Lider złapał zadyszkę. Ale Polonia tego nie wykorzystała

Polonia Bytom nie dość, że przegrała mecz na własnym stadionie, to dodatkowo z przeciwnikiem, który zajmował ostatnie miejsce w tabeli. Rozczarowanie spotęgował fakt, że znowu potknął się Raków II Częstochowa.

Fot. poloniabytom.com.pl/Krzysztof Kadis
311408794 491789392987855 1006137192270108750 n

Ponad tydzień temu powiało optymizmem w Bytomiu. Polonia wyrwała komplet punktów w domowym spotkaniu z MKS-em Kluczbork, a bohaterem został Dawid Wolny, który gole na wagę wygranej (2:0) zdobył w ostatnich ośmiu minutach. Zwycięstwo cieszyło tym bardziej że zremisował Raków II Częstochowa, czyli lider trzeciej grupy III ligi.

Miniony weekend zaczął się od kolejnej dobrej wiadomości. Częstochowianie znowu się potknęli. Tym razem zdobyli tylko jeden punkt w starciu z LKS-em Goczałkowice Zdrój (0:0). Kilka chwil po zakończeniu tego starcia na boisko przy ul. Olimpijskiej wyszli gracze Polonii Bytom i Miedzi Legnica.

Rywal z Dolnego Śląska w poprzednich sezonach potrafił ograć niebiesko-czerwonych, ale teraz to dwukrotny mistrz Polski był zdecydowanym faworytem. Legniczanie przed tym spotkaniem mieli na koncie tylko sześć punktów i zajmowali ostatnie miejsce w tabeli.

Miedź jednak wyszła na prowadzenie w 35. minucie po trafieniu Michała Skowrona. Polonia zdołała wyrównać tuż przed przerwą za sprawą Konrada Andrzejczaka i wszyscy mieli nadzieję, że pójdzie za ciosem.

Po przerwie wynik długo się nie zmieniał, a kiedy to się stało, to euforia wybuchła w szeregach przyjezdnych. W 77. minucie Marcin Garuch pokonał Szymona Gniełkę. Ostatecznie wynik się nie zmienił i wielka niespodzianka stała się faktem.

Polonia w tej chwili zajmuje szóste miejsce w III-ligowej tabeli. Do pierwszego Rakowa traci osiem punktów. W następnej kolejce bytomianie zagrają na wyjeździe z Odrą Wodzisław Śląski.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon