Wpadł podczas kradzieży trakcji tramwajowej

25-letni mieszkaniec Piekar Śląskich kradł przewody naziemne trakcji tramwajowej. W końcu został zatrzymany. Straty oszacowano na około 20 tys. zł. Teraz mężczyźnie grozi 8 lat więzienia.

Jak przyznaje oficer prasowy KMP, bytomscy już policjanci od pewnego czasu pracowali nad sprawą kradzieży przewodów naziemnych trakcji tramwajowej w naszym mieście. Złodziej pod osłoną nocy za każdym razem sukcesywnie odcinał po kilkadziesiąt metrów kabla. Pierwsza kradzież miała miejsce na początku roku.

Złodziej ośmielony pierwszym sukcesem postanowił spróbować szczęścia po raz kolejny. Niedługo później skradł kolejne metry trakcji znajdującej się przy ul. Piekarskiej, Strzelców Bytomskich oraz Łagiewnickiej. Jego działania wywołały zakłócenia w kursowaniu tramwajów w Bytomiu. Zuchwały rabuś na kolejne miejsce kradzieży wybrał sobie ulicę Węglową. - Tu sprawca pojawił się w nocy z wtorku na środę. Był przygotowany do „skoku” - posiadał specjalne nożyce do odcinania trakcji oraz rower do szybszej ucieczki – informuje asp. sztab. Rafał Wojszczyk, oficer prasowy bytomskiej policji.

Tym razem jego plan nie powiódł się, a złodziej został zatrzymany na gorącym uczynku podczas próby kradzieży kolejnych przewodów. Noc spędził w areszcie. Policjanci przedstawili mężczyźnie 6 zarzutów związanych z kradzieżą trakcji tramwajowej. Jak zaznacza rzecznik policji, mieszkaniec Piekar Śląskich tłumaczył swoje działania trudną sytuacją finansową. Grozi mu nawet do 8 lat pozbawienia wolności.

fot. KMP w Bytomium, Śląska Policja

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon

czytaj więcej:

Wypadek na ul. Strzelców Bytomskich

Kobieta przebiegała przez jezdnię i wpadła pod autobus

Byt smieci

Bomba ekologiczna w Suchej Górze zostanie...

Byt 39 622697 g

Kronika Policyjna: 27 lipca [przegląd]

Byt dozorzanarfkotyki

Kronika Policyjna: 8 czerwca [przegląd]

Byt covid

Kolejni mieszkańcy zakażeni koronawirusem....

Byt bany

Wstrzymany ruch tramwajów między Placem...

Byt starz pod opera

Wozy strażackie przed Operą Śląską. Co się dzieje?