Puste półki w drogeriach. Bytomianie wykupują środki do dezynfekcji [ZDJĘCIA]

Choć epidemia koronawirusa nie dotarła jeszcze do naszego miasta, to najwidoczniej mieszkańcy spodziewają się jej nadejścia w najbliższej przyszłości. Z półek w bytomskich drogeriach znikają środki do dezynfekcji rąk.

SARS-CoV-2, czyli inaczej koronawirus przenosi się drogą kropelkową. Tak, jak np. wirus grypy, rozprzestrzenia się, gdy osoba zarażona kaszle lub kicha. Cząstki zakaźne mogą utrzymywać się poza organizmem żywiciela nawet do dziewięciu dni. Jeśli osoba zdrowa dotknie przedmiotu, na którym znajduje się koronawirus i przeniesie go na swojej dłoni do ust, nosa lub oczu (np. podczas drapania), to może zachorować.

Aby zapobiec zarażeniu Ministerstwo Zdrowia zaleca, aby często myć ręce wodą z mydłem, bądź środkiem odkażającym na bazie alkoholu. Główny Inspektor Sanitarny przygotował nawet instrukcję, jak skutecznie myć ręce. Zgodnie z nią należy:

  1. zwilżyć dłonie i nałożyć mydło w płynie w zagłębienie
  2. namydlić obydwie wewnętrzne powierzchnie dłoni
  3. spleść palce i namydlić je
  4. namydlić kciuk jednej dłoni drugą ręką i odwrotnie
  5. namydlić wierzch jednej dłoni wnętrzem drugiej dłoni i na przemian
  6. amydlić obydwa nadgarstki
  7. starannie spłukać dłonie, żeby usunąć mydło, a następnie dokładnie je wysuszyć

Mycie dłoni powinno trwać ok. 30 sekund, aby dokładnie je wyczyścić.

Polacy, w tym także bytomianie, wzięli sobie zalecenia służby zdrowia do serca. Od pewnego czasu półki ze środkami dezynfekującymi świecą pustkami. Taki obraz można zobaczyć praktycznie we wszystkich drogeriach w centrum Bytomia. Na regałach pozostały wyłącznie zwykłe mydła. Sklepy systematycznie uzupełniają zapasy, ale te są szybko wykupywane przez mieszkańców.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon