Zniszczone, pokopalniane drogi przechodzą w ręce miasta

Dawniej bytomskie kopalnie budowały całe osiedla i zarządzały infrastrukturą, jaka się na nich znajdowała. Jednak dziś już większość zakładów wydobywczych nie istnieje, lecz bloki, drogi i chodniki pozostały. Teraz wreszcie zyskają gospodarza.

Daniel Lekszycki
Osiedle zawadzkiego

Po zlikwidowaniu kopalń powstał problem, co zrobić z nieruchomościami, które wciąż są użytkowane. Znaczna część mieszkań zakładowych została wykupiona przez lokatorów, ośrodki sportowe oddano (najczęściej za zaległości podatkowe) miastu, ale na dawnych osiedlach górniczych pozostała jeszcze masa innej infrastruktury. Majątek po zlikwidowanych zakładach wydobywczych trafił do państwowej Spółki Restrukturyzacji Kopalń, lecz ta nie otrzymuje środków na utrzymywanie np. dróg osiedlowych. Z tej przyczyny stara infrastruktura wybudowana przez kopalnie z roku na rok coraz bardziej niszczeje, a pretensje o jej stan zazwyczaj są kierowane do władz miasta.

Od ponad dwóch lat prezydent Mariusz Wołosz zabiega o przejmowanie pokopalnianych dróg przez gminę, aby samorząd mógł zgodnie z prawem przeznaczać środki z budżetu na ich oczyszczanie, odśnieżanie i inwestować w remonty. Pod koniec 2021 roku SKR przekazała Bytomiowi 8 dróg: część ul. Małachowskiego, Zakątek i Grota Roweckiego w Szombierkach, Tuwima o powierzchni 1,1 ha w Rozbarku, a także część dróg wewnętrznych przy ul. Francuskiej, Racjonalizatorów, Dzierżonia i Energetyki w Miechowicach. W sumie zasoby dróg należących do gminy wzrosły o 3 hektary.

- To długotrwały proces wymagający dochowania wielu formalności, prowadzenia uzgodnień oraz wyznaczenia konkretnych działek, które miasto ma zamiar przejąć - wyjaśnia Michał Bieda, zastępca prezydenta Bytomia.

W tym roku władze miasta zamierzają przejąć kolejne drogi również w innych dzielnicach.

- Podjęliśmy już starania o przejęcie części dróg w Karbiu, Śródmieściu, Szombierkach, Stroszku oraz Miechowicach. Są to fragmenty ulic: Worpie, Łużyckiej, Grota Roweckiego, Strzelców Bytomskich, Mikołaja Reja, Sikorskiego, Wrocławskiej, Olimpijskiej oraz Energetyki - powiedział Włodzimierz Drogoś, naczelnik Wydziału Obrotu Nieruchomościami Urzędu Miejskiego w Bytomiu.

Urzędnicy chcą zabezpieczyć w budżecie około 300 tysięcy złotych na remonty przejętych dróg, gdzie występują największe ubytki w jezdni. W pierwszej kolejności robotnicy pojawią się na osiedlu Zawadzkiego w Rozbarku (m.in. ul. Tuwima) i w Miechowicach (ul. Francuska i Racjonalizatorów). Ratusz przygotuje również wnioski do rządowych i europejskich programów, by pozyskać dodatkowe środki na modernizacje tych ulic.

Bytom już teraz ma bardzo dużą sieć dróg w swoim posiadaniu. Ich łączna długość wynosi aż około 280 kilometrów. Składają się na to drogi krajowe, wojewódzkie, powiatowe, gminne, jak również drogi wewnętrzne. Oprócz tego w granicach miasta znajdują się również drogi należące do innych podmiotów - spółdzielni, prywatnych firm, spółek węglowych, czy skarbu państwa - ale gmina nie odpowiada za ich utrzymanie.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon