Nowe skrzyżowanie ulicy Zabrzańskiej, a co z nawierzchnią?

Koniec prac na skrzyżowaniu ul. Zabrzańskiej i Wyzwolenia. Ale pozostaje jeszcze nawierzchnia, która jest w opłakanym stanie.

Kierowcy, którzy chcą wydostać się z osiedla, nie muszą już dojeżdżać do skrzyżowania przy nowym kościele – mówi wiceprezydent Bytomia Henryk Bonk. Przez to, że ul. Wyzwolenia była jednokierunkowa tworzyły się tam spore korki, zwłaszcza w godzinach porannych. Zrealizowaliśmy obietnicę daną mieszkańcom na początku ubiegłego roku.

Ulica Wyzwolenia jest znowu dwukierunkowa, a na skrzyżowaniu z ulicą Zabrzańską wybudowano nowy wjazd i wyjazd z osiedla (skierowany na wprost ulicy prowadzącej do byłej KWK Szombierki).

Mieszkańcy osiedla przy nowym kościele dwa lata temu zwrócili się do nowo wybranych władz miasta z prośbą o interwencję. Od kiedy ulicą Wyzwolenia można było tylko wjechać do osiedla, kierowcy, chcąc wydostać się z niego, musieli korzystać ze skrzyżowania przy kościele. A tam na zielonym świetle skrzyżowanie mogły opuścić zaledwie 3, 4 samochody, dlatego kierowcy stali w korkach.

Inwestycja poprawiła płynność przejazdu także ul. Zabrzańską. Do nowego skrzyżowania dostosowano sygnalizację świetlną. Wykorzystany został też dotychczasowy wjazd w ul. Wyzwolenia. Został on wyłączony z ruchu, ale kierowcy mogą parkować tam samochody.

A co z nawierzchnią na Zabrzańskiej?

Pytają rozgoryczeniu mieszkańcy Szombierek. Na jednym z portali społecznościowych skrzyknęli się i głośno domagają się remontu ulicy. W imieniu mieszkańców interweniuje były prezydent Piotr Koj ze swoim stowarzyszeniem Mybytomianie. W wypowiedzi dla portalu bytom.naszemiasto.pl powiedział - ubiegłego roku stowarzyszenie wystosowało w tej sprawie pismo do prezydenta miasta. - Nie otrzymaliśmy odpowiedzi, w żadnej formie.

Członkowie stowarzyszenia uważają, że – stan nawierzchni tej ulicy (zwłaszcza na odcinku od wiaduktu do Szybu Krystyna) trudno już nawet nazwać opłakanym. Na pewno można go nazwać niebezpiecznym, bardzo niebezpiecznym dla kierowców, dla ich pojazdów, ale także dla pieszych czy też rowerzystów.

Urzędnicy zapewniają, że jeszcze jesienią odbędzie się remont Zabrzańskiej, ale nie całej. Nawierzchnia zostanie wyremontowana na odcinku od ulicy Małgorzatki do Łagiewnickiej. Koszt remontu to 350 tyś. zł – powiedziała Anna Prusakowska z Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów w Bytomiu portalowi naszemiasto.pl. Odcinek od ulicy Małgorzatki do ulicy Wyzwolenia będzie jednak musiał poczekać. Ten odcinek ma być wyremontowany w ramach budowy tzw. BeCeTki (Bytomska Centralna Trasa Północ-Południe) w latach 2015 - 2017.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon