Lubisz chodzić po bytomskim lesie? Nadleśnictwo chce go mocno przerzedzić

Bliskość lasu jest jednym z największych atutów życia w Miechowicach, Stroszku, czy Suchej Górze. Mieszkańcy tych dzielnic często spacerują po ścieżkach wśród drzew bez względu na porę roku. Tymczasem okazuje się, że nadleśnictwo planuje w najbliższych latach znacząco zwiększyć skalę wycinek w naszym lesie.

Tymoteusz Staniek
Polana w lesie

Nadleśnictwo Brynek przedstawiło projekt Planu Urządzenia Lasu na najbliższych 10 lat. Dokumentacja ma tysiące stron opisów, tabeli i map. Dla zwykłego zjadacza chleba przebrnięcie przez tak olbrzymią ilość informacji jest prawie niemożliwe. Za to leśnicy wyłożyli projekt do publicznej wiadomości 1,5 tygodnia przed świętami Bożego Narodzenia, dając czas do 11 stycznia na złożenie wniosków do powyższego opracowania. Po drodze wypadł jeszcze Sylwester i Nowy Rok, a także długi weekend związany ze świętem Trzech Króli. W takim okresie jeszcze trudniej zapoznać się mieszkańcom z wielostronicową dokumentacją.

Przygotowania do przyjęcia nowego Planu Urządzenia Lasu nie umknęły jednak społecznikom, wraz z którymi działa dr Jerzy Parusel - dawny dyrektor Centrum Dziedzictwa przyrody Górnego Śląska. Z ich analizy wynika, że leśnicy planują zwiększyć ilość pozyskiwanego drewna aż o 63 proc. względem poprzedniego planu. W północnej części nadleśnictwa przewiduje się przeprowadzenie rębni zupełnych, co w potocznym języku oznacza wycięcie na wyznaczonym obszarze wszystkich dojrzałych drzew. Z kolei w południowym rejonie obejmującym tereny Bytomia mają zostać wykonane tzw. trzebieże, czyli przerzedzenie drzewostanu. Co istotne, cięcia mają objąć nawet obszar Miechowickiej Ostoi Leśnej, którą w 2012 roku objęto ochroną poprzez uznanie jej za zespół przyrodniczo-krajobrazowy. Jak wskazuje Jerzy Parusel, radni pozostawili w uchwale furtkę, która pozwala przeprowadzać w MOL wycinki, jeśli zostaną one ujęte w obowiązującym Planie Urządzenia Lasu.

Planowane wycinki w lesie bytomskim
Mapa planowanych wycinek w Nadleśnictwie Brynek. Obszary trzebieży zaznaczono granatowymi liniami.

W sprawie projektowanego Planu Urządzenia Lasu postanowili zainterweniować parlamentarzyści. Interpelację do premiera Mateusza Morawieckiego skierował poseł Tomasz Olichwer, natomiast posłanka Wanda Nowicka zwróciła się z interpelacją do nadleśniczego Janusza Wojciechowskiego z Nadleśnictwa Brynek. Społecznicy też nie marnują czasu - pod adresem www.nadlesnictwobrynek.pl w przystępnej formie przedstawiono plany wycinek i dokładnie wyjaśniono, w jaki sposób można wziąć udział w konsultacjach dotyczących nowego PUL.

Czasu pozostało niewiele. Wnioski można składać tylko do 11 stycznia, natomiast po zatwierdzeniu planu nie będzie można już go zaskarżyć, a Lasy Państwowe będą mogły przez najbliższych 10 lat wycinać drzewa z naszych lasów na niespotykaną dotąd skalę. W starym Planie Urządzenia Lasu przeprowadzono cięcia na łącznym obszarze 1140 ha, zaś w nowym przewiduje się aż 1760 ha. Dla porównania obszar strefy ekonomicznej przy ul. Hakuby w Bytomiu to zaledwie ok. 20 hektarów.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon