Początki przemysłu w Szombierkach sięgają XVIII wieku, kiedy na terenie ówczesnej wsi powstała pierwsza prymitywna kopalnia węgla kamiennego. Później zainteresował się nią legendarny przemysłowiec Karl Godulla, który w XIX wieku postawił w tym miejscu swój pałac, a za czasów jego spadkobierczyni Joanny Schafffotsch otwarto Hohenzollerngrube, znaną po II wojnie światowej jako KWK Szombierki.
Potrzeba wybudowania Szybu Krystyna (Förderturm Kaiser-Wilhelm-Schacht) zrodziła się pod koniec lat 20. XX wieku, kiedy trzeba było zastąpić przestarzały obiekt z maszynami wyciągowymi napędzanymi parą. Miejsca w sąsiedztwie innych budynków zakładu było niewiele, więc zdecydowano się na stalową konstrukcję, zdecydowanie smuklejszą od żelbetowej.

Może Cię zainteresować:
Stalowa konstrukcja i wertykalny ogród zamiast cegły? Tak może wyglądać Szyb Krystyna
Zdecydowano się na projekt basztowej wieży w kształcie górniczego młota, w której górnej części zainstalowano elektryczne maszyny wyciągowe. Fasady jedynie obłożono cegłą klinkierową, a strzelisty charakter budynku podkreślono pionowymi układami okien. Budowę rozpoczęto w 1927 i zakończono w 1929 roku. Wówczas było to serce największej w Europie kopalni węgla kamiennego.
Początkowo Szyb Krystyna nosił imię Cesarza Wilhelma II. Dzisiejszą nazwę zyskał dopiero po nacjonalizacji w 1945 roku, kiedy Bytom trafił w ręce Polaków. W ramach KWK Szombierki działał do 1996 roku - wówczas zakład zlikwidowano. Większość budynków została wyburzona, ale wyjątkowy szyb zachowano i wpisano do rejestru zabytków województwa śląskiego.
Obecnie Szyb Krystyna jest w opłakanym stanie. Od lat znajduje się w prywatnych rękach. O ile właściciel kilkanaście lat temu miał pomysł, aby tchnąć w obiekt nowe życie, zorganizował nawet konkurs na projekt architektoniczny, tak teraz nie mamy już wątpliwości, że nic z tego nie będzie. Firma zbankrutowała, a ambitne plany zostały pogrzebane.

Może Cię zainteresować: