IV liga. Szombierki przetrwały radzionkowską nawałnicę. Szczęśliwy punkt "Zielonych"

Ruch Radzionków powinien wygrać z Szombierkami w pierwszym wiosennym meczu IV ligi. Momentami był to mecz do jednej bramki, ale jakimś cudem nie zobaczyliśmy nawet jednego gola. Remis cieszy tylko bytomian.

Byt szom

Bardzo przeciętna runda jesienna w wykonaniu piłkarzy Szombierek Bytom sprawiła, że wszyscy z niecierpliwością oczekiwali powrotu na ligowe boiska. Zimą zespół "Zielonych" ciężko trenował, aby wypracować optymalną formę. Dokonano także kilku zmian w składzie, choć głośnych transferów nie było.

- W okresie zimowym postawiliśmy na uzupełnienie kadry młodzieżowcami, bo brakowało ich trochę. Doszli Fabian Bulek, Stanisław Krawiec, Paweł Starzyński i Szymon Lewicki. Choć ta ostatnia dwójka nabawiła się kontuzji i nie prędko wrócą do treningów - mówił na oficjalnej stronie klubu trener Marcin Molek przed pierwszym meczem.

Bytomianie na początek rundy rewanżowej dostali rywala z wysokiej półki. Ruch Radzionków to piąta drużyna pierwszej grupy IV ligi. Była zatem okazja, aby przekonać się, ile Szombierkom brakuje do ligowej czołówki.

Już pierwsza połowa pokazała, że to "Cidry" piłkarsko prezentują się lepiej. To jednak bytomianie mieli znakomitą okazję, aby wyjść na prowadzenie. Fabian Bulek przejął piłkę, znalazł się sam na sam z bramkarzem i... wyszedł jego brak doświadczenia, bo kopnął prosto w golkipera.

Pozostało liczyć, że po zmianie stron będzie lepiej, ale to Ruch całkowicie zdominował spotkanie. Na boisku w Radzionkowie byliśmy świadkami meczu do jednej bramki. Trudno uwierzyć, że przy tylu okazjach bramkowych ani razu piłka nie wpadła do siatki.

Bramkarz Szombierek miał mnóstwo szczęścia. Albo udawało mu się skutecznie interweniować, albo radzionkowianie strzelali obok bramki, albo ratował go słupek lub poprzeczka. Skończyło się wynikiem 0:0, a remis cieszy jedynie piłkarzy z Bytomia.

https://www.youtube.com/watch?v=WXQUM1L5m_4

- Druga połowa zdecydowanie dla Ruchu. Daliśmy się zepchnąć za głęboko do defensywy, a po odbiorze brakło utrzymania przy piłce. Remis szanujemy tym bardziej że ratował nas słupek i poprzeczka przed utratą gola. Chłopacy dali dziś tyle ile mogli i za to im dziękuję - mówił po meczu trener Molek.

Szombierki Bytom w najbliższy weekend grają z sąsiadem w tabeli, czyli Polonią Łaziska Górne. Zwycięstwo może dać awans nawet na ósme miejsce.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon