O włos od tragedii na A1. Policja stworzyła niebezpieczną sytuację?

W sieci pojawiło się nagranie z przejazdu bytomskim odcinkiem autostrady A1, na którym zarejestrowano, jak samochody z piskiem opon hamują przed policyjnymi radiowozami zabezpieczającymi akcję gaszenia pożaru samochodu. Wystarczyłaby chwila nieuwagi, żeby funkcjonariusze stali się ofiarami wypadku.

Byt policjanci na drodze

Sytuacja miała miejsce w niedzielę, 16 sierpnia niedługo po godzinie 15:00. Straż Pożarna została wezwana do ugaszenia palącej się osobówki na jezdni w kierunku Gliwic. Do zabezpieczenia miejsca zdarzenia zadysponowano również dwa radiowozy Wydziału Prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Pojazdy ustawiono na lewym pasie przeciwnej jezdni (w kierunku Piekar Śląskich), gdyż na pasie zieleni pracowali strażacy.

https://www.youtube.com/watch?v=InayJw7T33A

Rozstawienie radiowozów było szczególnie niefortunne, ponieważ znajdowały się na zakręcie. Na nagraniu z rejestratora, które zostało opublikowane w sieci, widać, że kierowcy jadący w stronę Pyrzowic zauważali je w ostatnim momencie. Przez to samochody gwałtownie hamowały, aby uniknąć zderzenia z radiowozem stojącym nieruchomo na lewym pasie. Co gorsza tuż przed nim stała dwójka funkcjonariuszy kierujących ruchem. Strach pomyśleć, co mogłoby im się stać, gdyby któryś kierowca się zagapił i nie zdążył w porę ich wyminąć...

Według informacji, jakie udało nam się uzyskać, w trakcie udrażniania autostrady doszło do dwóch kolizji samochodów osobowych, podczas których kierujący nie zapanowali nad pojazdami i najechali na poprzedzające ich samochody. Na szczęście nikt nie został poszkodowany.

fot. kadr z filmu / Youtube

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon