Nowy trener Szombierek błyskawicznie sprawił cud

Piłkarze Szombierek Bytom od 5 września czekali na ligowe zwycięstwo. Klub w końcu postanowił zmienić trenera i od razu zaskoczyło. "Zieloni" sprawili wielką niespodziankę, bo dość gładko wygrali z liderem.

Byt 3p1ek9ha8441q981rp5sti1nnb1v869

Osiem punktów w dziesięciu meczach, to był dorobek Szombierek przed minionym weekendem. Ten sezon miał wyglądać zupełnie inaczej. "Zieloni" deklarowali kolejną walkę o awans do III ligi, a zamiast tego stali się jednym z kandydatów do spadku.

Władze klubu z Frycza-Modrzewskiego w końcu postanowiły wyciągnąć konsekwencje. Na początku minionego tygodnia pracę stracił trener Janusz Kluge. Chwilę później przedstawiono nowego szkoleniowca, a został nim Marcin Molek.

Kibice zastanawiali się, czy nowy trener jest w stanie w zaledwie kilka dni odmienić zespół. Odpowiedź miał dać sobotni meczu z Unią Kosztowy, która w pierwszej grupie IV ligi zajmuje pierwsze miejsce. Czy się udało? Wystarczy przeczytać pierwszy fragment relacji na oficjalnej stronie "Zielonych".

"Wczoraj (w sobotę - przyp. red.) oglądaliśmy inną drużynę Zielonych, chociaż nazwiska te same. W zasadzie obserwując poczynania zawodników, na boisku nie było widać różnicy 19 punktów w tabeli, które dzieliło nasze zespoły".

Gracze Szombierek wyszli na prowadzenie już w dwunastej minucie, gdy Kaiser w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza. To nakręciło gospodarzy, którzy dążyli do jak najszybszego podwyższenia prowadzenia. W pierwszej połowie jednak się nie udało.

Po przerwie goście zaczęli tworzyć sobie groźne okazje, ale nie zdążyli doprowadzić do remisu. Tym razem Moritz dał radość kibicom, którzy siedzieli na trybunach stadionu w Szombierkach. Podawał do niego Juraszczyk, którego nieprzypadkowo wspominamy, bo to on trafił na 3:0. Co ciekawe, przy jego golu asystował Moritz.

Lider był w stanie odpowiedzieć tylko jednym golem w końcowych minutach, który był na otarcie łez. Szombierki wysłały jasny sygnał, że nie można ich skreślać i w tej lidze są w stanie wygrać z każdym. A może będziemy świadkami emocjonującej pogoni za liderem? Na pewno w drużynie są zawodnicy, których na to stać.

W tym tygodniu dwa razy przekonamy się, czy zmiana trenera na dobre odmieniła "Zielonych". W środę 14 października rozegrają finał Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Bytom z Ruchem Radzionków. Trzy dni później zmierzą się na wyjeździe z piątą w tabeli Unią Dąbrowa Górnicza.

fot. archiwum UM Bytom/Hubert Klimek

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon