Oglądając weekendowy materiał z TVP Katowice dotyczący sportu trudno nie oprzeć się wrażeniu, że Prezydent Damian Bartyla nie potrafi na dobre wyjść „butów” Prezesa Polonii Bytom. Rzecz w pewnym sensie zrozumiała, bo niewątpliwie ma prawo czuć się z nim emocjonalnie związany.
Prezydent = Prezes Klubu Sportowego?
Subskrybuj bytomski.pl

czytaj więcej:

Kobyliński: Jak rząd wystawił szpitale powiatowe

Robert Rabus: Trawka z Bytomia, czy to już jest...
Piotr Koj: Bytom bez dofinansowania
