Wyschnięty staw ma odżyć

Miasto wybrało wykonawcę przebudowy wyschniętego stawu łabędziego w Parku Kachla. Prace potrwają do połowy przyszłego roku.

Zbiornik z drewnianym mostkiem przerzuconym przez jego środek marnieje już od lat. Główną przyczyną problemów są szkody górnicze, które doprowadziły do rozszczelnienia dna oraz zmiany stosunków wodnych w tym rejonie. Przed laty wybudowano tamę chcąc podnieść lustro wody w zachodniej części stawu i tym samym uchronić ją przed wyschnięciem. To rozwiązanie dało tylko chwilowy skutek, bo dziś w zbiorniku na próżno szukać wody.

Miasto zamierza przywrócić akwenowi utracony blask. Planowane jest odmulenie dna i jego uszczelnienie, ukształtowanie i umocnienie skarp, wyburzenie niepotrzebnej grobli oraz wybudowanie nowych tarasów widokowych i remont istniejących gabinetów. W maju informowaliśmy, że miasto uzyskało dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska w wysokości blisko 1,8 mln zł na rewitalizację stawu.

Prace miały pierwotnie ruszyć już latem, ale na przeszkodzie stanęły przedłużające się procedury. Wreszcie we wrześniu ogłoszono przetarg na wykonawcę. Co ciekawe Spis Istotnych Warunków Zamówienia w pierwszej wersji określał termin na 30 listopada tego roku, który - jak można się domyślić - był niemożliwy do dotrzymania. W dokumencie widniała informacja o wystąpieniu przez gminę do NFOŚ o wydłużenie terminu do 30 czerwca 2015 r., lecz oferenci nie mogli mieć pewności, że fundusz pozytywnie przychyli się do wniosku miasta. Dopiero 10 października zmieniono SIWZ, w którym pojawił się możliwy do zrealizowania termin.

Na przetarg wpłynęły trzy oferty, jednak przez komisję zostały uznane zostały tylko dwie. Najlepszą propozycję złożyła firma GIJO Kapsa, Seidel z Bytomia, która zobowiązała się do wykonania zamówienia za 2,4 mln zł. Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie to na początek przyszłorocznych wakacji staw łabędzi znów będzie cieszyć oko.

Park Miejski im. Franciszka Kachla został założony w drugiej połowie XIX wieku na terenach dawnych wyrobisk górniczych pomiędzy miastem, a kopalnią Centrum. W ten sposób powstały "zielone płuca" oddzielające Bytom od terenów przemysłowych. Na przełomie wieków nasz park należał do najpiękniejszych na Śląsku. Był ciekawie ukształtowany, na jego terenie znajdowały się stawy i kanały nad którymi poprzerzucane były malownicze mostki. Jednymi z największych atrakcji były Góra Miłości, z której rozpościerał się widok na całe miasto, ZOO i drewniany kościółek z 1530 r.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon