Klub BIS przestaje istnieć. Odeszło z niego dwóch radnych

Dwaj radni za drugim podejściem opuścili klub BIS w Radzie Miejskiej Bytomia. To oznacza, że nie ma on wystarczającej liczby członków, aby funkcjonować. - W BIS nastąpiła stagnacja - ocenia Krzysztof Gajowiak.

Bytomski.pl
Bytomska Inicjatywa Społeczna

W ostatnich wyborach samorządowych kandydaci Bytomskiej Inicjatywy Społecznej i Komitetu Wyborczego Damiana Bartyli otrzymali sześć mandatów. Do Rady Miejskiej Bytomia dostali się:

  • Krzysztof Gajowiak,
  • Tomasz Kupijaj,
  • Michał Lewicki,
  • Robert Rabus,
  • Tomasz Wac,
  • Marek Wilk.

Pierwszy rozłam wewnątrz BIS nastąpił w 2020 roku. Wówczas odeszli Marek Wilk oraz Michał Lewicki. Zanim do tego doszło, szeregi klubu mieli opuścić Krzysztof Gajowiak oraz Tomasz Wac, ale w ostatnim momencie zmienili zdanie.

Co się odwlecze, to nie uciecze i tak 28 marca 2022 roku potwierdziliśmy, że Krzysztof Gajowiak i Tomasz Wac ostatecznie opuścili szeregi klubu BIS.

- W BIS nastąpiła stagnacja. Od wielu tygodni nie mieliśmy ze sobą kontaktu, nie pojawiały się nowe pomysły. Odeszliśmy i na razie pozostaniemy radnymi niezależnymi - zapewnia Krzysztof Gajowiak.

Robert Rabus: Będziemy radnymi niezależnymi

Zgodnie z obowiązującymi w Radzie Miejskiej Bytomia przepisami, klub BIS przestanie istnieć, ponieważ do jego funkcjonowania potrzeba co najmniej trzech radnych.

- Nasze relacje w ostatnim czasie się rozluźniły, nie mieliśmy ze sobą kontaktu. Zresztą koledzy, którzy zdecydowali się odejść, od dawna wspierali politykę Mariusza Wołosza i nasze poglądy zaczęły się rozmijać. Wybrali własną drogę - ocenia Robert Rabus, który pełni funkcję przewodniczącego BIS.

- Będziemy radnymi niezależnymi w pełnym tego słowa znaczeniu. Nadal będziemy krytycznie oceniać działania obecnej władzy - popierać dobre i krytykować złe pomysły - podkreśla.

Michał Staniszewski: Lepiej późno niż wcale

Rozpad klubu BIS to niewielki, ale zawsze powód do zadowolenia dla rządzących w Bytomiu - Koalicji Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. W 2014 roku Damian Bartyla mógł liczyć na dwunastu radnych. W 2018 roku już tylko na sześciu, a w 2022 roku na zaledwie dwóch, którzy zostali w BIS do końca.

- Lepiej późno niż wcale. Część środowiska, związanego dotąd z Damianem Bartylą, przejrzała na oczy i odeszła z klubu BIS - uważa Michał Staniszewski, przewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej.

- Współpracujemy ze wszystkimi, którzy myślą o przyszłości i rozwoju Bytomia. Nie wykluczamy niczego - dodaje.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon