sobie zakładamy. Tworzyliśmy wiele sytuacji, ale mało ich wykorzystaliśmy - mówił po meczu trener Rakoczy (za poloniabytom.com.pl).

W następnej kolejce niebiesko-czerwonych czeka duże wyzwanie. Polonia zagra na wyjeździe z rezerwą Górnika Zabrze. Plus jest taki, że pierwsza drużyna występująca w PKO Ekstraklasie gra dopiero dzień później, więc "dwójka" niekoniecznie będzie wsparta lepszymi piłkarzami.

fot. Youtube/Slaskie.tv

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon