Dzwony kościoła Mariackiego zamilkną? Mieszkaniec poskarżył się do urzędu

Przez osiem wieków dzwony kościoła Mariackiego wyznaczały bytomianom rytm dnia. Współcześnie nie wszystkim to odpowiada. Mieszkaniec jednej z pobliskich ulic stwierdził, że biją za głośno i poskarżył się w tej sprawie do urzędu.

Martyna Olszewska
Kosciol mariacki zima

Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny jest najstarszą świątynią Bytomia i zarazem jednym z najważniejszych zabytków miasta. Wzniesiono go w 1231 roku, a więc 23 lata przed nadaniem Bytomiowi praw miejskich. To właśnie w tutejszej krypcie spoczęli dawni właściciele miasta z rodu hrabiów Henckel von Donnersmarck, co świadczy o tym, jakie duże znaczenie miał kościół Mariacki na tle pozostałych bytomskich świątyń.

Chociaż kościół nie zawsze stał przy Rynku, bowiem przed 1945 rokiem główny plac Bytomia był o połowę mniejszy, to dziś trudno sobie wyobrazić to miejsce bez niego i bez dźwięku jego dzwonów. Okazuje się, że jednak są osoby, które to potrafią. Jeden z mieszkańców pobliskich kamienic od dłuższego czasu skarży się na hałas dobywający się z kościelnej wieży. Wpierw swoje pretensje kierował do parafialnej kancelarii, lecz w końcu udał się również do ratusza.

Po otrzymaniu zgłoszenia magistrat postanowił sprawdzić, czy rzeczywiście jest tam tak głośno. We wrześniu akredytowane laboratorium przeprowadziło specjalistyczne pomiary w różnych punktach najbliższej okolicy świątyni. W tym celu konieczne było uruchomienie dzwonów na ok. pół godziny. Wywołało to duże zamieszanie wśród mieszkańców i gości kawiarenek przy Rynku, którzy wystraszyli się, że oznacza to jakąś tragedię. Zaniepokojeni dzwonili na parafię, gdzie uspokajano ich, że to tylko badania hałasu.

W normalny dzień dzwony w kościele Mariackim odzywają się tylko trzy razy. Na przestrzeni ostatnich lat decyzją proboszcza skrócono czas dzwonienia do dwóch minut, aby ograniczyć uciążliwość dla sąsiadów. Wyjątkiem była sytuacja, jaka miała miejsce w ubiegłym roku, gdy doszło do awarii automatycznego systemu sterowania i przez pewien czas dzwony musiały być uruchamiane ręcznie.

Pomiary wykonane na zlecenie Wydziału Inżynierii Środowiska Urzędu Miejskiego wykazały przekroczenie norm, w związku z czym wszczęto procedurę administracyjną w sprawie wydania decyzji o dopuszczalnym poziomie hałasu. Jednak ze względu na fakt, iż kościelne dzwony oddziałują na tereny należące do gminy stwierdzono, że procedurę powinien wydać inny organ, niż prezydent Bytomia, aby decyzja została podjęta w sposób bezstronny. Teraz sprawą zajmą się urzędnicy z innego miasta i postanowią jak głośny może być kościół przy bytomskim Rynku.

Jak udało nam się ustalić, proboszcz parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny nie chce wchodzić w spór z mieszkańcami, dlatego bierze pod uwagę różne możliwości. Wśród nich jest m.in. skrócenie czasu dzwonienia do jednej minuty, czy wyciszenie serc dzwonów poprzez nakrycie ich specjalnymi nakładkami wykonanymi ze skóry.

Czy to rzeczywiście sprawi, że na Rynku nie będzie słychać dzwonów? Raczej nie. W tym rejonie stoją bowiem trzy kościoły i każdy z nich nawołuje dzwonami swoich parafian. Jeśli nawet dzwony z Mariackiego będą bić ciszej, to wciąż będą dzwonić w św. Trójcy i Wojciechu.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon