Sezon piłkarski oficjalnie zakończony. Wciąż jednak dużo niewiadomych

Wojewódzkie związki piłkarskie w czwartek podjęły ostateczną decyzję o zakończeniu rozgrywek od IV ligi w dół oraz lig młodzieżowych. To jednak wywołało lawinę pytań w bytomskich klubach. Co z rozgrywkami III ligi? Co z Szombierkami, które są liderem w IV lidze? Kto awansuje z klasy B i na jakich zasadach?

"Szanowni Państwo, w dniu dzisiejszym odbyło się spotkanie Prezesów Związków Wojewódzkich, poświęcone zakończeniu rozgrywek w sezonie 2019/2020. Podczas spotkania Prezesi wypracowali wspólne stanowisko dotyczące zakończenia rozgrywek od IV ligi w dół oraz rozgrywek młodzieżowych. Rozgrywki zostaną zakończone z awansami bez spadków" - poinformował w oficjalnym komunikacie Henryk Kula, prezes Śląskiego Związku Piłki Nożnej.

Powyższa decyzja jest efektem czwartkowych rozmów szefów wszystkich związków wojewódzkich w Polsce. Na pierwszy rzut oka wszystko może się wydawać jasne. W rzeczywistości w wielu ligach zrobił się ogromny bałagan, a kluby zaczynają zadawać wiele pytań.

III liga: Polonia jeszcze musi poczekać

Czwartkowa decyzja ws. zakończenia sezonu nie dotyczy rozgrywek III ligi, w których uczestniczy Polonia Bytom. Prezesi wojewódzkich ZPN stwierdzili, że decydować powinien PZPN, który od nowego sezonu bierze pod swoje skrzydła czwarty poziom ligowy w Polsce.

Czy to daje nadzieje na to, że niebiesko-czerwoni jeszcze w tym sezonie wrócą na boisko? Tylko niewielkie. Trzeba się liczyć z tym, że za kilka dni tutaj także rozgrywki zostaną zakończone. Nie ma szans na to, że PZPN wprowadzi takie same zasady, jak w I i II lidze, gdzie piłkarze muszą m.in. odizolować się od społeczeństwa i przejść testy na obecność koronawirusa.

Polonia na zakończeniu sezonu nic nie zyska i jedynie straci. Bytomianie mieli szanse na awans, ale bez powrotu na boisko promocję do II ligi otrzyma pierwszy w tabeli Śląsk II Wrocław.

IV liga: Szombierki mają rozegrać baraż

Na Śląsku mamy dwie grupy IV ligi i dlatego wygranie ligi nie daje awansu. Po sezonie mistrzowie grup muszą rozegrać baraż i tylko zwycięzca wchodzi do III ligi. Szombierki Bytom w swojej grupie są liderem i dlatego w ich przypadku może zostać wprowadzone wyjątkowe rozwiązanie.

ŚlZPN chce, by baraż z liderem drugiej grupy odbył się zgodnie z planem, ale na trochę innych zasadach. Jak informuje "Sport", prezes Kula chce, by "Zieloni" dogadali się z LKS-em Goczałkowice Zdrój (lider drugiej grupy) ws. terminu meczu barażowego. Byłoby to jedno spotkanie rozegrane na neutralnym terenie.

Związek ma czas do 12 sierpnia, by wskazać, kto awansuje do III ligi. Rozegranie barażu zależy od decyzji rządu. Dopiero w III etapie odmrażania gospodarki będzie możliwe organizowanie imprez sportowych do 50 osób. Kiedy to nastąpi? Tego nikt nie wie.

Liga okręgowa i A-klasa: tutaj wszystko jasne

Nie ma żadnych znaków zapytania w lidze okręgowej, gdzie sytuacja jest bardzo klarowna. W grupie bytomsko-zabrzańskiej awans do IV ligi wywalczyła Jedność 32 Przyszowice. Powody do zadowolenia ma Silesia Miechowice, która nie musi się martwić o utrzymanie. Bytomianie kończą rozgrywki na 13. miejscu i nawet gdyby zajmowali ostatnią pozycję, to i tak by nie spadli.

W bytomskiej klasie A także nie ma żadnych wątpliwości. Promocję do ligi okręgowej otrzymują Orzeł Biały Brzeziny Śląskie oraz Olimpia Boruszowice. Rozbark Bytom kończy rozgrywki na czwartym miejscu, a Tempo Stolarzowice na dziewiątym.

B-klasa: Rodło z awansem, Nadzieja pokrzywdzona?

Podokręg Bytom przed sezonem podzielił ligę na grupy i tym samym strzelił sobie w kolano. W drugiej grupie wprawdzie sytuacja jest prostsza, bo liderem jest Rodło Górniki i ten bytomski klub raczej może świętować awans. Pozostają jednak dwie inne wątpliwości.

W pierwszej grupie jest nieparzysta liczba drużyn. W efekcie Orzeł Bobrowniki wprawdzie jest liderem i ma trzy punkty przewagi nad Piastem Ożarowice i Nadzieją Bytom, ale ma też jeden mecz więcej od tych zespołów. Podokręg ma teraz bardzo twardy orzech do zgryzienia.

Czy obecna tabela zostanie uznana za ostateczną i zespół z większą liczbą meczów uzyska awans? A może Podokręg postanowi cofnąć się do momentu, gdy wszystkie drużyny miały tyle samo rozegranych spotkań? Wtedy należałoby uznać wyniki tylko z pierwszej rundy, po której Nadzieja była liderem.

Jest jeszcze drugi problem. Do A-klasy mają awansować trzy zespoły. Plan był taki, by osiem najlepszych drużyn z obu grup po sezonie zasadniczym utworzyło grupę mistrzowską. Wtedy do wyższej ligi poszłyby trzy najlepsze kluby. Zakończenie sezonu na tym etapie jednak oznacza, że nie wiadomo komu i na jakiej zasadzie przyznać trzecią promocję. Sytuacja w bytomskiej B-klasie jest być może najbardziej skomplikowana w całej Polsce.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon