Dzika puszcza w Parku Mickiewicza

Forowicze sprawdzili jak MZZiGK dba o zrewitalizowaną przed kilkoma laty część Parku Mickiewicza.

9 lipca Olowpb z naszego forum wysłał e-mail do Miejskiego Zarządu Zieleni i Gospodarki Komunalnej w sprawie obecnego stanu zrewitalizowanej części Parku Mickiewicza. Po dwóch tygodniach otrzymał odpowiedź od dyrektorki, Ewy Nazarowicz, w którym poinformowała, że w bieżącym roku czterokrotnie skoszono trawy, usunięto dziewięć niebezpiecznych drzew, ustawiono dziesięć nowych drewnianych ławek i cyklicznie przeprowadzano prace porządkowe wraz z usuwaniem chwastów z nawierzchni alejek i opróżnianiem koszy na śmieci. Szefowa Zarządu dodała, że ze względu na skromne środki, jakimi dysponuje, jej jednostka nie jest w stanie zintensyfikować swoich działań.

Użytkownik nais z naszego forum postanowił sprawdzić jak relacja dyrektorki MZZiGK ma się do rzeczywistości. Swoją wizytę w parku udokumentował zdjęciami. Miejsca jakie przedstawiają trudno uznać za zadbane. W rejonie jednego z tarasów widokowych urządzonego w stylistyce zamkowych ruin piętrzą się pokrzywy ponad wysokość ławek, a ze szpar pomiędzy kostkami wyrastają zielone kłębki. Podobny obraz przedstawiają zdjęcia tarasu położonego na skarpie nad stawem. Dodatkowo wystają tam z nawierzchni ostre fragmenty mocowań starych ławek mogące poważnie kogoś skaleczyć, natomiast w alejkach brakuje kostek brukowych. Nais przyjrzał się także nowym ławkom, które MZZiGK postawił w miejscach skradzionych bądź zniszczonych siedzisk. Te nie zostały porządnie zakotwiczone w ziemi, a część z nich w ogóle niczego się nie trzyma. Kradzież kolejnych ławek z parku nie stanowi więc najmniejszego problemu.

Fotografie wykonane przez użytkownika nais wraz z jego dopiskami:

{gallery}galerie-news/2014/park-mickiewicza-nais{/gallery}

Przerażające jest, że ta część Parku Mickiewicza, która została skontrolowana przez naszych forowiczów, została poddana gruntownej rewitalizacji zaledwie w 2010 roku. W ciągu czterech lat ten uroczy zakątek ponownie zamienił się w dziką puszczę. Jeśli w taki sposób MZZiGK będzie dbało również o przebudowany niedawno Staw Północny w Parku Kachla i Staw Łabędzi, który jeszcze w tym roku ma zostać zrewitalizowany, to za kilka lat podatnicy znowu będą musieli sfinansować kosztowne remonty. Nie byłyby one potrzebne tak szybko, gdyby miejskie służby potrafiły na bieżąco dbać o utrzymanie terenów zielonych, w które zainwestowały miliony złotych.

Przyłącz się do dyskusji na forum nt. Parku Mickiewicza >>

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon