Zrujnowane skrzydło Szpitala Górniczego do remontu. Na razie tylko dach

Przy wyłączonym z użytku od kilku dekad skrzydłu Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 4 pojawiły się rusztowania. To na razie wstęp do adaptacji dawno opuszczonej części bytomskiej lecznicy.

Rusztowania przy szpitalu gorniczym

Gmach przy alei Legionów, to z pewnością jeden z najpiękniejszych zabytkowych kompleksów szpitalnych w naszym regionie. Wybudowano go w latach 1910 - 1912 według projektu Karla Bruggera. Pierwotnie funkcjonował jako Dom Kalek, czyli szpital urazowy, lecz po wojnie przekształcono go w Centralny Szpital Górniczy. Obecnie to wielospecjalistyczna placówka, w której funkcjonuje kilkanaście różnych oddziałów.

W okresie PRL szpital został rozbudowany i zmodernizowany na dużą skalę. W latach osiemdziesiątych podjęto się również przebudowy zachodniego skrzydła głównego budynku, ale inwestycja stanęła w miejscu i nigdy nie doczekała się ukończenia. Od 36 lat około 5000 metrów kwadratowych powierzchni użytkowej w tej części kompleksu pozostaje niewykorzystane.

W kwietniu ogłoszono przetarg na modernizację dachu zamkniętego skrzydła szpitala. Postępowanie wygrał Zakład Remontowo-Budowlany Zdzisław Olczyk z Zabrza, który złożył ofertę opiewającą na kwotę 1 550 000 zł. W ostatnich dniach rozpoczęto pierwsze prace. Zakres inwestycji obejmuje wzmocnienie krokwi, remont tarasu, balkonów, lukarn mansardowych i okienek, wymianę elementów konstrukcyjnych, montaż rynien, barier śniegowych i instalacji odgromowej oraz wymianę pokrycia z dachówki ceramicznej o łącznej powierzchni ponad 2 tys. m2.

- Mimo, że budynek ma ponad 100 lat, ma ogromny potencjał. Remont dachu jest początkiem przywracania go do użytkowania. Na początek dach, późnej przyjdzie czas na okna. W wyniku postępowania przetargowego szpital zaoszczędził pieniądze, które chce - za zgodą zarządu województwa - przeznaczyć na wymianę okien - powiedział Wojciech Michalik, dyrektor szpitala.

Remont dachu ma potrwać do jesieni. Po zakończeniu prac będzie można myśleć o adaptacji opuszczonej części szpitala. Dyrekcja placówki zakłada, że w przyszłości mogłoby tam powstać Centrum Neuropsychiatrii. Na realizację tego celu szpital będzie zabiegać o pozyskanie środków zewnętrznych.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon