Zabraknie 100 mln zł na Becetkę?

Bytomska Centralna Trasa Północ-Południe ma być najważniejszą inwestycją drogową w najbliższych latach. Jednak do jej budowy może nie dojść. W miejskiej kasie brakuje na to ok. 100 milionów złotych.

Becetka nie będzie posiadać parametrów autostrady, ale jej powstanie ma strategiczne znaczenie dla Bytomia. Trasa częściowo ma stanowić kolejną obwodnicę, która pozwoli wyeliminować intensywny ruch z centrum, lecz jej kolejną, istotną funkcją będzie skomunikowanie terenów inwestycyjnych w Łagiewnikach, Szombierkach i Śródmieściu. Ponadto droga ma ułatwić dojazd do planowanego centrum przesiadkowego na placu Wolskiego i tym samym rozładować zakorkowane skrzyżowanie na Zamłyniu.

W kwietniu Miejski Zarząd Dróg i Mostów rozpisał przetarg na budowę Becetki, lecz do dziś nie został on rozstrzygnięty. Decyzja w tej sprawie przeciąga się przez brak dofinansowania. Miasto starało się o środki z Regionalnego Programu Operacyjnego, ale projekt trafił na listę rezerwową. Tymczasem do MZDiM wpłynęło 10 ofert na realizację budowy Becetki, które czekają na ocenę. Wybór powinien nastąpić najpóźniej 2 stycznia 2017 r.

Pod koniec września zarząd województwa ogłosił kolejny konkurs, z którego można uzyskać pieniądze na budowę dróg wojewódzkich. Problem w tym, że regulamin przewiduje, że wysokość dofinansowania nie może przekroczyć 146,9 mln zł, natomiast w Wieloletniej Prognozie Finansowej gminy zaplanowano dotację na poziomie 252,8 mln zł. Józef Butrym, dyrektor MZDiM, w piśmie do prezydenta miasta zaalarmował, że w tej chwili brakuje ponad 100 mln zł wkładu własnego. Jeżeli gmina nie zabezpieczy pełnej kwoty, to projekt uzyska niższą punktację i znów nie zostanie wybrany do dofinansowania.

Jeśli tym razem ponownie nie uda się uzyskać dotacji, to miasto będzie musiało zrezygnować z budowy Becetki. To pociągnie za sobą dalsze konsekwencje. Bez tej trasy budowa centrum przesiadkowego i ok. 20 kilometrów dróg rowerowych nie mają sensu. Co więcej, miasto będzie musiało wypłacić odszkodowania za wywłaszczone nieruchomości na kwotę ponad 20 mln zł, a nie będzie mogło nimi dysponować, gdyż pozostaną we władaniu wojewody i marszałka województwa. Fiaskiem zakończą się też plany uspokojenia ruchu w Śródmieściu, co jest niezwykle istotne dla rewitalizacji Bytomia.

Prezydent Damian Bartyla musi najpóźniej w grudniu podjąć decyzję w sprawie złożenia wniosku o dofinansowanie. Radni opozycji zaapelowali do niego o odstąpienie od planów budowy kompleksu sportowego przy ul. Olimpijskiej i przeznaczenie tych środków na sfinansowanie wkładu własnego do Becetki. Obiekty przeznaczone dla Polonii Bytom mają kosztować 115 mln zł, czyli mniej więcej tyle, ile brakuje na budowę trasy.

Decyzja w sprawie wniosku o dofinansowanie Becetki musi zapaść do końca grudnia. Wyniki konkursu będą znane dopiero w marcu przyszłego roku.

fot. MZDiM Bytom - wizualizacja wstępnej koncepcji Becetki

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon