Dwa finały w jeden dzień. Fręch kończy rok blisko pierwszej setki

Magdalena Fręch w Dubaju zakończyła tegoroczne zmagania na światowych kortach. Zawodniczka Górnika Bytom pokazała się z bardzo dobrej strony, ale może czuć niedosyt, bo do kraju wróciła bez tytułu.

Fot. Archiwum UM Bytom/Hubert Klimek
Frech magdalena bytom

Magdalena Fręch na zakończenie sezonu udała się do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. W Dubaju wzięła udział w turnieju ITF W100 i wystartowała w rywalizacji singlowej oraz deblowej. Tenisistka Górnika Bytom była na tyle dobrze dysponowana, że w obu doszła aż do finału.

Efekt był taki, że 24-latka jednego dnia rozegrała dwa mecze, których stawką był tytuł. Niestety, w obu finałowych starciach nie odniosła zwycięstwa, przez co może czuć spory niedosyt.

W singlu Fręch zmierzyła się z Elsą Jacquemot. Pierwszy set jeszcze był zacięty i Polka przegrała go 5:7, a w drugim rywalka z Francji już bez większych problemów zwyciężyła 6:2.

W deblu zawodniczka Górnika rywalizowała w parze z Kateriną Wołodko z Ukrainą. W finale nie były w stanie nawiązać wyrównanej walki z duetem Timea Babos - Kristina Mladenović. Węgiersko-francuski duet zwyciężył 6:1, 6:3.

Magdalena Fręch w Dubaju zakończyła tegoroczne starty. Rok zakończyła na 105. miejscu w światowym rankingu WTA.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon